reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

Cześć Dziewczyny. Mam nadzieje, ze mnie jeszcze pamiętacie i nie wyrzucicie mnie z listopadowek. 🙂
Nie było mnie jakiś czas, ale ostani miesiąc był dla mnie tak ciężki, ze najchętniej wymagałbym go z życiorysu. Pislam Wam, ze w 9tc zdiagnozowano u mnie cukrzyce ciążowa. Od razy niemal trafiłam do diabetologa. Maksymalna dawka metforminy plus dieta nic nie pomagały. Niestety naleze do tych przypadkow, gdzie cukrzycy ciążowej towarzyszyło,towarzyszy tragiczne samopoczucie. Po 15 minutach od wstania miałam wrażenia, ze dosłownie umieram, tak samo jak mijało 2-2,5 godziny od posiłku, a przy 14 miesięcznym dziecku pilnowanie 6 posiłków dzziennie, i prsy tragicznym samopoczuciu łatwe nie jest. 😢 Tym bardziej, ze jetem całe dnie sama. Mąż wychodzi rano i wraca po 18. Miałam normie ochotę zniknąć i płakałam z bezsilności normalnie codziennie. Od tego tygodnia jestem dodatkowo na insulinie i w końcu udało mi się, mam nadzieje, opanować te cukry, dopeiro po 3 zwiększaniu dawki, i widzę różnice w samopoczuciu. Pozostało mi jedynie wstawanie w nocy co godzinę dosłownie do łazienki. Plus pobudka na nakarmienie małej, także noce nnie jeszcze wykańczają bo w zasadzie nie spie i w ciągu dnia jeden zombie, a jak przychodi wieczór to doslonie padam i nie mam czasu zajrzeć co u Was słuchać. Mam nadzieje, ze teraz będzie trochę lepiej.
Z dobrych info to w tym tygodniu przyszły wyniki SANCO, miałam tez usg prenatalne i wszytsko jest ok. Będzie chłopak 👶🏻👶🏻👶🏻, który ka teraz 6,24 cm 🙂
Jutro mam wizytę u mojego lekarza, po miesiącu. 🙂🙂
Mam nadzieje, ze u Was wszystko ok, maluszki rosną pięknie i zdrowo, a Wasze dolegliwości powoli mijają.
Postaram się być częściej, zeby być z Wami na biezaco.
Miłego dnia Wam życzę, a za dzisiejsze wizyty, jeśli takie są trzymam mocno kciuki
 
reklama
A propos wagi, pytanie do tych z Was, które już przed ciążą nosiły jakiś spożywczy tłuszczyk [emoji57] Nie boicie się, że, mimo starań, za dużo przytyjecie? Co mówią Wasi lekarze? Mnie lekarka uczuliła, że dziecko rośnie ostatnie 3 miesiące i żeby się w związku z tym pilnować, wręcz gin-endo powiedziała, że można przejść na dietę cukrzycową (co dla mnie jest jednak chyba lekką przesadą). Do idealnej wagi brakuje mi ~10kg, więc w normalnych warunkach jest co zrzucać, ale czy faktycznie ta waga w ciąży może aż tak zaszkodzić? Faktem jest, że przytycia teraz kolejnych10kg trochę sobie nie wyobrażam [emoji31][emoji29]
Ja miałam nadwagę z 10 kg przed pierwszą ciążą, przytylam 15 kg, ale potem zgubiłam cały ciążowy bagaż, niestety ta przedciazowa nadwaga wtedy zostala... ;)
Lekarze nic nie mowili na ten temat. I tez miałam tak, ze połowę z tego przytylam w pierwszym trymestrze.
 
Dziewczyny ja trochę z innej beczki, głównie z ciekawości. Wiem, że większość z Was, tak jak mnie, męczą mdłości i wymioty i stąd moje pytanie, czy bardzo zmieniła się Wam waga? Ja schudłam już ponad 4,5kg, 11+1 teraz, i jestem ciekawa czy u Was pomimo złego samopoczucia waga raczej stoi czy też chudniecie? 🤔
Ja w 1 tygodniach ciąży przytulam 8, teraz schudłam . Też mnieecza mdłości i wymioty. Mało jem. Chyba to woda w organizmie
 
