reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

reklama
katze czytam i nadziwić się nie mogę że jeszcze tacy szaleńcy istnieją. normalnie nóż się w kieszeni otwiera na takiego chama!!! u nas w szpitalu tez jest jeden taki "wieloletni" lekarz, strach się bać jakbym na niego trafiła przy porodzie.

kruszka tekst o przenoszeniu też mi się obiły o uszy. Człowiek wtedy by kopnął w dupsko takiego babsztyla i tyle! wiem ze natura różne figle płata, ale tutaj człowiek bierze nos-pę i magnez od 20-tego któregoś tygodnia, ma twardnienia brzucha, do tego jeszcze lekarz na wizycie miesiąc temu mi powiedział ze urodzę przed terminem, żebym tylko dotrzymała do 1-go listopada...a tu babsztyle wyskakują z tekstem o przenoszeniu. Tak samo takie przyglądają się, patrzą i bach stwierdzenie że brzuch Ci się obniżył (nawet jak jeszcze nie był nisko). ZGROZA!!!: Errr:
 
Najlepsza była moja bardzo daleka znajoma. Miałyśmy styczność ze sobą jakieś... 10 lat temu(!) i widziałyśmy się na ulicy może 3 miesiące temu... i ostatnio patrzę na FB, a ta mi zamieszcza posta na tablicy.... ŚNIŁO MI SIĘ, ŻE URODZIŁAŚ! URODZIŁAŚ??? Nie skomentowałam. Rozumiem jeszcze jakąś prywatną wiadomość z pytaniem, chociaż też pomału zaczynają mnie irytować, ale tak na ogólnodostępnej tablicy? Zwłaszcza, że rzadko zamieszczam jakieś szczególnie prywatne wiadomości. Ludzie są naprawdę dziwni.
 
Katze znam to i też tego nie lubię, nie jestem z tych co umieszczają zdjęcia USG na FB lub czują potrzebę oznajmienia całemu światu co mają na obiad lub co aktualnie robią, a też mam kilka znajomych, które mi wklejają na tablicę jakieś bobaski, zdjęcia kobiet w ciąży. Nie obnoszę się z tym, pochwaliłam się raz i wystarczy a tu właśnie takie znajome od siedmiu boleści podłapały temat. Co do telefonów to u mnie jeszcze w miarę spokój, ale nie odbieram jeśli nie mam ochoty gadać a wiem kto może po co dzwonić. W momencie gdy zaczną się skurczę wyłączam a później na trybie cichym jadę przez miesiąc żeby mi nikt chwil z malcem nie zakłócał :) Znajomym i rodzinie oznajmiłam, że przez pierwsze tygodnie wizyt nie przyjmuję i nie wiem czy wzięli to na serio czy nie ale jeśli trzeba będzie to powtórzę. Oczywiście spodziewam się rodziców i teściów - uważam, że Oni zasługują na spotkanie z wnukiem a reszta może cierpliwie poczekać :)
 
Ja na Fb tak na prawde wrzuciłam zdjęcie z 1,5 tyg temu siebie z brzuszkiem takie subtelne i dopiero w tedy tak na prawde dalsi znajomi dowiedzieli sie ze bedziemy mieli bobasa :) bo chcielismy zeby wiedzieli tylko najbliżsi. A jesli chodzi o odwiedziny to chciałabym tylko najbliższą rodzine, mama to wiadomo bierze urlop tydzień i bedzie mi pomagac :D tęsciowie niech przyjda wypija herbate i pójdą ;p najbardziej kogo bede potrzebowac to mamy i ukochanej babci :) a reszta niech czeka na swoja kolej :-p
 
Zgadzam się z Wami co do odwiedzin.
Mam przyjaciółkę, która się zapowiedziała do szpitala. Na razie jeszcze nie wie, że zostanie poproszona o nieprzychodzenie, bo po prostu nie chce mi się tłumaczyć jej już teraz, że to jest czas mój, mojego męża i naszego Dziecka..
Po porodzie po prostu poproszę, żeby nie przychodziła, bo jestem nie w formie i zaproszę ja do domu na później.
Mieszkamy z moją mamą, więc siłą rzeczy ona będzie pierwsza, ale to dobrze, bo będzie nam przecież pomagała, ale cała reszta hołoty musi zadowolić się mmsem :-):-)
 
kurde ja sie jakos dzisiaj dziwnie czuje mam jakis ucisk na jelita..:dry:tak jakbym musiała do toalety ale nie moge i brzuch jakis taki ciezki mi sie wydaje..
No i oczywiście nadchodzi wieczór i zaczynam się bać :-)
 
reklama
Ja na żadnym portalu społecznościowym nie wrzucałam swojej fotki z brzuszkiem, jakoś tak najchętniej bym swoją ciążę ukryła przed całym światem. Przy pierwszej ciąży chwaliliśmy się od razu wszystkim ze spodziewamy się dziecka, szybko niestety nasz entuzjazm zmienił się w tłumaczenie czemu "już po wszystkim" :-(

Dlatego teraz dopiero jak się urodzi dzidzia to wtedy będę się chwalić:-) Długo nawet bliska rodzina nie wiedziała o ciąży.
 
Do góry