reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopadowe mamy 2020

My też mieliśmy ślub w sierpniu - 4 sierpnia będzie 2 rocznica. Miałam plan żeby co roku wbijać w suknie ślubna, mąż w garniaka i iść na starówkę do restauracji na obiad/kolacje, może by myśleli ze jesteśmy po tajnym ślubie i by nam serwowali za darmola [emoji23][emoji23][emoji23][emoji23]
No ale na razie to chyba nie wypali [emoji28]
My z kolei znamy sie 3 lata, od ponad 2.5 jesteśmy razem, oświadczyny były po 5 miesiącach a ślub po niecalym roku [emoji85][emoji85]
Wow szybciutko, ale w sumie nie ma zasady tym. Mozna być z kimś 10 lat i się zawieść, a można tak jak Wy teraz zaraz wszystko zalatwaic i być szczęśliwym [emoji123] wy jesteście obydwoje z PL czy mieszany układ?

Pomysl z takim corocznym skierowaniem super :)
Chociaż w tym roku chyba się nie uda[emoji23]
 
reklama
Wiesz co, do mnie to jakoś kompletnie nie dociera 😱 Trochę mi głupio tak pisać, ale ta cała ciąża nadal w większości jest dla mnie jednak wielką abstrakcją. Owszem - dbam o siebie, martwię się czy z dzidzią wszystko ok, wiem, że jestem w "odmiennym stanie", ale jakoś emocjonalnie mam trochę wrażenie, jakby to wszystko tak trochę z boku się rozgrywało :p To moja pierwsza ciąża, troszkę żeśmy się nastarali, więc trochę martwi mnie, że mi się miłość już z uszu nie wylewa ;), ale liczę, że wszystko przyjdzie do mnie w swoim czasie....🙏

Ja też jeszcze tego nie czuję, ciężko mi to sobie wyobrazić, zwłaszcza, że nasze życie się zmieni o 180 stopni. Moja praca i pasja do podróży będzie musiała odejść na bok. Ciężko mi z tą myślą no ale już czas i pora na założenie rodziny🙂 u nas poszło bardzo szybko, wiec nie miałam czasu się na to nawet przygotować, zaczęliśmy w styczniu a w lutym już byłam w ciąży 😳
Także ja tez mam nadzieje, że to przyjdzie z czasem 🙂
 
Wow szybciutko, ale w sumie nie ma zasady tym. Mozna być z kimś 10 lat i się zawieść, a można tak jak Wy teraz zaraz wszystko zalatwaic i być szczęśliwym [emoji123] wy jesteście obydwoje z PL czy mieszany układ?

Pomysl z takim corocznym skierowaniem super :)
Chociaż w tym roku chyba się nie uda[emoji23]
Oboje z Polski 😊😊
Przedtem byłam 5 lat z innym facetem, starszym ode mnie i jakoś tak klapsło w końcu. I nawet nie pamiętam za bardzo tych 5 lat prawdę mówiąc, 0 rozwoju i miałam już dosyć.
A z mężem to te lata były baaardzo intensywne, 2 podróże autostopowe po Europie, mieszkaliśmy też razem i w Polsce i w UK i teraz w tej Bawarii, dużo się dzieje cały czas, bardzo się oboje zmieniamy rozwijamy, tylu przeżyć to nie miałam w całym "poprzednim" życiu 🙈😅
 
My też mieliśmy ślub w sierpniu - 4 sierpnia będzie 2 rocznica. Miałam plan żeby co roku wbijać w suknie ślubna, mąż w garniaka i iść na starówkę do restauracji na obiad/kolacje, może by myśleli ze jesteśmy po tajnym ślubie i by nam serwowali za darmola 😂😂😂😂
No ale na razie to chyba nie wypali 😅
My z kolei znamy sie 3 lata, od ponad 2.5 jesteśmy razem, oświadczyny były po 5 miesiącach a ślub po niecalym roku 🙈🙈

To my po niecałym roku ze sobą zamieszkaliśmy, na dodatek w międzyczasie męża ojciec zmarł, po 2 latach w wigilie sie oświadczył a 8 miesięcy później ślub.
 
U mnie piecze się kurczak, a nawet dwa małe z ziemniakami, a do tego szparagi. Na deser [emoji525][emoji525][emoji525], bo też już za mną chodził. Po obiedzie na działkę, niedawno z miasta wróciliśmy. Kolejka przed ccc, ale nawet sprawnie poszło.
Powodzenia na wizytach.
Wam mdłości powoli przechodzą- u mnie się rozkrecaja. Jutro zaczynam 11 tydzień. Wczoraj masakra- pierwsze wymioty.
Co do imion to koncepcji brak- wszystkie które mi się podobają już są,,w rodzinie''. Też myslalam- Szymon, Gabriel, Zuzia Julka Nadia- wyjdzie w praniu.
Ja po każdym dziecku wozek sprzedawalam bo więcej miało nie być dzieci no i teraz też muszę kupić, myślę nad używanym.
Ogarnęłam z dziećmi lekcje, upiekłam sernik bo mojemu się zamarzło (Ale śmierdzi nim w całym domu fuj) A teraz coś na obiad trzeba upichcic. Co dziś gotujecie?
 
reklama
Do góry