hej
ja dziś miałam trochę bardziej aktywny dzień, bo mąż miał wolne, a że zostało trochę kaski na koncie, a jutro już wypłata, to wyciągnęłam go na zakupy
chociaż i tak niewiele kupiliśmy, bo w sumie zamówiliśmy tylko lacobel do kuchni i rolety do salonu,
a cała reszta na allegro
a teraz najchętniej pogrążyłabym się w błogim śnie, ale czekają na mnie jeszcze PITy do rozliczenia - jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę
jutro rano jadę do endo, ciekawa jestem jak tam moje wyniki i co ciekawego wymyśli
żałuję, że wcześniej sobie nie zrobiłam na własną rękę ft3 i ft4, żeby w razie czego mieć na jutrzejszą wizytę,
ale w sumie głupio mi pouczać lekarza ...
tak czy siak zrobię te badania, gin też je chciał zobaczyć, więc zobaczymy co on na to
dziś mąż mi kupił leżak na balkon - ależ się będę wygrzewać
ulala, mi zawroty głowy też się często zdarzają, już kilka razy myślałam, że zaraz zemdleje
ale u mnie to na pewno przez wymioty ...
dbaj o siebie
Dreddka, podziwiam cię za aktywność i nie tylko za to - ja po poronieniu trochę panikuję i boję się bardziej intensywnego ruchu, nie mówiąc o locie samolotem - czasem to moje panikarstwo mnie bardzo gubi i denerwuje, a jednak ...