reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

reklama
Nigdy bym nie przypuszczała że w ciąży są aż takie odrzucenia od określonych pokarmów..
W zeszłym tygodniu jeszcze jadlam chleb zapiekany z ogórkiem i żółtym serem ale w tym tygodniu jak sobie o tym pomyśle to blee.
Jutro na obiad mam plan na leczo mam nadzieję że je później zjem 😂
No i nadal nie mogę robić prania...śmierdzi mi strasznie kiedy się suszy w łazience na suszarce 😐 a mój ulubiony złoty lenor do płukania zawsze tak pięknie pachniał... Nie rozumiem tego 😂
od poprzednieej ciąży nie akceptuje płynów o zapachu lawendy 😂 nie minęło nawet po urodzeniu :)
 
Dziewczyny co do zapachow mam to samo.... Nawet jezeli ktos otworzy lodowke masakra.... Gotowanie obiadow to tez koszmar mimo ze musza byc otwarte wszystkie okna, odrzucilo mnie od obiadow, mięsa itp. Jem tylko pieczywo z dzemem lub almette i platki kukurydziane lub owsiane i tak moje menu wyglada w ciąży 😛
 
Wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i samych spokojnych dni [emoji8][emoji8][emoji8][emoji253][emoji512][emoji898][emoji324][emoji322]
Dołączam się do życzeń :)

To ja mam odruch wymiotny na zapach piekarnika i pieczenia czegokolwiek [emoji19]
Ciekawe jak będzie w 2 trymestrze z jedzeniem i zapachami [emoji3]
 
Ja też mogłabym nie jeść pół dnia, nawet nie tyle mnie mdli co zwyczajnie nie mam apetytu i jak pomyślę o jakiś daniu, na które nie mam aktualnie ochoty to robi mi się wtedy niedobrze [emoji1785] Ale chyba trochę trzeba się zmuszać do tego jedzenia. Ostatnio ważyłam się na wizycie u lekarza i ważę niecale 41 kg :(
Ojej to strasznie mało ważysz...
 
Nigdy bym nie przypuszczała że w ciąży są aż takie odrzucenia od określonych pokarmów..
W zeszłym tygodniu jeszcze jadlam chleb zapiekany z ogórkiem i żółtym serem ale w tym tygodniu jak sobie o tym pomyśle to blee.
Jutro na obiad mam plan na leczo mam nadzieję że je później zjem [emoji23]
No i nadal nie mogę robić prania...śmierdzi mi strasznie kiedy się suszy w łazience na suszarce [emoji52] a mój ulubiony złoty lenor do płukania zawsze tak pięknie pachniał... Nie rozumiem tego [emoji23]
Coś w tym jest. Chociaż w pierwszej ciąży nie miałam jakichś zmian. A tutaj mocno powolne warzywa zawsze musiały być obowiązkowo. Teraz niedobrze mi na samą myśl o soli. Zawsze uwielbiałam chipsy i orzeszki solone. Teraz na samą myśl o tym slonym i tłustym posmaku nawet teraz mi niedobrze[emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785][emoji1785]
 
reklama
Do góry