reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

ja juz tez po wizycie

widzialam dzis moje sloneczko serduszko bilo i bylam zachwycona :) bo juz sie martilam

ogolnie czekam na kolejna wizyte za tydzien prywtna bo temu na NFZ cos nie wierze zeby dobrze pomierzyl wyszlo mu ze z USG porod bedzie 12.12.12 i nie wiem co myslec z OM 29 listopad strasznie duza rozbieznosc

milego weekendu

Rewelacyjna data !!!
 
reklama
witajcie

Gratuluję wszystkiem udanych wizyt!! Teraz już będa tylko takie same dobre wieści - a jak zacznie się pojawiać info o płci to dopiero będzie;D

Elomelo - no to na prawdę fajna praca - fajna pod tym względem że robisz coś w życiu ważnego - że jesteś potrzebna i pomagasz...


dziewczyny musicie na prawdę trochę zwolnić z swoimi rozmyślaniami - wszystko MUSI być dobrze i na pewno będzie..generalnie te pierwsze krytyczne tygodnie minęły i na prawdę trzeba nam się cieszyć każdym dniem ciąży - moja to zapewne będzie ostatnia i staram się jakoś nie schizować - choc przynam, że jak Was czytam to co rusz jak czuję się 'mokro' to sprawdzam czy to nie krew:-(
 
Słooooodycze :)))
Mmmm... A ostatnio mam pociąg do sera topionego.
A dzisiaj mi się zachciało barszczu ukraińskiego.
Generalnie kwaśnego mi się chce.
Za to od mięsa mnie odrzuca (ale ja do mięsa to zawsze jakoś tak nie bardzo), chociaż w zeszłym tygodniu zszokowałam rodzinę, bo zażyczyłam sobie GOLOOONKO :))) z musztardą rosyjską.

Nawet nie wiem, ale czy są jakieś "wierzenia" dotyczące zachcianek i tego czy będzie chłopczyk/dziewczynka?
 
witajcie

ja się wreszcie doczekałam męża po kilku dniach nieobecności i od razu się na niego rzuciłam :zawstydzona/y::)
co prawda swojego apetytu do końca nie zaspokoiłam, bo mi nie wolno, ale przynajmniej on był przeszczęśliwy :)

mnie zaczynają nachodzić ostatnio różne myśli, zastanawiam się, czy to dobra decyzja o poczęciu dziecka, może mogłam jeszcze trochę popracować, zdobyć więcej doświadczenia, czy w ogóle jestem już gotowa na dziecko (nigdy dzieci nie lubiłam), jak ja sobie z tym poradzę (niestety jestem leniem z nieco egoistycznym zacięciem), czy się sprawdzę w tej roli, czy znajomi się od nas nie odetną ... a z drugiej strony sama siebie za te myśli karcę, bo gdyby coś było nie tak, to miałabym do siebie wielki żal, że tak myślałam ...

ot taki dzień rozmyślań ...
 
Witajcie wiosennie. U mnie piękna pogoda a mimo to czuje sie okropnie. I niestety chodzi tu o samopoczucie psychiczne. Ciagle sie czymś martwię i nie mam w nikim oparcia. Nie mam sie komu wygadac... Ostatnio poklocilam sie o to z mężem, zarzucilam mu ze w ogóle mnie nie wspiera i od tego czasu nie odzywamy sie do siebie. Ja non stop płacze :( wiem, ze to pewnie hormony ale mimo wszystko czuje sie taka osamotniona... A najgorsze jest to ze teraz zaczynam sobie wykręcić ze przez nasza ostatnia kłótnie mogło sie coś stać maluszkowi :( bardzo sie wtedy zestresowalam, wpadlam w histerię... Z dnia na dzień schudlam 2 kg mimo tego ze jem normalnie! Na dodatek dziś zaobserolwowalam rownież nieznaczny spadek temperatury (mierze ja od początku cyklu). Boje sie. Jeśli coś złego by sie stało to nigdy bym ani sobie ani jemu tego nie wybaczyla. Nie wiem jak ja wytrzymam do poniedziałkowej wizyty. Nie wiem tez czy bede miała robione USG, ale jeśli nie to chyba i tak pójdę zrobić prywatnie bo inaczej zwariuje.
Dobrze ze chociaż tutaj mogę sie wygadac.
 
Pola- będzie dobrze i nie denerwuj się!!!!!!!!Bo wiesz, że to bardziej szkodzi aniżeli Twoja kłótnia z emkiem!!!!!!A my po to tu jesteśmy żebyś się nam żaliła, płakałai krzyczała;-) więc głowa do góry i myśl pozytywnie!!!!!!Co do temp. powoli zbliżasz się do 12tc to ona zaczyna spadać. Organizm przestaje powoli produkować ciałko żółte, bo Twoja dzidzia już go zaczyna nie potrzebować. W pon zobaczysz Twoją dzidzię zdrowiutką i zadowoloną!!!!!!
 
