Ja dziś przeżyłam dziewczyny, byłam na becie, miałam siniaka po poprzednim pobraniu, ale nie bolało (mam skórę że zaraz mam siniaki, nawet jak mnie ktoś dotknie) i pani wbiła igłę nie mogła znaleźć żyły, szukała pod skórą z 2 minuty a ja czułam że to wieczność, wyciągnęła bo mówi że żyła ucieka, wbiła w drugim miejscu i też nie mogła pobrać, dopiero w 3 miejscu się udało, już myślałam że zemdleje... Mam takie słabo widoczne żyły i zawsze jest problem ale dziś to było apogeum. Teraz czekamy na wyniki, będą pewnie popołudniu, na więcej pobrań w najbliższym czasie się nie wybieram, a jutro będą siniaki po 3 wbiciach jak nie wiem