A propos wagi, pytanie do tych z Was, które już przed ciążą nosiły jakiś spożywczy tłuszczyk 😏 Nie boicie się, że, mimo starań, za dużo przytyjecie? Co mówią Wasi lekarze? Mnie lekarka uczuliła, że dziecko rośnie ostatnie 3 miesiące i żeby się w związku z tym pilnować, wręcz gin-endo powiedziała, że można przejść na dietę cukrzycową (co dla mnie jest jednak chyba lekką przesadą). Do idealnej wagi brakuje mi ~10kg, więc w normalnych warunkach jest co zrzucać, ale czy faktycznie ta waga w ciąży może aż tak zaszkodzić? Faktem jest, że przytycia teraz kolejnych10kg trochę sobie nie wyobrażam 😫😓
Ja przed pierwsza ciążą wazylam 75 kg przy wzroście 163. Wiec dużo... Byłam pulchniutka i puuuupiasta😜 w ciąży przytulam do prawie 110 kg. Było mi ciężko. Tylko ze byłam bardzo opuchnieta. Po 12 tyg od porodu wazylam już 75 kg na Michała roczek 60 kg, nie chciałam wyglądać jak przed ciążą wiec jak mimi miał pół roku poszłam na dietę i ćwiczenia. Jak mały miał 2.5 roku to smażyłam ok 55 kg, raz 49 ale wtedy już złe wygladalam. Ostatnio przytulam do 58 później zaczęliśmy starania i wyskoczyło 63 kg, bo przecież i tak przytyje to juz zjem cos dobrego 😉😂 jestem przygotowana znowu dużo przytyć. Bo w pierwszej ciąży jadłam mniej niż przed ciążą (nie chciałam przytyć jak wszyscy u mnie w rodzinie 20 kg😉) i oszczedzalam sie bardzo. Zero fast-food, słodyczy mega mało, a ostatnie 3 tyg byłam w szpitalu na szpitalnym jedzeniu tylko i Śląski czyli +10 kg. Nie wszystko od nas zależy.
 
A propos wagi, pytanie do tych z Was, które już przed ciążą nosiły jakiś spożywczy tłuszczyk 😏 Nie boicie się, że, mimo starań, za dużo przytyjecie? Co mówią Wasi lekarze? Mnie lekarka uczuliła, że dziecko rośnie ostatnie 3 miesiące i żeby się w związku z tym pilnować, wręcz gin-endo powiedziała, że można przejść na dietę cukrzycową (co dla mnie jest jednak chyba lekką przesadą). Do idealnej wagi brakuje mi ~10kg, więc w normalnych warunkach jest co zrzucać, ale czy faktycznie ta waga w ciąży może aż tak zaszkodzić? Faktem jest, że przytycia teraz kolejnych10kg trochę sobie nie wyobrażam 😫😓

I tutaj się zgodzę z lekarzem ja w pierwszej ciazy szczególnie pod koniec nie kontrolowałam żarcia i mój mały urósł jak szalony ze z 3100 dobił do 4 kg i jak na pierwszy poród było ciezko. Tak się tego boje ze znowu będę miala wielkoluda a dodam ze nie jestem postawna osoba wiec mam zamiar się kontrolować.
 
Dziewczyny, możecie polecić jakieś dobre poradniki do poczytania albo przydatne strony internetowe? Któraś parę postów wyżej wspomniała o "Mamy dla mam", a coś poza tym? Jestem w pierwszej ciąży i właśnie poczułam się kompletnie zielona w tych tematach,a jakby nie patrzeć czas leci nieubłagalnie o_O
 
Jak Twoja skóra, ciało wytrzymalo takie różnice?? 😱😱
110kg a 49 kg 😱😱😱😱😱😱😱😱
Rozumiem, że głównie to to że woda Ci się zatrzymywala w organizmie? Ale to dla skóry musiała być przeprawa 😮😮
 
Moja pierwsza córka też bardzo chciana wyczekiwana i planowana a po porodzie chyba miałam depresję ona ciągle płakała a ja nie potrafiłam jej pomóc (kolka) jeszcze nie chciała mojej piersi tylko butelkę więc ja ciągle się winilam że jestem złą matka, dużo czasu upłynęło zanim wiele zrozumiałam. Ale wiem jedno, takie dzieci jak w reklamie nie istnieją :)

U mnie pierwszy synek nie byl planowany ale miłość uderzyła mnie odrazu jak go zobaczyłam jednak depresja tez do mnie przyszła bo niestety mieszkaliśmy wtedy u rodziców na początku i była tragedia, ciagle wytykanie błędów ze to zle robię ze powinnam trzymać inaczej albo ubierać tak albo tak tysiąc rad na dzień. Nerwówka była straszna czułam się tak stłamszona ze tylko ryczałam całymi dniami i się obwiniałam. Na szczęście mąż widząc co się dzieje robił po nocach remont żeby skończyć mieszkanie i wyprowadziliśmy się szybciej a ja wróciłam do życia 😊
 
reklama
U mnie pierwszy synek nie byl planowany ale miłość uderzyła mnie odrazu jak go zobaczyłam jednak depresja tez do mnie przyszła bo niestety mieszkaliśmy wtedy u rodziców na początku i była tragedia, ciagle wytykanie błędów ze to zle robię ze powinnam trzymać inaczej albo ubierać tak albo tak tysiąc rad na dzień. Nerwówka była straszna czułam się tak stłamszona ze tylko ryczałam całymi dniami i się obwiniałam. Na szczęście mąż widząc co się dzieje robił po nocach remont żeby skończyć mieszkanie i wyprowadziliśmy się szybciej a ja wróciłam do życia 😊

Och jak mnie takie „złote rady” przy małej wkurzały. Ucinałam to na samym początku i zarówno mama jak i teściowa się nauczyły, ze ich metod wychowawczych stosować nie będę 🙂
 
Do góry