agula301
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2020
- Postów
- 10 220
Ja do maca nie chodzę już ładne 15 lat a w ciąży z synem musiałam zeżreć wieśmaca bo bym nie wytrzymałaJa mam w tej ciąży jakieś niezdrowe zachcianki. Cały czas staram się zdrowo odżywiać i może mam dość zdrowego żarcia .
Wczoraj w czasie apogeum moich mdłości nagle zapragnęłam lemoniady i do nich jakichś chrupek. Ostatecznie stanęło na Fancie i paluszkach.
Teraz mam niezmierną ochotę na prażynki bekonowe albo na spaghetti cacio e pępek, czyli posypany obficie parmezanem i pieprzem .
Chyba go zrobię.
Biszkopty z kisielkiem byłyby jeszcze lepszeZazdro, ze możesz jeść mnie boli brzuch, bo nie mogę, otwieram lodówkę i od zapachu zamykam nie mogę nawet batona proteinowego, owoców. Nic. Dziś na obiad zjadłam: biszkopty
Ale pewnie jest jakaś norma do jakiej wielkości pęcherzyka można liczyć na zarodek? Teraz napisze Ci tylko tak na logikę i z mojego doświadczenia. W ciąży z synkiem byłam na usg w 6+5, wg usg było 6+3 i zarodek miał 5mm, on chyba rośnie 1 mm na dobe na tym etapie? (Jeśli się mylę to mnie poprawcie) To jak masz dziś 6+0 to w sumie by miał 2mm to to mini punkcik, może nawet niezauważalny.. kiedy idziesz teraz na usg??Jestem po wizycie jednak to chyba nie stary PRL sprzęt... Mamy pęcherzyk 1.49 i nic w środku nie bardzo chciał dać zdj ale jednak dał dodając narazie się rodzinie lepiej nie chwalić.