Mamo Natalki ale to nie jest tak, że Bóg nam zabrał dzieci, On je przygarnął i się nimi opiekuje, organizmy naszych dzieci ( i zarodków) były na tyle słabe, że nie dały rady przetrwać... a Bóg się nimi zaopiekował i uchronił je przed czymś gorszym.
Dziewczyny nie możemy obwiniać za to Boga, to nie jest Jego wina... Wiadomo, że się zastanawiamy : dlaczego nie zrobił jakiegoś cudu, ale przecież dobrze wiemy, że to tak nie działa... Mamy pretensje i obwiniamy, bo zawsze jakiś "kozioł ofiarny" musi być, ale te pretensje są skierowane w złą stronę...
Mamo Natalki jeśli jednak tak czujesz , jak piszesz, to w tym przypadku chodzenie do kościoła jest bez sensu...
Kasiuchna j/w. Jeśli wierzysz w Boga to musisz wierzyć też, że Cię nie opuścił. Przecież jeśli ktoś wierzy, to wie też, ze jest dzieckiem Boga a Bóg kocha swoje dzieci najbardziej, więc nie robi im krzywdy.
Kasiu ja Ci polecam książkę CHATA albo ZAWSTYDZIĆ SILNYCH.
Ja nie jestem jakąś zajebiście religijną osobą, ale wierzę. I choć tysiące razy zadawałam pytanie: DLACZEGO i jaki w tym jest sens??? to zrozumiałam, że nie można w takich sytuacjach winić Boga, bo On dobrze wie, co robi...