Dodulina20
Fanka BB :)
Na pewno wie co mówiWłaśnie i lekarz mi odpisał że "Ładnie. Nie ma powodów do zmartwień". Także postaram się już nie denerwować i oczekiwać w następny piątek![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Na pewno wie co mówiWłaśnie i lekarz mi odpisał że "Ładnie. Nie ma powodów do zmartwień". Także postaram się już nie denerwować i oczekiwać w następny piątek![]()
1. Ja chciałam ukrywać ciążę przed pracodawca, a raczej przed kierownikiem mojego działu, nie jest to jakoś specjalnie empatyczny człowiek. Od stycznia są regularne zwolnienia, doszła do mnie informacja, że prawdopodobnie polecę ja lub koleżanka więc muszę się przyznaćMało się coś kręci ten wątek, wszystkie siedzimy jak na szpilkach, pełne stresu :/
Ale zadam 3 pytania, takie na rozluźnienie
Zakładając że wszystko będzie dobrze oczywiście
1. Jest ktoś przed kim będziecie ukrywać ciążę? Jeśli tak to jak długo?
2. Komu już powiedziałyście?
3. Planujecie w jakiś wyjątkowy sposób powiadomić konkretne osoby? A może przy którymś poprzednim dziecku (jeśli takie macie) przekazałyście wieści jakoś nietypowo?
Ja zacznę.
1. Ukrywać to jedynie przed pracodawcą, nie wiem jak długo, zależy od sytuacji... Tacie i braciom powiem po prenatalnych, zawsze tak robiłam.
2. Wie moja mama od dzisiaj, przyjaciółka od wczoraj i bliska koleżanka wiedziała jeszcze zanim test zrobiłam
3. Przy pierwszej córce prenatalne miałam w pierwszej połowie grudnia, a że mieszkam z dala od taty i braci i święta mieliśmy spędzić osobno to zamówiłam dla każdego kubek z napisem coś w stylu "najlepszy dziadek/wujek" itp. zapakowałam na prezent razem z cukierkami i zdjęciem usg i wysłałam z nakazem otworzenia w wigilię na "wizji" przez telefon. Córka była pierwszą wnuczką i siostrzenicą w rodzinie i mój tata autentycznie się popłakał przez telefon jak odpakował, super wspominam tą sytuacjęprzy drugiej wszystko poszło naturalnie, teraz też zapewne jakoś normalnie przekażemy
![]()
Nie. Nic na temat terminu nie mówił, tylko że owulacja mocno się przesunęła. Na kolejnej wizycie dopytamNa pewno wie co mówimówisz że termin jest niewiadomą, a jak byłaś w sobotę to coś mówił o wielkości pęcherzyka, jakąś domniemaną datę podał?
A powiedz mi proszę, bo betę robiłam 6marca wynosiła 4341. W czwartek mam ginekologa i zastanawiam się czy zrobić jutro jeszcze raz żeby wynik był "świeży" przed wizytą ?Bety nie bada się powyżej 1000 tylko patrzy się na usg. Nie ma sensu dalej robić bety
Ja mam jutro wizytę, serduszko powinno już być bo zaczęłam dziś 8 tydzień...zobaczymy, bo to pierwsza wizyta.Tak w ogóle dziś widziałam, że mamy jedno serduszko jużczy ktoś jeszcze już był na wizycie potwierdzającej serduszko?
Bo ja czytam, ale narazie tyle tych informacji się przewija, że już się zgubiłam![]()
Nie ma takiej potrzebyA powiedz mi proszę, bo betę robiłam 6marca wynosiła 4341. W czwartek mam ginekologa i zastanawiam się czy zrobić jutro jeszcze raz żeby wynik był "świeży" przed wizytą ?
Ja mam 24.03 i wypada 6+2 mam nadzieję że będzie już serduszkoJa mam wizytę 27.03, będę wtedy 6+5, aż jestem ciekawa co już wtedy będzie widać![]()
Myślę że bez sensu, teraz usg jest istotne nie beta.A powiedz mi proszę, bo betę robiłam 6marca wynosiła 4341. W czwartek mam ginekologa i zastanawiam się czy zrobić jutro jeszcze raz żeby wynik był "świeży" przed wizytą ?