Dlatego je poczuje, gdy USG będzie przez brzuch
. Wiele rzeczy robimy razem- nawet więcej niż standardowe małżeństwo.
Nie chcę mu tego zabierać, ale wiem, że jego wrażliwość na pewne zdarzenia medyczne jest inna niż moja.
Sam mnie błagał wtedy, żebym go nie zmuszała do uczestniczenia w porodzie.
On nawet filmów, gdzie leje się dużo krwi, nie potrafi oglądać, bo od razu jest mu niedobrze.
Przy porodzie raczej będzie moja mama, on będzie czekał na gotowe- dla jego własnego dobra, o co mnie prosił.
Bardzo bym chciała, żeby to on był, ale wiem, że po prostu będzie to dla niego trudne, bo jego lęk przed krwią jest bardzo silny.
Nie każdy musi odczuwać taką potrzebę i chęć.
To ja jestem świetnie zorganizowana, mam wiedzę i wiem, jak rozmawiać z lekarzami.