reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

"ludzie marzą o Aniołach ja trzymałam jednego w ramionach"

Sylwetka- śliczne!!!

Kindzi dzięki..a mój teść szkoda gadać. Zawsze był zgryźliwy, taki typ, najmądrzejszy, najlepszy, wszystkowiedzący itd. Ale teraz jestem jakoś mało odporna na jego złośliwości i doła załapałam...
Zamówiłam na allegro nagrobek tymczasowy dla WOjtusia, taka obudowa. Mielismy sami robić, ale w sumie jak kupimy deski to na jedno wyjdzie, a tu gotowy przyjdzie, pomalowany. Wiec za tydzień porządki planuje. Przez ostatnie dni tatuś Wojtusia odwiedzał, ja się leczyłam w domku, ale jutro do niego pojadę. :-)

Wojtusiu
[*]
[*]
[*]
Aniołeczki
[*]
[*]
[*]
 
reklama
Sylwus, bo Kubus zawsze będzie pomagał Braciszkowi.
Bibi, i jak przetrwałaś podróż i imprezkę?
Wiola, ale czego Twoj teść oczekuje? Rozumiem złosliwość ale po co... Kciuki zaciśnięte. Pamiętaj, ze nie wszyscy beda potrafili jak z Tobą rozmawiać
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny


Tak pięknie słoneczko swieci a ja mam doła.
Potem wybiore się z moją najmłodsza pociechą na spacer przejdziemy się do Alanka.
Wiecie tak bardzo bym chciała żeby on był przy mnie odkąd odszedł poprostu nic mi się nie układa z jednego problemu na drugi tylko przeskakuje i mam niekiedy po dziurki w nosie tego...może jakby żył moje zycie byłoby lepsze,łatwiejsze???

Karolku(*)
Nikola(*)
Olga(*)
Wiktorek(*)


Alanku(*)

Pozdrawiam Was cieplutko dziewczyny trzymajcie się
 
WItam

u nas dzis tez słoneczko wyszło ...

ale u mnie nadal beznadziejny humor :-:)-( mezus dzis ma wolne i zabrał mnie do sklepu z ciuchami .. zeby mi poprawic humor ... ahh przegladałam te wszystkie kiecki na to wesele ktore mamy w kwietniu i jakos zadnej radosci we mnie nie było ...:-(


ja na walentynki jeszcze nic nie wymysliłam po za deserem tiramisiu tym z winiary ... nie mam głowy zeby cos kombinowac:-(

na 14 do pracy jade ...


Karolku syneczku(*)
Aniołeczki (*)
 
witam się i ja,
widzę, że nie tylko u mnie ponury nastrój...wczoraj byłam na spacerku z mężem i Filipem, poszliśmy sobie na cmentarz do Julki. Po raz pierwszy braciszek był u siostrzyczki, strasznie to wszystko ciężkie, nie spodziewałam się, że tyle emocji się we mnie odezwie. Łez nie było końca...to nie tak miało wszystko wyglądać. Mam tylko nadzieję, że Filip będzie chętnie ją odwiedzał i zawsze będzie pamiętał, że ma siostre.

Monilko miłej pracy :)

Aniołki (*)
Córeczko (*)
 
Trochę naskrobałyście przez weekend :happy2:
Mnie się wydaje dziewczynki, że już do końca naszego życia będą takie dni, kiedy nie będzie się chciało otwierać oczu, że będą łzy tęsknoty. Jesteśmy ludźmi, a zwłaszcza matkami, które czują, kochają, a do tego bardzo, bardzo cierpią, gdyż straciły najważniejszą część siebie. Kiedy mi jest ciężko zawsze staram się sobie pomyśleć, że Szymonek na pewno niechciałby abym była smutna, czasami udaje mi sie wtedy uśmiechnąć, ale nie zawsze....

Co do walentynek, to u nas się jakoś szczególnie tego nie obchodzi, mój mąż twierdzi, że kocha mnie jak stąd na koniec świata i z powrotem, dlatego też nie musi mi dawać dowodów miłości tego jednego dnia :baffled: Czasami ma, jak to ja określam, przypływ miłości i wtedy dostaję kwiaty, czy ulubione perfumy bez okazji. Poza tym 13-tego mam urodziny, to musi sie wykosztować na ten dzień :cool::-D:-D:-D

Sylwetko, pięknie to napisałaś :happy2: Kubusiu (*)
 
molsza ja staram sie pogodzic z ty, że jest jak jest, jest pustka, ktorej nie da sie nigdy zapelnić, zawsze bedzie inaczej, ale kiedys musi wyjrzec słońce
monila faceci chyba traktuja zakupy jak lek na kazde zlo, moj tez, ale na mnie też to nie działa :-(
kaja na pewno bedzie pamietal, moi chlopcy caly czas pamietaja, nawet kuzyni Wojtusia wspominaja, ze swieczke trzeba zapalic

A ja pierwszy dzien w pracy. Nie jest źle, chlopcy przywitali mnie kwiatami i czekoladkami. Jest mi dziwnie, inaczej, nie tak mialo byc. Ale musze sie pogodzić, ze jest jak jest. Dobrze, ze praca jest, bo ostatnio wszystkim z nią cieżko.
 
reklama
Witajcie dziewczyny. Co za piękny dzień, szkoda że tylko za oknem...tak strasznie mi dziś ciężko, że aż Martynę odebrałam wcześniej z przedszkola bo nie mogłam znieść tej pustki w domu. Bardzo była niezadowolona, ale w nagrodę ogląda bajki a ja leżę i przytulam się do niej.
Wczoraj był u nas brat z żoną i malutkim Kamilkiem, mały ma miesiąc, kochany jest...miałyśmy razem z bratową rodzić w styczniu...myślałam, że będzie ciężko, ale całkiem dobrze to zniosłam, cieszę się z ich szczęścia...też mieli ciężko i udało się :) będę jego mamą chrzestną..
Zazdroszczę wam, że możecie iść do pracy, możecie się wyrwać choć na chwilę, zmienić otoczenie. Ja niestety pracuję w domu, mogę wyjść tylko do sklepu i do przedszkola, zwariować można...

Michałek
[*] 25.01.2013 21t6d
Aniołek
[*] 01.06.2012 5t

 
Do góry