reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

oka kochana czekam :-D hahah :-)

jejciu u nas tak zimno ... wrr.. chce isc do Karolka ustroic mu na swieta .. ale ta pogoda jakos nie przemawia do mnie :-p poczekam jeszcze troszke i pojde :-)
 
reklama
Sylwetka ja tez poproszę o trochę wiosny!!! u nas zimno i pochmurno. Rano byłam u maluszków na cmentarzu... wszystko takie pozamarzane, w dodatku jedna ze skrzyneczek się obsunęła i tak krzywo stoi teraz - i nie da się poprawić póki mróz nie puści a ja zła jestem, że brzydko mają moje chłopaki teraz :( a ja nie mogę nic z tym zrobić.

Kojotek życze Ci dużo siły, ponieważ to będzie naprawdę ciężkie. Ja też chciałam ubrać sama moich chłopców. Kaspianka niestety nie dałam rady, bo się zaczęłam trząść i łzy potokiem leciały. Po tygodniu kiedy musieliśmy ubrać Dominika... przemogłam się. Ubrałam mu kaftanik, a mąż spodenki... ale to było tak cholernie ciężkie... zawijając go w rożek już całkiem się rozkleiłam...
 
hej kobitki

kojotku ja też życzę Ci dużo siły. Ja mojego maluszka nie ubierałam... nie dałam rady ale całe szczęście moja ciocia zaproponowała że to zrobi... ulżyło mi że nie była to obca osoba. Trzymaj się, będę z tobą myślami..

Dziewczyny nie będzie mnie online przez ponad tydzień tak więc życzę Wam dużo spokoju na te święta, żebyście spędziły je w rodzinnej atmosferze choć będzie ciężko bez naszych maluszków trzymajmy się dla nich

światełka dla naszego małego przedszkola (*)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kojotku- ja zawijałam Wojtusia w rożyk-kocek, ale był po sekcji i gdyby nie pomoc pani organizującej pogrzeb, sama bym chyba rady nie dała...Będziemy myślami razem z Wami. Ja po pogrzebie sie uspokoiłam, jak spuszczali trumienkę nagle zawiał tak silny wiatr, ze osuszyl nasze lzy...oboje z meżem pomyśleliśmy od razu to samo...Wojtuś dał nam znać, abysmy nie płakali...

Sylwetko -ja też taki list poproszę :-)
 
wrrr ale tam zimno ... zmarzłąm jak cholerka :-p zasiedizałam sie troskzu u Karolka ale lubie byc sama na cmentarzu ... slicznie moj ustroiłam i jestem spokojna ze moj syneczek ma tak jak powinien miec

a my kupilismy Karolkowi ubranko takie jak do chrztu , najmniejszy rozmiar jaki był w sklepie ... pozniej w trumience poprawiłam go , popodwijałam mu rekawki .... był taki sliczny , wygladał jak Aniołek , tak jakby zasnoł na drzemke i zaraz miał sie obudzic , a jego raczki i buzka były tak miłe w dotyku , ze jakby nie ta trumienka to powiedizałabym ze moje dziecko robi sobie drzemke ... ehhh :-:)-(
 
Aniołki kochane (*)

Monilka dziękuje, czuję sie dobrze....staram sie nie narzekać, bo wiem, ze może być gorzej....jedynie zakupy odpadają, bo robi mi się słabo...no ale cóż...o i za długo nie mogę przy gotowaniu stać bo też w głowie się kręci.

Sylwetko piękny sen miała Twoja przyjaciółka :tak:

Ja też ubierałam Filipka, było mi ciężko, bo mąż nie chciał ze mną wejść...ale pan z prosektorium bardzo mi pomógł i gdy płakałam przy ubieraniu koszuli to on poprosił Filipka aby mi pomógł i nagle jego rączki poddawały się....wyglądał ślicznie w białym garniturku i w białych bucikach....Monila miałam takie odczucia jak Ty, gdyby nie trumienka i zimne ciałko Filipka to wyglądał jakby spał...taki spokojny mały Aniołek....a pogrzeb...był dla mnie traumatyczny....wrzeszczałam na cały cmentarz gdy spuszczali Filipka...wykopali za małą dziurę i musieli przechylić trumienkę, bałam się, że Filipek się połamie....gdyby nie mąż i moja mama to bym ich tam poszarpała....choć wiem, że to nie ich wina tylko grabaża....albo tego mrozu bo było chyba z -20 :-(
 
BIbi kochana ciesze sie ze sie dobrze czujecie :tak: i oby tak dalej .. no a z tymi zakupami i gotowaniem to hmm .. jakies objawy musza byc :-p
 
Zdaje sobie sprawe ze bedzie to okropne przezycie ale chce to zrobic dla Kacperka...kurcze dziewczyny u mnie okropne samopoczucie straszny bol glowy i okropne zmeczenie z checia bym zasnela ale nie moge:wściekła/y:
 
Kojotku, mam nadzieję, ze uda Ci sie usnąć...ja niestety cierpiałam na bezsenność ponad miesiac :-(

Monila- nie poddałaś się...teraz Karolek ma slicznie :-)

Wiosno przychodź...

(*) Wojtusiu
(*) Aniołki
 
reklama
Mam nadzieje ze sie uda z checia bym zasnela nawet na chwile,a po proszki wole nie siegac bo potem jeszcze gorsze samopoczucie
:/

NASZE ANIOŁKI[*]
 
Do góry