Odkąd podaję marcheweczkę to się już normą stało, że jest jedna kupka dziennie - za to jaka:-) marchewki daję nie wiele, tak dla smaku, z 6-7ml soku z surowej marchewki a potem trochę marchwi ugotowanej i zblendowanej (na oko będzie płaska duża łyżka). Nie podaję więcej, bo w sumie Zosia jest na cycku więc teoretycznie nie powinna mieć wprowadzanych nowych produktów. Może jutro spróbuję z jabłkiem...
U nas noce też marne, Zosia wstaje 2 razy, a potem pobudka ok.5 ... dziś przy drugiej pobudce nie wytrzymałam usypiania (po karmieniu) i wpakowałam ją do naszego łóżka. Ale tak czy inaczej 5.10 a ona już "na nogach". I czemu się te nasze dzieciaczki przestawiły? Za chwilę zmiana czasu więc będziemy wstawać nie o 5, ale o 6
gochaa Zosia przewraca się tylko z placów na brzuch (jak się od czegoś odepchnie), odwrotnie nie potrafi. Zresztą jak byłyśmy na poprzednim szczepieniu i pediatra wzięła ją za rączki to na nawet nie podnosiła główki, zaleciła ćwiczenia podciągania są ja ramionka i rączki oraz noszenie pleckami do siebie.A od paru dni łapie się czego tylko może i ciągnie się do siadu.
U nas noce też marne, Zosia wstaje 2 razy, a potem pobudka ok.5 ... dziś przy drugiej pobudce nie wytrzymałam usypiania (po karmieniu) i wpakowałam ją do naszego łóżka. Ale tak czy inaczej 5.10 a ona już "na nogach". I czemu się te nasze dzieciaczki przestawiły? Za chwilę zmiana czasu więc będziemy wstawać nie o 5, ale o 6
gochaa Zosia przewraca się tylko z placów na brzuch (jak się od czegoś odepchnie), odwrotnie nie potrafi. Zresztą jak byłyśmy na poprzednim szczepieniu i pediatra wzięła ją za rączki to na nawet nie podnosiła główki, zaleciła ćwiczenia podciągania są ja ramionka i rączki oraz noszenie pleckami do siebie.A od paru dni łapie się czego tylko może i ciągnie się do siadu.
Ostatnia edycja: