reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Sylwuś dobre to zdanie :-D

Ja za jakąś wielką pracą nie przepadam. Kiedy zakładalismy ogród chciałam wszędzie trawę (bo mąż będzie kosił), ale zmieniłam zdanie, jak pojechalismy do ogrodnika. Masę pracy to kosztowało, ale obsadziłam rabaty...Ale nie myślcie, ze tam cały czas siedzę. Pod spodem agrowłóknina, na niej kora, więc chwasty nie przerastają i plewić nie trzeba...wybrałam rośliny iglaki + liściaste kwitnące, które trzeba przyciać raz w roku (30 min. mi zajeło), a do tego podlewać, mężuś sam nawodnienie zrobił. Efekt pracy sporo, ale teraz ogród piekny a ja podziwiam. Ewentualnie teraz dokupię rośliny i dosadzę, co zajmie mi jeden dzień. Nie chciałam pracy, wiec pokombinowałam i jest.
A w domu kwiaty mam przyzwyczajone, że podlewam je raz na tydzień, w sobotę...i żyją, mają sie całkiem nieźle, a te co padły to trudno :-) w tygodniu czasu brak i nawet nie pamietam o nich. Głownie są to juki, storczyki, fikusy, draceny i inne, które można podlewać raz na tydzień.

ja muszę swojego psa obciać, ale mam dylemat, albo pojechać do fryzjera, albo zakupić maszynkę i zrobić to samemu...z chłopakami dałam radę to i psa chyba obetnę, zwłaszcza, ze juz sie naoglądałam jak robią to profesjonalisci...
 
reklama
Witam dzis juz koniec laby pora isc do pracy ...


a ja uwielbiam kwiaty ... ale nie takie zwykłe mam przepiekna juke ktora rosnie mi jak szalona , cudna palme krolewska , i bromcholie czy cosik takiego oraz storczyka , kaktusy i takie małe jakies na komodzie stoja :-p ja generalnie lubie bardziej kwiaty palmowe i im wieksze tym lepiej :-p



Syneczku(*)
Aniołeczki(*)
 
ja też kiedyś miałam dużo małych,a teraz wolę mieć większe. Dostałam od kuzyna piekną palmę pod choinkę dwa lata temu i to moje oczko, stoi w centralnym miejscu. Podlewam ją jak reszte raz w tygodniu, ale ją uwielbiam :-) A moje storczyki zawsze mi pieknie kwitły, a w tym roku tylko jeden :-(
Za to mój starszy poznosi z części domu wszystkie kwiaty i zrobi sobie zielony kacik w pokoju...jak w dżungli, po srodku fotel i ksiażka do czytania...śmiesznie to wygląda, ale on jest zachwycony i sam je podlewa :-)
 
Hej dziewczyny. Ja zawsze dużo kwiatków miałam. Teraz kiedy wprowadzam się do mojego lubego będę musiała zagospodarować przestrzeń u niego. On nawet sztuczne kwiaty by zasuszył :) Pierwszy raz od kiedy wyprowadziłam się od rodziców będę miała ogród (na razie to tylko ogromny trawnik wokół domu) Więc czeka mnie duuuuuuuuużo pracy.
 
Tak do Norwegii. Już jestem jedną nogą tutaj. W Polsce już mnie nic nie trzyma. Mieszkałam i pracowałam w Gdańsku a rodzice na drugim końcu Polski. Mój luby to rodowity Norwegi i po polsku ani słowa a że chcemy być razem to wybór był prosty. Malutką pochowaliśmy w Norwegii. Tak więc zdecydowałam że spróbuję zacząć wszystko od nowa w nowym kraju.
 
reklama
Do góry