reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Witam u mnie słonko swieci , ale tylko na niebie ,bo moj nastroj nie jest tak wesoły ... ahh jak sobie pomysle o tym co usłyyszałam 2 lata temu to az mnie sciska ...:-:)-:)-(


Karolku najdrozszy (*)
Aniołeczki(*)
 
reklama
Monila przytulam bardzo mocno!!!

Kojotku - daj sobie troszke czasu, zawsze będziemy tesknić za naszymi dziecmi, tylko z czasem bardziej panujemy nad uczuciami...

Mamo Natalki- ślicznie...ja nad pomnikiem teraz myslę i widzę, ze ty masz sporą płytę przed, też sie nad taka zastanawiałam, albo, zeby kamieniem obłożyć.

A u nas zimno!!! -10 stopni. Ide zaraz z psem pojade do WOjtusia na chwiolke, a potem bede ogarniać dalej kuchnie...Nawet pisac mi sie nie chce, bo zaraz znowu sie nakręcę. Niby posprzatali, a spróbowaliby nie...ale muszę poprawiać. Chociaż poprawka lepsza niz sprzątanie tego co wczoraj widziałam. Trzech facetów w kuchni, świnie dla 3 domów i wszystko w jednej kuchni...masakra...

(*) Wojtusiu
(*) Aniołki
 
Kojotku tak jak dziewczyny piszą z czasem będzie lepiej, nauczysz się żyć na nowo chociaż to wcale nie będzie łatwe
Wiolu wiem jaki to bałagan, aż Ci współczuje a zarazem przypomniałam sobie jak na wakacje mąż przsyniósł świnie i musiał wszystko sam robić bo mnie po prostu mdliło od tego zapachu

Moniś przytulam bardzo bardzo mocno i życzę wytrwałości w dzisiejszym dni
Karolku
[*]
[*]
[*]
[*]
[*] opiekuj się dzisiaj mamusią

Dla Naszej Kochanej Aniołkowej Bandy
[*]
[*]
[*]
[*]
[*]
 
Cześć dziewczyny!

Kojotku... Bardzo mi przykro... tak dobrze wiem co czujesz... nic teraz nie przyniesie ukojenia... ja przez te pierwsze dni tylko spałam i płakałam... też się dziwiłam, że w ogóle spać mogę... jednak najgorsze były przebudzenia... po chwili chciałam już znów spać, by przestać myśleć...

Monilka - przytulam...
każdy dzień z czymś nam się kojarzy, najgorsza świadomość, że to już sie nie zmieni, co roku będziemy podobnie przeżywać te dni

My też jesteśmy właśnie w trakcie wybierania pomniczka dla chłopców... na prawdę chciałabym, by było to coś wyjątkowego...

Mamo Aniołeczka Natalki - ja też dziś z mężem i całą rodziną ( dwiema siostrami i rodzicami) poszliśmy do kościoła... my poszliśmy chyba tylko dlatego, ze potraktowaliśmy to jak spacer całą rodziną...
Ciężko było... jeszcze śpiewali u nas psalm ze słowami "Boże, mój Boże czemuś mnie opuścił"...i ja się tak zastanawiam, czemu mnie opuścił? Niestety spłakałam sie strasznie....
 
Mamo Natalki ale to nie jest tak, że Bóg nam zabrał dzieci, On je przygarnął i się nimi opiekuje, organizmy naszych dzieci ( i zarodków) były na tyle słabe, że nie dały rady przetrwać... a Bóg się nimi zaopiekował i uchronił je przed czymś gorszym.
Dziewczyny nie możemy obwiniać za to Boga, to nie jest Jego wina... Wiadomo, że się zastanawiamy : dlaczego nie zrobił jakiegoś cudu, ale przecież dobrze wiemy, że to tak nie działa... Mamy pretensje i obwiniamy, bo zawsze jakiś "kozioł ofiarny" musi być, ale te pretensje są skierowane w złą stronę...
Mamo Natalki jeśli jednak tak czujesz , jak piszesz, to w tym przypadku chodzenie do kościoła jest bez sensu...

Kasiuchna j/w. Jeśli wierzysz w Boga to musisz wierzyć też, że Cię nie opuścił. Przecież jeśli ktoś wierzy, to wie też, ze jest dzieckiem Boga a Bóg kocha swoje dzieci najbardziej, więc nie robi im krzywdy.
Kasiu ja Ci polecam książkę CHATA albo ZAWSTYDZIĆ SILNYCH.

Ja nie jestem jakąś zajebiście religijną osobą, ale wierzę. I choć tysiące razy zadawałam pytanie: DLACZEGO i jaki w tym jest sens??? to zrozumiałam, że nie można w takich sytuacjach winić Boga, bo On dobrze wie, co robi...
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny.

Ja też mam dziś podły humor.. Przeżyłam jakoś wczorajszy dzień ale jak to powiedziała Kasiuchna każdy dzień będzie nam się od tej pory z czymś kojarzył...

Monila trzymaj się!
 
Dzis trafilam do szpitala boje sie ze nie wylecze sie do czwartku i zawiode Kacperka nie mogac sie z nim pozegnac;( Ciezko jest tez tu byc poniewaz ciagle widze matki ze swoimi dziecmi,czuje wtedy zlosc zazdrosc...mieszanka uczuc,dlaczego ja tak nie moge jak one? Szczerze gdyby nie telefon z dostepem do internetu dostalam bym tu szalu nie majac z nikim kontaku...Czy u Was tez inne matki z dziecmi wywolywaly takie emocje?
 
Kojotek a co się stało, że w szpitalu jesteś? To normalne, że zazdrościsz innym matkom i wydaje Ci się, że nagle jest ich więcej, ja też tak miałam, każda z nas tak miała i to nie jest łatwe... ja do tej pory nie mogę normalnie zachowywać się w obecności mojej przyjaciółki i jej półtorarocznego syna...
 
reklama
Kojotek, co się stało że jesteś w szpitalu? :-(

i niestety, ja też mam takie uczucia co do innych kobiet w ciąży czy z dziećmi... mieszkam w mieście blisko Warszawy, miasto reklamuje się jako "miasto młodych" i niestety nawet jak idę na cmentarz do moich dzieci to ciągle mijam całe mnóstwo mam z wózkami, z uśmiechem na twarzy, zadowolone z życia... i wtedy jest mi tak bardzo ciężko, bo ja też tak miałam spacerować sobie po mieście z moimi bliźniakami, mieliśmy wzbudzać miłe uśmiechy wśród przechodniów,a teraz... nie podnoszę głowy, by ludzie nie widzieli moich zapłakanych oczu... :(
 
Do góry