Katze, ja tam w zadne "wierzenia" co do plci nie wierze
ale mozliwe ze cos tam jest o zachciankach
ludzie sie nudza to wymyslaja
ja osobiscie nie mam zachcianek, tylko pierogi ruskie za mna chodzily od tygodnia.. wczoraj poszlam do takiej stołówki gdzie sa fajne domowe.. i wciagnelam 11 pierogow
myslalam, ze nie wstane tak sie napchalam
mniaaam!
sunovia, odkladanie ciazy moim zdaniem malo kiedy ma sens.. bo zawsze cos znajdziesz przeciw, to awans by sie chcialo, to pojechac na wakcje to cos tam innego i mozna odkladac w nieskonczonosc, gorzej jak sie zechce na starosc, a zdrowie juz nie to.. ja tez nie bardzo lubialam dzieci, ale swoje to co innego - zapewniam!
i nawet leniuch i egoista wezmie sie w garsc dla swojego maluszka
takze o to sie nie martw. Co do znajomych, to jak sie odetna to juz ich problem, widocznie nie byli takimi dobry mi znajomymi jak sie wydawalo, ci ktorzy sa was warci na pewno beda dalej w waszym zyciu
pola. przykro mi ze nie masz w nikim wsparcia, mozesz sie przynajmniej nam wygadac, wiem, ze latwo mowic, ale postaraj sie troche zrelaksowac, nie chcesz zeby dziecku sie cos stalo, a wlasnie stresowanie sie mu nie pomaga.. wylacz wszystki zle mysli, pojdz na spacer, pomysl jak to bedzie za kilka miesiecy jak bedziesz tulic malensto na rekach.. zrob cos co lubisz - co cie relaksuje. Wizyte masz za 2 dni wiec dasz spokojnie rade!
Ja bym radzila nie mierzyc temp juz, jestes w ciazy, dzidzius sie rozwija, chodzisz na kontorole, po co sie dodatkowo stresowac?
A co do facetow, to oni tacy sa.. to nie oni nosza dziecko pod sercem wiec czesto dla nich jest ono malo realne.. dopiero jak zobacza jak kopie, jak brzuszek rosnie, na usg.. a niektorzy dopiero jak sie urodzi - takze trzeba to tez brac pod uwage.