Ostkapa, dopóki Zosia nie chodzi po dworze, to ja kupiłabym jedne butki takie do wózka, a drugie do chodzenia jak już zacznie dreptać. Głównie dlatego, że butki do chodzenia, i to już takie jesienne, będą dość ciężkie i wyprofilowane pod stópkę opierająca się na podłożu. No i jest prawdopodobieństwo, że Zosia wyrośnie z kupionych teraz bucików zanim zacznie samodzielnie chodzić.
Kuba do wózka miał tenisówki z H&M, miękkie, bez usztywnianego zapiętka i takich tam. Teraz jak chce sobie podreptać po dworze, to ma odpowiednie butki ze Smyka, ale w wózku mu je zdejmuję. Na jesień dostanie już prawidłowe butki do chodzenia.
Po domu chodzi boso albo w skarpetkach z antypoślizgami. Po prostu widzę, że on się najpewniej czuje na własnych stopkach, które jeszcze wygina sobie przy wstawaniu czy chodzeniu. Jakiekolwiek obuwie na razie mu przeszkadza. Ale już za tydzień będzie musiał nosić ciapki ze sztywnym zapiętkiem, bo takie są wymagania w żłobku.
Póki co u nas Kuba szlifuje chodzenie. Na razie ogranicza się do trzech kroków, ale liczymy, że niedługo rozwinie repertuar
A może ktoś nam doradzi? Muszę dać do żłobka butelkę albo niekapek. Myślałam o tym TT, bo z niego można zrobić i to i to wymieniając tylko ustnik. Ale ten ustnik TT bardzo mnie zniechęcił do siebie tym, że nie można go dobrze umyć i że nie pozwala dziecku wypić nic do końca. poza tym wczoraj zauważyłam, że uszczelka jest przecięta (pewnie wypadek przy zmywaniu).
Prawdopodobnie dam więc i butelkę i kubek.
No i mam zagwozdkę - jaki? Bo sama przymierzam się do kupna Kubie kubka lovi 360. Teoretycznie więc powinnam dać do żłobka taki sam. Z tym, że ja nie wiem, czy Kuba będzie już umiał z niego pić. Czy w takim razie kupić dwa różne niekapki, 360 do domu, a z dziubkiem do żłobka? A może trzy - 360 do nauki, z dziubkiem do picia i z dziubkiem do żłobka? problem może banalny, ale biorąc po uwagę ceny niekapków, to z 20 zł robi się 100.
No i polećcie mi jakiś dziubkowy niekapek.