reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Cyntek pare miesięcy przed ciążą i jak już w niej byłam, a jeszcze nie wiedziałam o tym chodziłam na siłownie 4 dni w tygodniu, po 2-3 godziny. Więc przez ten czas spędzony tam robiłam chyba wszystkie możliwe ćwiczenia zaczynając od rozciągania, przez siłowe, kończąc na aerobach. Jak dowiedziałam się o dzidziusiu zwolniłam trochę, ale nie zrezygnowałam całkowicie z ćwiczeń, po prostu robiłam takie, które wyczytałam, że nie zaszkodzą. Jakiś czas temu musiałam zmienić koncepcję ćwiczeń na mniej wyczynowe, ponieważ lekarz założył mi pessar z racji skracającej się szyjki więc zaczęłam być częstym gościem na basenie. Swoją drogą fantastycznie się po nim czułam. Aktualnie robię w domu lekkie ćwiczenia żeby nie stracić zapału, który po porodzie się przyda by wrócić do figury. Do tej pory przytyłam 5kg więc może tragedii nie będzie :).
A co do rozstępów, też mam z nimi spokój, ale też przez cały czas stosuję kremy do ciała przeciw tej przypadłości.
 
reklama
Ja nadal leze na patologii i czekam na ten cholerny krazek... W srode mina dwa tygodnie i mam juz naprawde dosc :-(
No własnie, nie zapytałam Cie gdzie lezysz, a tez byłam na Inflanckiej, odwiedziłabym Cię;-)

powiedz czemu w ogóle trafiłaś na patologię? czemu niby sie łożysko starzeje, przecież jesteś dopiero w 32 tygodniu??

Na patologie trafiłam z AFI 4.5 cm, czyli wody płodowe poniżej normy. Dostalam zastrzyki na płuca dla małego na wypadek wczesniejeszego rozwiązania. Kolejne usg uspokoiło ginkę i powiedziała, że nie ma sensu mnie trzymac, bo mi i tak nie pomogą, ale mam sie zgłaszać do kontroli. Dodatkowo powiedziała, że łozysko sie starzeje, a to pewnie od cukrzycy ciazowej, kiedys czytałam, że może tak byc. Dopytam w piatek.

Babyduck a ty w którym jesteś. Współczuje ci tej patologii. Ja trochę przelezalam tam w pierwszej ciazy.
Moze masz chociaż rozmowne wspollokatorki?
Ja sobie czas umilalam siedząc na necie ;)

No dobra współlokatorka to cos:-) Ja leżałam z dziewczyna w ciazy bliźniaczej, trochę mi bylo ciezko z poczatku, bo moja tez była bliźniacza, ale za to dziewczyna bardzo fajna, miła:-)
 
A ja dostałam dzisiaj wezwanie na kontrolę do ZUS-u. Chcą się dowiedzieć czy aby słusznie leniu****ę w domu, kiedy mogłabym być przydatna naszemu wspaniałemu państwu... Po prostu ręce mi opadły jak przeczytałam to pismo. Odechciewa mi się żyć w Polsce... serio. Jestem w 8 miesiącu ciąży, w torebce mam jeszcze skierowanie na patologię ciąży (na szczęście jeszcze niewykorzystane), a jutro muszę zapier... do ZUS-u żeby się wytłumaczyć jak korzystam ze zwolnienia.:baffled:
 
Katze - szczerze powiem, że bardzo mnie zdziwiło Twoje wezwanie. z tego co słyszałam to kobiety w ciąży bardzo rzadko są kontrolowane przez ZUS, ewentualnie lekarze są kontrolowani co do słuszności wystawiania zwolnień i właśnie dokumentacja lekarska kobiet w ciąży jest kontrolowana. a masz zwolnienie leżące czy chodzące? masz się tam stawić z kompletem badań czy jak? jak niby oni stwierdzą czy słusznie korzystasz ze zwolnienia? nawet jeśli by tam mieli lekarza to nie mogą Cię chyba zmusić do badania ginekologicznego?! jakaś paranoja... postaraj się nie denerwować, chociaż domyślam się że jest to dla Ciebie dosyć niekomfortowa sytuacja
 
