U mnie 35+5 z USG i 34+2 z OM. Dlatego daje młodemu te 2 tygodnie jeszcze. Do tej pory wszystkie porody miałam na oxy bo rozwarcie staje na 4cm. Muszę temu jakoś pomóc tym razem.O matko, to rzeczywiście może lepiej, żeby nie wiedziala. Po co masz sobie przed porodem psuć nerwy. Starsi ludzie potrafia zaleźć za skore...
Oj, czyli jeszcze nie masz 37 tyg? Poczekaj jak donosisz, a potem rożne sposoby na wywołanie porodu. Choć wszędzie czytam, ze to i tak dziecko rządzi i to ono decyduje, kiedy wyleźć. Nasze próby mogą być nieskuteczne. Pytałam np. położna o herbatę z liści malin, powiedziała, ze owszem, pomoże wywołać, ale jak każde zioła, powinna byc pita minimum przez miesiac, żeby cokolwiek podziałało. W moim przypadku może juz tylko uelastycznić i ukrwić macice, na pewno nie zaszkodzi. Zdecydowanie lepsze jest mocne przytulanie - ale jak namówić do tego faceta, jak ma obawy?
Myślałam o żelu z prostaglandynami jak będę na wizycie za 2 tyg. Nie wiem czy w jakikolwiek sposób zadziała jeśli prostaglandyny ze spermy nie działają