Sunovia - Będziesz wspaniałą mamusią i ze wszystkim sobie świetnie poradzisz na dziecko na pewno nie jest za wczesnie kiedyś mogla byś żałować że się nie zdecydowałaś w odpowiednim czasie i jest za póżno a gdybyś nie mogla zajść w ciąże póżniej ? ciesz się wiem że różne obawy kobiety w ciąży nachodzą ale jak tylko malutek pojawi sie na świecie to bedzesz przeszczęśliwa i wszystko fajnie sie poukłada sama bedziesz jeszcze sie dziwic :)


Pola - spokojnie po co te histerie i kłótnie a na pewno to obrażanie to jest takie według mnie dziecinne u nas nigdy czegos takiego nie bylo rozmowa wyjaśnienia ale bez takich emocji bez histerii to tyko pogarsza relację na pewno potrzebujesz wsparcia ale nie oczekuj od niego zbyt wiele żeby ciągle kolo Ciebie skakał traktuj ciąże jako stan normalny nie szukaj wyróżnienia on zapewne też ma swoje zmartwienia swoje obowiązki nie zawsze ma dobry nastrój spróbuj i jego zrozumieć ja nigdy nie lubiłam kłótni dlatego u nas ich nie ma szukaj zawsze odpowiednich słów i próbuj rozwiązywać problemy ze spokojem na początku jest to trudne ale z czasem do tego przywykniecie to jest fajne .Zamiast wykrzyczec mu wszystko trzeba bylo powiedziec Kochanie tak jak nigdy mam taka potrzebe żeby ci sie wyżalic czuje się taki i tak ...... może ten stan na mnie wpływa że pojawia sie u mnie tyle wątpliwości potrzebuje twojego wsparcia przytulenia myslę że na takie spokojne słowa nie zareaguje krzykiem bo było by mu aż głupio spróbuj kiedy nawet on zacznie krzykiem ty grzecznie do niego słowami u nas dawno dawno temu bywały takie spięcia ale właśnie nauczyliśmy się żyć w taki inny sposób i powiem Ci że czuje się bardzo szczęśliwa i kochana ale musieliśmy do tego dojść , nieraz ja do męża wyskakiwałam ze złościami a on podchodził przytulał i mówił kochanie ale co ty tak się złościsz i spokojnie tłumaczył uśmiechał się i jak ja miałam krzyczeć na niego jak on był taki słodki i odwrotnie to tez działało .
 
Ostatnia edycja:
Katze, ja tam w zadne "wierzenia" co do plci nie wierze :) ale mozliwe ze cos tam jest o zachciankach :) ludzie sie nudza to wymyslaja :p ja osobiscie nie mam zachcianek, tylko pierogi ruskie za mna chodzily od tygodnia.. wczoraj poszlam do takiej stołówki gdzie sa fajne domowe.. i wciagnelam 11 pierogow :) myslalam, ze nie wstane tak sie napchalam :) mniaaam!


sunovia, odkladanie ciazy moim zdaniem malo kiedy ma sens.. bo zawsze cos znajdziesz przeciw, to awans by sie chcialo, to pojechac na wakcje to cos tam innego i mozna odkladac w nieskonczonosc, gorzej jak sie zechce na starosc, a zdrowie juz nie to.. ja tez nie bardzo lubialam dzieci, ale swoje to co innego - zapewniam! :) i nawet leniuch i egoista wezmie sie w garsc dla swojego maluszka :) takze o to sie nie martw. Co do znajomych, to jak sie odetna to juz ich problem, widocznie nie byli takimi dobry mi znajomymi jak sie wydawalo, ci ktorzy sa was warci na pewno beda dalej w waszym zyciu :)


pola. przykro mi ze nie masz w nikim wsparcia, mozesz sie przynajmniej nam wygadac, wiem, ze latwo mowic, ale postaraj sie troche zrelaksowac, nie chcesz zeby dziecku sie cos stalo, a wlasnie stresowanie sie mu nie pomaga.. wylacz wszystki zle mysli, pojdz na spacer, pomysl jak to bedzie za kilka miesiecy jak bedziesz tulic malensto na rekach.. zrob cos co lubisz - co cie relaksuje. Wizyte masz za 2 dni wiec dasz spokojnie rade! :) Ja bym radzila nie mierzyc temp juz, jestes w ciazy, dzidzius sie rozwija, chodzisz na kontorole, po co sie dodatkowo stresowac?
A co do facetow, to oni tacy sa.. to nie oni nosza dziecko pod sercem wiec czesto dla nich jest ono malo realne.. dopiero jak zobacza jak kopie, jak brzuszek rosnie, na usg.. a niektorzy dopiero jak sie urodzi - takze trzeba to tez brac pod uwage.
 
reklama
sunovia- rozumiem cie troche, mam podobne mysli czasami. 15 maja zmieniam prace- na prace marzen. Szefowa, ktora mnie "sciaga" do siebie, bo bardzo lubila to co robie w obecnej pracy, jeszcze nie wie, ze jestem w ciazy. A ja dowiedzialam sie w dniu ostatniej rozmowy kwalifikacyjnej przed panelem.I cholipka praca jest swietna z ogromna liczba podrozy, tez do krajow w ktorych jeszcze nie bylam. Widzialam juz mniej wiecej plan moich delegacji.

I wszystko swietnie, a teraz musze jej powiedziec,ze bede tylko do polowy-konca pazdziernika, a z moich podrozy jesienia kompletne nici.
I czasami sobie mysle, ze lepiej by bylo, gdyby ta ciaza byla za rok, kiedy wdroze sie w prace, wyrobie sobie marke i bede czula sie pewnie.
TYle, ze za rok pewnie tez byloby cos waznego, ciekawego, albo z iinnych powodow cos by sie nie skladalo.

Ciesze sie wiec i mysle sobie, ze czasami fajnie jest, ze nie wszystko jest przewidywalne, i ze czasami musimy sie poprostu poddac zyciu, a wszystko sie ulozy.

Tez boje sie jaka bede matka, ale wierze tez, ze jakos dam rade i ze mieszanka milosci, hormonow, instynktu i zdrowego rozsadku mnie uratuje :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry