reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Ostka jak się czujecie? Wiesz coś było w powietrzu chyba, bo ja na Sylwka tez miałam kłopoty żołądkowe. Kilka tygodni temu koleżanka się rozlozyla.
Wiesz mnie się podoba to, że nie była kolejna Elza i miała swój własny pomysł ☺

U nas ok. Franek biega do klubiku, jest postęp jeśli chodzi o kupkę, bo czasami zrobi do nocnika. Jednak najczęściej coś Go powstrzymuje. Nawet jak widzę, że zaraz zrobi to On się upiera, że nie usiądzie. Nie przekonuje Go nawet fakt, że jak jyz się ogarnie z tą kupa to pojedziemy po Tomka i Harolda z bajki.
Julek obecnie ma infekcje wirusową, na szczęście Franek nie. Mam nadzieje, ze się nie zarazi, a i Julkowi szybko przejdzie.

Multi co u Was?
 
reklama
kruszka Dziękuję, że pytasz. U nas wszystko (prawie) wróciło do normy. Nadal Zosi nie dajemy żadnych kaszek, które były zamiennikiem "kulek" - zup mlecznych" oraz kanapek. Ale źle reaguje na słodkie posiłki. Wczoraj np. zwymiotowała ciasto, które zjadła w przedszkolu. Widać słodkie Ją podrażnia.
Wczoraj mieliśmy w przedszkolu Dzień babci i dziadka, a że ja miałam dyżur przygotowująco-sprzątający to obejrzałam dzieci w akcji. Uwielbiam te ich występy :)

Myślę że Franio z czasem się przemoże i będzie z każda kupką biegał na nocnik lub sedesik. Zapewne to już bliżej niż dalej.
My ostatnio coraz poważniej myślimy o wyeliminowaniu pieluchy nocnej. Stwierdziliśmy że spróbujemy kłaść Zosię bez niej i czekać aż sama się obudzi ze ma mokro. Tylko obawiam się, że z jej twardym snem, to ona będzie spała - pływała tak długo, ze w końcu się przeziębi...
 
O rety. My z pieluchami nocnymi nadal. I to mam wrażenie, że codziennie rano pielucha jest pelniejsza...
W przedszkolu tez nadal nie chodzi do kibelka i to mnie powstrzymuje przed zostawianiem go na dłużej. Już się oswoil i nawet chętnie chodzi. Chociaż miał 3 tyg przerwy bo najpierw choroba a potem ferie ;)
Ale w końcu wszystko wróciło do normy. :)
 
Jakiś czas mnie nie było. Z tu tylko multi widzę sie wypowiedziała. Cisza...spokój...
Zosia od piątku jest chora, dziś już pięty dzień jak ma gorączkę. Byliśmy miedzy czasie na osłuchaniu, oskrzela i płuca czyste. Za to kaszel suchy upierdliwy że ho ho. Poza tym od przedwczoraj zaczęła częściej biegać do toalety, a po połowie dnia narzekać na pieczenie. Od razu zrobiłam jej posiadówkę w rumianku. Na pieczenie pomogło, ale na częste bieganie już nie koniecznie. Dziś też robiliśmy wyniki, ma bakterie i ciała ketonowe w moczu. No i jutro trzeba z tym iść... okaże się co dalej.
Poza tym zaczęliśmy odpieluchowywanie nocne. Wytłumaczyłam Zosi ze pieluszka jest już tylko jedna, ostatnia. Że jak ją zasiusia to już więcej nie będzie. Na trzy dni pomogło. Budzila się ładnie, wołała na siusiu... ale jak tylko zaczęła gorączkować nasze starania poszły....
 
No i jak Ostkapa? Macie antybiotyk na te bakterie?
Zawsze się coś przyplącze..
W naszym przedszkolu szaleje grypa. Błażej na razie zdrowy choć przytyka mu nosek wiec myślę że znowu nas czeka chorowanie...
Ehhh byle do wiosny ;)
 
multi byliśmy wczoraj u lekarza, powiedziała że te słabe wyniki moczu to spowodowane są nie tyle typowym zapaleniem co długotrwałą gorączką. Osłuchiwała ją dobrych parę minut i stwierdziła że słyszy bardzo delikatne rzężenie na oskrzelach. Dała w związku z tym antybiotyk. Szczerze - odetchnęłam z ulgą. Nie jestem przeciwnikiem antybiotyku, a już na pewno nie w takich chwilach. I już po pierwszej dawce Augumentinu Zosia przestała tak często biegać na sedesik a po drugiej temperatura ciała się ustabilizowała na poziomie 36.6 - 37.1.
multi u nas właśnie Zosia miała tą grypę, któa opanowała już chyba cała Polskę. Bo jak dzwoniłam do przedszkola to z 19 osób w grupie chodzi tylko 4 (stan na wtorek), a na całym przedszkolu było 15 z 45. Poza tym masa ludzi choruje - a to minimum 5-7 dni gorączki. Trzymajcie się!!!
 
My święta w tym roku w szpitalu w sumie byliśmy tydzień a potem tydz w domu i znowu szpital. Dotarł chyba do nas ten wirus który dał nam s kość bardzo wysoka temp która po lekach nie chciała zejść kaszel duszacy bardzo lekarka stwierdziła że osluchowo ok w niedziele a w pon juz byłam z nim w szpitalu osluchowo tez ok wykryli wirusa rsv leczył tylko temp od środy juz zapalenie oskrzelowa plucne zapal ucha gardła i antybiotyk przez kaszel wymiotowal do domu nas wpisali po 2 dniach znowu wysoka temp ja się pochorowalam mega młody i reszta u nas w domu mega chorzy byli a Igor dostał wymiotów i biegunki wiec antybiotyki nic tu nie pomagały i znowu szpital nic nie pił nie jadł tym razem był rotawirus i niedoleczone zapsl płuc masakra ale przebadać go na różne zeczy usg mu zrobili brzucha tarczycy wszystko ok a wcześniej podejrzewali ze ma cysty na tarczycy a teraz nie płakał i mówią ze tam nic nie ma więc odetchnelam. Boje się go teraz do przedszkola posłać

Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Do góry