reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Maria wszystkiego najlepszego dla Twojego Igorka :) Duzo zdrówka i samego szczęścia :-)

Tez się zastanawiam jak ubierać Franka na spacer. Pod zwykle spodnie zostawiam mu spodenki w których gania w domu, takie ze zwyklej bawełny ze stopkami. Inaczej podwija spodnie i drapie nóżki. Raz było tak serio chłodno to mu założyłam rajstopki. Generalnie wolałabym rajtki ale derm nie pochwala noszenia ich przez dzieci z azs. Ale nie dajmy sie zwariować. A jeden spodnie mamy takie z dodatkową wartstwa bawełny, cieplejsze to wtedy nic pod spód. Jednak staram sie mieć ze sobą kocyk bo ta pogoda szybko sie potrafi zmienić. Wczoraj jak tylko słońce zeszło niżej to od razu zrobiło sie dużo chłodniej.
Zawsze tez zastanawiam sie jaką kurtke, cieplejszą czy tą cieńszą... Dylematy, dylematy :)
 
reklama
moje dziecię biega naczęściej w samych rajtuskach, ewentualnie w jednych śrdnio grubych spodenkach, np dresowych + skarpetki antyposlizgowe. Ale ma to ten minus, że gacie się podwijają i całe gołe nogi na wierzchu, więc na chłodniejsze dni nie ma ta jak rajtuski, nawet pod spodnie :)
Ale przy tej pogodzie co teraz to na dole i na górze ubieramy w jedną warstwę z długim ;-)
 
100 lat dla Igorka, dużo uśmiechów i pociechy życzymy :-)
Lena teraz śpi w wózeczku w ogrodzie, ma rajtki i bluzeczkę z długim rękawem, zastanawiam się czy jej nie za ciepło.
Dalej bidulkę zęby męczą, wczoraj i przedwczoraj miała stan podgorączkowy, łapki w buzi trzyma, górne 1, 2, i 3 podpuchnięte, nawet pani na ćwiczeniach zauważyła, że zęby w drodze :-(, apetyt znowu cienki, dobrze, że chociaż moje mleczko pije
 
Ostatnia edycja:
100 latek mnóstwa zabawek i uśmiechu na codzień dla Igorka:-D:-D:-D:-D:-D

Basia- wow to ile wy macie stopni?!u nas 20, ale paskudnie wieje więc moje na spacerku gacie body, cienka bluza i czapka, pogoda już taka zwiedna jest...
 
maria Sto lat, sto lat, uśmiechu, słońca i samych słodkich dni życzę Igorkowi:-) a Tobie Kochana dużo sił i wytrwałości w tej codzienności:-)

Dołączam się myślami do olii i sylhy u nas niestety też choroba - wirusowe zapalenie gardła. Od tygodnia mamy ten dziwny katar, potem w piatek pojawił sie kaszel więc w poniedziałek byłam u lekarza na osłuchaniu - było czysto. A wczoraj o 10.00 Niania do mnie dzwoni (jak byłam w pracy), że Zosia blada jak ściana i "leje się na rękach". Wystraszona wsiadłam w samochód i w 5 minut byłam w domu. wystraszyłam się na jej widok, miała 38,8 stopni - pojechałyśmy do tego samego lekarza. Pediatra się zdziwiła że choroba tak szybko postępuje. Dostałyśmy czopki, syropki na gorączkę i siup do domu. A już o 15.00 było 39,2 stopnie. Nie wiedziałam co robić, bo nurofen w syropie zwymiotowała, razem z II śniadankiem. A paracetamol poprzedni dostała zaledwie 3 godziny wcześniej. Ciemna masa ze mnie, panikara.... Zadzwoniłam do lekarki, akurat kończyła dyżur (a nie ma innych pediatrów już o tej porze - 15 :szok:) więc stwierdziła że da nam skierowanie do szpitala. Oczywiście pojechaliśmy, dostaliśmy opie papier - że co my tu robimy.... I teraz wiem że nurofen też jest w czopkach:tak: tyle że ten nurofen to zbił gorączkę o parę kresek i ta stała w miejscu, a po paracetamolu leci temp w dół na łeb na szyję.
Co dziwne, bo dziś temp nie przekracza 37.7, ale za to ma napuchnięte dziąsła - dolne trójki.

kruszka współczuję takich relacji, wiadomo jak jest więcej stresów to i nerwy ponoszą. trzymam kciuki żeby się polepszyło i żebyście doszli do wspólnego porozumienia. Oczywiście nie ustępuj, należy iść na kompromisy, ale z rozsądkiem;-)
 
Igorku, najlepszego! Rośnij duży i zdrowy!

Ja Kubie zakładam tak jak multiplicamini - jedną warstwę z długim rękawem. Na wierzch jesienna kurtka a'la sweter i cienka czapeczka (bo rano chłodno).

W żłobku super. Kuba ma superowe relacje ze swoimi paniami, cieszy się na ich widok, one też go rozpieszczają.

Tylko jeden problem mamy - od początku września Kuba jeszcze nigdy nie był w 100% zdrowy. A to jakiś katar, a to kaszel, a to inna cholera. A ja nie wiem, czy to jeszcze stare, czy już nowe choróbsko :(
 
reklama
Do góry