Ja mówiłem wczoraj swojej kierowniczce i spowodowało to że wczoraj jak i dzisiaj więcej mi pomogła żeby mnie troszkę odciążyć i dzisiaj wysłała do domu jak jej mówiłam że czuje się coraz gorzej.No to rzeczywiście nie fajnie.. I co robić w takiej sytuacji? Chyba zostało tylko wziąć zwolnienie, ja się waham cały czas bo to by oznaczało że w pracy wszyscy by się dowiedzieli.. A to dopiero 6 tc. Poprzednia straciłam w ok. 11 tc i dziękowałam Bogu że nikomu o tym nie powiedziałam...
Zastanawiam się czy nie iść do rodzinnego aby dała mi L4 przynajmniej do wizyty tego 19.03 co myślisz ?