Do tej pory przytyłam 5kg więc może tragedii nie będzie :).
A co do rozstępów, też mam z nimi spokój, ale też przez cały czas stosuję kremy do ciała przeciw tej przypadłości.
:szok::szok::szok: tylko 5???? zazdroszczę....:zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Kruszka, no to kciuki, zeby maluch jeszcze sobie bezpiecznie posiedzial w brzuszku.

Ja nadal leze na patologii i czekam na ten cholerny krazek... W srode mina dwa tygodnie i mam juz naprawde dosc :-(
Oj współczuję... Trzymam kciuki żeby jak najszybciej Ci go założyli i wracaj do domku ;-)
Twardnienie brzucha i skurcze przepowiadające są zupełnie normalne. Ostatnio się właśnie wystraszyłam tymi dolegliwościami i pytałam lekarza. Faktycznie jest tak, że nasz organizm przygotowuje się do porodu. Ojejej jak to brzmi... Byłam dziś w mieście chciałam kupić szlafrok i koszule do karmienia i nic mi się nie podobało:no: strasznie wybredna jestem:/
Muszę się przyznać że na podbrzuszu z obu stron wyszły mi niewielkie rozstępy:wściekła/y: straszne uczucie dobrze tylko że tak nisko bardzo-przynajmniej majtki zakryją. A u was dziewczyny jak z rozstępami?

Miałam 3 rozstępy po pierwszej ciąży.. A teraz pojawiły mi się kolejne ale malutkie po drugiej stronie brzucha.. I aż sie boję pomyśleć co to będzie pod koniec :baffled: Na szczęście mój mąż twierdzi że ona tam nic nie wiedzi..;-)

Hej, zatrzymali mnie w piatek na patologii, dostałam zastrzyki na płuca dla małego. W sobotę zrobili mi kolejne usg i ginka troche mnie uspokoiła,powiedziala, ze nie ma tragedii z tymi wodami, ale koniecznie do obserwacji, przepływy sa prawidlowe, ale zaczyna sie starzeć łożysko. Wypuscili mnie po drugiej dawce zastrzyku celestone. We środę mam planowane od miesiaca usg, mimo, że juz miałam 2 w poprzednim tygodniu. Mam mieć kontrolowane wody, a w pietek usg kontrolne łożyska. Coraz bardziej sie boję, spradzam jego ruchy, sa jakby delikatniejsze, ale najważniejsze, że są.
Będzie dobrze. Trzymam kciuki ;-)

No w tym problem ze w uk nie badają... Mój lekarz pow na skurcze żeby sie nie stresowac i tyle... Nie ma krwawienia nie ma leczenia ;)
Taaaa... w Irlandii jest to samo... czasem jak idę tu na wizytę to tak naprawdę myśle sobie że po co bo to co oni robia na tych wizytach to ja sobie mogę sama w domu zrobić....
Ostatnio mojej znajomej wyszło białko w moczu, miała wysokie ciśnienie i była opuchnięta więc było to porządne zatrucie ciążowe a oni jej pozwolili do pracy chodzić.... Tydzień póżniej powtórzyli badanie moczu i to samo.. i dalej pracuje dziewczyno... Dopiero za 3 razem zaczeli wywoływać poród w 36 tygodniu bo było tak niebezpiecznie... ehh szkoda gadać..




