reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Wczoraj jak byłam robić badania krwi Pani w laboratorium powiedziała że grupa krwi i przeciwciała dopiero po tym jak ustapi koronawirus. Czy u Was w laboratorium też nie wykonują tych badań? Nie wiem czy są one potrzebne na już czy spokojnie mogę zrobić je później?
 
86. Ja to. W ogóle nie myślałam, Ty przynajmniej jeszcze nie „wypadlas z obiegu” z zupkami pieluszkami różnymi nocami... a ja? Już wygodnie sobie żyłam ;) pozostaje nam się cieszyć.
Hej. Ja też 86. Również miałam nadzieję,że ta wygoda bez pieluszek i papek nadejdzie i też wpadka[emoji12] jedziemy na jednym wózku [emoji4] a wczoraj byłam u gina na NFZ, bo stwierdziliśmy z mężem, że jak prywatnie lekarz przez tego cholernego wirusa przestanie przyjmować, to lepiej jest mieć jeszcze gdzieś furtkę otwartą i się nie denerwować. I z USG wyszło że ciąża jest o 5 dni młodsza (6+3) niż z terminu OM (7+1). Także owulacja jak nigdy przesunęła mi się i stąd bobo [emoji848] po porodzie zakładam spiralę jeśli będę mogła. Serduszka nie było jeszcze. Może za wcześnie, a może ten sprzęt do USG wiekowy już. Kolejną wizyta 22 tak samo jak prywatnie. Skierowanie na badania też dostałam, więc trochę zaoszczędzę. W moim mieście laboratoria normalnie otwarte póki co.

Pogoda rozpieszcza,ale trzeba uważać żeby nie owiało. My wczoraj na działce urzędowaliśmy, nawet kiełbaski piekliśmy. Cebulka posadzona, a dziś po obiedzie zamierzam posiać marchew i pietruszkę. Zawsze to jakaś forma aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. W domu posprzątane, jakieś dekoracje też powyciągałam, żeby oko nacieszyć.
Mnie niestrawności męczą wieczorem. Jak zjem zupę lub coś pieczonego na obiad to jest ok. Ale coś podsmażonego to do północy mi się odbija, choć spotkania z porcelaną jeszcze nie zaliczyłam. Dziś frytki, ryba i kiszona młody sobie zażyczył, więc pewnie będę obiad długo pamiętać[emoji12]
 
Dzień dobry [emoji274]
Nie było mnie kilka dni na forum bo potrzebowałam aby się odciąć na chwilkę i niczego nie czytać.
Miałam trochę gorsze dni - szczególnie samopoczucie.
Z nd na pon obudził mnie ostry ból brzucha który długo nie chciał przejść, aż w końcu udało mi się zasnąć. We wtorek wieczorem pojawił mi się zabarwiony śluz - już byłam gotowa jechać na ip ale doszłam do wniosku że w dobie koronawirusa po prostu nie chce mieć styczności ze szpitalami. Pobolewa mnie od tego czasu brzuch jak na @. Kontaktowalam się z moją gin i stwierdziła że to normalne w ciąży i jeśli pojawi się żywa krew to wtedy od razu szpital.
Umówiłam też teleporade w Luxmed i tam również mnie dr uspokoił że to się może zdarzyć w ciąży. Jeśli się nasili to mam umówić kolejną teleporade i wtedy wystawią mi skierowanie na usg i zrobią je na cito. Pytał czy nie potrzebuje l4 i mam nakaz dużo odpoczywać. Niestety przy ruchliwym roczniku to nie lada wyczyn.
Chodzę jakaś taka bez chęci i sił. Mdłości się trochę zmniejszyły i raczej się z tego nie cieszę ehh.. ale nie chce sobie za bardzo wkrecać co ma być to będzie. Do tego od początku ciąży na wadze -3.5kg
 
Hej dziewczyny [emoji16]zadzownila mi właśnie Pani z laboratorium, że wyszła mi nieprawidłowa cytologia [emoji24][emoji24][emoji24] Mam wynik jeszcze z grudnia i wtedy jest wszystko ok... Dowiem się we wtorek na wizycie więcej szczegółów, miała któraś z was tak? Bardzo się teraz stresuje :(
Niestety, nigdy tak nie miałam, ale nie denerwuj się. Poczekaj spokojnie do wizyty, lekarz Ci wszystko wyjaśni :).
 
Dzień dobry [emoji274]
Nie było mnie kilka dni na forum bo potrzebowałam aby się odciąć na chwilkę i niczego nie czytać.
Miałam trochę gorsze dni - szczególnie samopoczucie.
Z nd na pon obudził mnie ostry ból brzucha który długo nie chciał przejść, aż w końcu udało mi się zasnąć. We wtorek wieczorem pojawił mi się zabarwiony śluz - już byłam gotowa jechać na ip ale doszłam do wniosku że w dobie koronawirusa po prostu nie chce mieć styczności ze szpitalami. Pobolewa mnie od tego czasu brzuch jak na @. Kontaktowalam się z moją gin i stwierdziła że to normalne w ciąży i jeśli pojawi się żywa krew to wtedy od razu szpital.
Umówiłam też teleporade w Luxmed i tam również mnie dr uspokoił że to się może zdarzyć w ciąży. Jeśli się nasili to mam umówić kolejną teleporade i wtedy wystawią mi skierowanie na usg i zrobią je na cito. Pytał czy nie potrzebuje l4 i mam nakaz dużo odpoczywać. Niestety przy ruchliwym roczniku to nie lada wyczyn.
Chodzę jakaś taka bez chęci i sił. Mdłości się trochę zmniejszyły i raczej się z tego nie cieszę ehh.. ale nie chce sobie za bardzo wkrecać co ma być to będzie. Do tego od początku ciąży na wadze -3.5kg
Mam nadzieję, że to nic poważnego. Odpoczywaj dużo i bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki, żeby wszystko było ok :)
 
Wczoraj jak byłam robić badania krwi Pani w laboratorium powiedziała że grupa krwi i przeciwciała dopiero po tym jak ustapi koronawirus. Czy u Was w laboratorium też nie wykonują tych badań? Nie wiem czy są one potrzebne na już czy spokojnie mogę zrobić je później?
U mnie na szczęście bez problemu robią.
Kurde nie wyobrażam sobie nie robić tego badania w ciazy przy założeniu, że ja mam krew rh-, a syn się urodził z rh+. Mialam co prawda podana immunoglobuline po porodzie ale jednak czuje się spokojniejsza robiąc to badanie
 
Chciałam sie z wami pożegnać i życzyć każdej z was z osobna mnóstwo szczęścia i szczęśliwych rozwiązań. Nie jestem w stanie teraz tu zaglądać, kiedy wiem, że u mnie szczęścia nie będzie. Jeszcze raz życzę wam wiele dobrego i dziękuję za wsparcie.
Hej Kochana.Doskonale wiem co czujesz.Przeszlam przez to dwa razy.Teraz jestem w 3 ciąży i też drżę przed każdą wizytą i pewnie tak zostanie.Zregeneruj ciało ,psychikę i nie poddawaj się.Takich jak my jest miliony.Wreszcie musi się udać .Wiem ,że to puste słowa w tej chwili ,ale nie załamuj się tylko.Jestem z Tobą serduchem !
 
reklama
Do góry