reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopadowe mamusie 2025 ❤️

Mnie piersi tylko trochę bolą, nawet za wiele nie urosły, wyglądają prawie tak samo jak przed i nawet teraz się zastanawiałam kiedy znacząco się powiększą. Z usg już niby 8 tydzień, ale ja cała jeszczem szczupła to nawet nie ma gdzie się woda zatrzymać 😅
Ja niby też jestem szczupła, zresztą już zdążyłam schudnąć 0,5 kg. W ogóle nie mam apetytu, a jak próbuję jeść na siłę, to mam mdłości. Ale jest dużo lepiej niż w moich dwóch pierwszych ciążach (zaczynałam wymiotować odpowiednio w 5 i 4 tygodniu) i mam nadzieję, że tak zostanie...
Jak przedtem byłam w ciążach, to najpierw szedł brzuch, a później ja 🤦‍♀️ teraz już mi się powiększył delikatnie, a to ponoć jeszcze zdecydowanie za wcześnie. A pasek muszę zapinać oczko dalej, mimo ogólnie niższej wagi.
 
reklama
Ja niby też jestem szczupła, zresztą już zdążyłam schudnąć 0,5 kg. W ogóle nie mam apetytu, a jak próbuję jeść na siłę, to mam mdłości. Ale jest dużo lepiej niż w moich dwóch pierwszych ciążach (zaczynałam wymiotować odpowiednio w 5 i 4 tygodniu) i mam nadzieję, że tak zostanie...
Jak przedtem byłam w ciążach, to najpierw szedł brzuch, a później ja 🤦‍♀️ teraz już mi się powiększył delikatnie, a to ponoć jeszcze zdecydowanie za wcześnie. A pasek muszę zapinać oczko dalej, mimo ogólnie niższej wagi.
Z paskiem u mnie tak samo...😅 w zasadzie już nie jest mi potrzebny. Dziś jakoś mam lepsze samopoczucie, nawet zjadłabym placki po zbójnicku, ale nie jestem przekonana czy to byłby dobry pomysł 😅 nawet ciasto dziś upiekłam
 
Z paskiem u mnie tak samo...😅 w zasadzie już nie jest mi potrzebny. Dziś jakoś mam lepsze samopoczucie, nawet zjadłabym placki po zbójnicku, ale nie jestem przekonana czy to byłby dobry pomysł 😅 nawet ciasto dziś upiekłam
Jak masz na coś ochotę, to pewnie jest dobry pomysł 🙂 ja się chyba przeziębiłam, bo mnie zaczyna gardło boleć.
 
Ja to mam dziś jakiegoś doła, płaczę, ciągle mam przeczucie że nic z tego. W dodatku wczoraj mi się śniło że byłam u lekarza i powiedział że "nie widzi szans" a beta spadła do 72 😭.
A wizyta dopiero w piątek, ja się wykończę...🙈
 
Ja to mam dziś jakiegoś doła, płaczę, ciągle mam przeczucie że nic z tego. W dodatku wczoraj mi się śniło że byłam u lekarza i powiedział że "nie widzi szans" a beta spadła do 72 😭.
A wizyta dopiero w piątek, ja się wykończę...🙈
Domka ja mam to samo ciągła obawa mnie wykańcza, staram się myśleć pozytywnie.
Normalnie do poniedziałku jestem kłębkiem nerwów ale podejrzewam że tak będzie cały czas. Ciągły strach i obawa na każdym etapie to chyba normalne. Kiedyś ktoś mi powiedział że nie wolno myśleć negatywnie bo wtedy to ściągamy na siebie, w kilku przypadkach sprawdziło mi się to. Więc bądźmy dobrej myśli
 
Macie złe doświadczenia z wcześniej, że takie negatywne myśli?
Nie nadrobiłam całego wątku, za długi... Przepraszam, jeśli nietaktowne pytanie.
 
Domka ja mam to samo ciągła obawa mnie wykańcza, staram się myśleć pozytywnie.
Normalnie do poniedziałku jestem kłębkiem nerwów ale podejrzewam że tak będzie cały czas. Ciągły strach i obawa na każdym etapie to chyba normalne. Kiedyś ktoś mi powiedział że nie wolno myśleć negatywnie bo wtedy to ściągamy na siebie, w kilku przypadkach sprawdziło mi się to. Więc bądźmy dobrej myśli
W pierwszej ciąży nie dopuszczałam do siebie że coś może być nie tak, a i tak się stało.
Wiem, że nie powinnam się denerwować bo może to zaszkodzić.
Mąż powtarza że tym razem musi być dobrze, a ja jednak mimo wszystko mam jakieś obawy
 
Macie złe doświadczenia z wcześniej, że takie negatywne myśli?
Nie nadrobiłam całego wątku, za długi... Przepraszam, jeśli nietaktowne pytanie.
Tak. To moja druga ciąża. Pierwsza zakończyła się poronieniem w grudniu 💔
A teraz jakoś nie potrafię uwierzyć że będzie dobrze
 
reklama
Do góry