Podczytuję Was ostatnio regularnie... Mam troszkę więcej czasu... i mniej energii do wykonywania czegokolwiek....:-( nawet z córcią mi jest ciężko się bawić... :baffled: A tu jeszcze 7,5 tygodnia....:szok:
Jeszcze chodzę do pracy... Termin odejścia mam na 20 października ale nie dam rady tyle... Pojdę na zwolnienie wczesniej.... Poza tym mam tak nie wygodną pracę że mam bolesne skurcze...8.5 godziny w pozycji siedzącej... Nachylona nad stołem... Dzisiaj myślałam że nie wytrzymam... Małej tak to nie pasowało.. Skopała mnie tak że bolał mnie cały brzuch, żebra..

ufffff wygadałam się...

Miłego wieczoru dziewczyny życzę Wam :)
 
No wiecie co?!?! Do zusu!!!
Co za paranoja...
Moim zdaniem...

A ja wam muszę polecić taki pilates z rana codziennie. Po 20/30 minutek. Od razu czujecie sie lepiej ;)
 
Ja mam białko w moczu i na szczescie nie zlekcewazyli tego.
Ale faktycznie. Wizyty u położonej możnaby sobie darować... Miałas cokolwiek na tych wizytach?
 
Jedynie co to mocz sprawdzany paskami... I to w takim tempie ze nie wiem czy cokolwiek mogło sie zabarwic...:baffled: Troszkę słabo się czułam i musiałam dobrze skłamać że baardzo źle się czuję żeby mi krew pobrała do sprawdzenia żelaza bo w pierwszej ciązy miałam mało i teraz też wyszło mało..Wagę, ciśnienie i tętno dziecka to ja sobie w domu sprawdzam...Jedno usg tutaj jest na całą ciąże - połówkowe..i tylko przez powłoki... A żeby szyjkę sprawdzić... w życiu..... nie wiem - musiałabym chyba krwawić mocno... Na szczęście prywatnie mogę iść chociaż to kosztuję minimum 100euro...

Fajnie jest mieć dzieci na wyspach ale okres ciąży jest stresujący...ze względu na minimum jakie tutaj przy nas robią...A już najgorszy to był pierwszy trymestr dla mnie bo wiedziałam że jak coś się stanie to mi nie pomogą...

Ok, ja zmykam do pracy (niestety) ale być może jutro zrobię sobie wolne bo nie wyrabiam...

Miłego dnia!
 
A ja chodzę zasmarkana, wczoraj gardło mnie zaczęło boleć, młodsza musiała mi sprzedać wirusa, ledwo żyję, jutro idę do ginki, zobaczymy jak malutka i moja szyjka, ostatnio była miękka i ginka wypisała mi L4, 6 lat temu też tak mi się zaczęło i kilka tygodni później leżałam na patologii z rozwarciem na palec
 
reklama
Katze "pierrr......" nie tłumacz się :p. Pokaż im to skierowanie, wątpię że będą tak głupi by to jakoś negować. W 6 miesiącu też miałam wezwanie, ale Pan na dzień dobry oburzył się, że wcale w ciąży nie jestem, bo brzuszka nie mam. A nawet jeśli, to mogę pracować, bo widać nawet wyglądowo stan ciąży mnie omija. Miałam już wtedy założony pessar. Nadepnął mi na odcisk tym swoim wyśmiewaniem się więc nie pozostałam mu dłużna. Wszędzie można spotkać ludzi nie na swoich miejscach. Ale nie przejmuj się, u mnie było nerwowo, a u Ciebie to pewnie będzie tylko formalność. Tylko niepotrzebna fatyga.
Znam lekarkę, do której kiedyś chodziłam po anty, w tym samym czasie co moja koleżanka, która była w ciąży i jak chciała w 5 miesiącu L4, bo już nie dawała rady 8h na nogach na 3 zmiany to ta jej odmówiła, bo pracodawca MUSI stworzyć warunki pracy nam się należące w tym stanie. Sama mam przygodę z produkcją i z pracą praktycznie na akord i wiem, że tak się nie da jak ona sobie wyobraża. Przepisy przepisami, a rzeczywistość rzeczywistością. 

Crazy Girl a Ty ile? Spalisz potem przy swojej dwójeczce :)
 
Do góry