reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

Uratowałam swoje dziecko przed śmiercią łóżeczkową!!!! że ja się obudziłam jak ona się dusiła to szok!!!! lekarka mówi,że mała nie ma reakcji na duszenie się czyli jak miała zakryty nos o materac to nie reaguje..... inne dzieci w jej wieku potrafią zreagować odwróceniem głowy lub płaczem. dostalismy skierowania do neurologa,kardiologa, badanie moczu,krwi. i juz własnie kupiłam monitor oddechu do łóżeczka.Boże dziewczyny boje się,że to się powtórzy!!!!! przeżyłam dramat !!!
 
reklama
Boże kochany aż mi się słabo robi na samą myśl. A czy powiedziała jak sprawdzić czy dziecko ma takie odruchy? jak ona poznała że to to ?
 
Wez Pati mnie nie strasz. Moj Syn zasypia teraz centralnie z buzia w poduche...az mnie ciarki przeszly... My mamy monitor oddechu,ale w sumie od 3 miesiecy juz go nie uzywalismy,bo Mlody juz coraz starszy... teraz sama sie zdenerwowalam,ze zastanwiam sie czy mu nie zalozyc znowu...
Biedna :-( przezylas pewnie zawal :-(
 
Pati :szok: Matuchno, to straszne! czy Ty teraz w ogóle zasniesz? A malutka dalej sie normalnie zachowuje? Biedulka. Przeciez to traumatyczne przeżycie, sama sie poplakalam. Podobno ryzyko śmierci łożeczkowej jest znikome po 1 roku życia. &&&&&&&&& by Was to nidgy więcej nie spotkalo, żadnej z nas.


Iza nasz Franek też jest drobny. Teraz wazy 8 kg i mierzy 69 cm. Z poczatku ładnie przybieral na wadze, ale od kwietnia czyli wtedy co byl na anty to do maja nie przytył nic. Dopiero od czerwca zaczyna znowu przybierać.

Ostkapa ja jestem w domu caly czas a mam taki bałagan jak nigdy. Cały czas chce mi sie spac, wiadomo, ale tez Franio wymaga by przy nim posiedzieć poprzytulać, nawet cięzko wyjśc na balkon by pranie rozwiesić, bo mimo, że mnie widzi to placze. Na dodatek znów mu się skórka pogorszyła i sie męczy biedaczek.

Dzis pojechalam autobusem na oklejanie kregosłupa. Moje auto na przegladzie, więc nie miałam wyjścia. Koszmar, nigdy wiecej, jeszcze w takich godzinach gdy większość wraca z pracy. Najpierw młodziezy nie chciało sie przesunąc z miejsca na wózki i naprawdę głosno musialam przepraszać, by mnie w końcu przepuścili. W nastepnym było duzo miejsca, nawet facet odszedl jak zobaczył, że wsiadam z wózkiem, podziekowalam i przeprosilam pania co czytala ksiązkę. Niestety najechałam jej na palec, na nic moje przeprosiny, bo przeciez "moglabym bardziej uważać". A że jestem w ciazy i łatwo mi sie wówczas "odpowiada", to niestety musiałam jej burknąć, ze stoi w miejscu na wózki, a ja wsiadajac przepraszałam, że musze przejść. Jak wracalam to zrobilam sobie pól godzinny spacer do petli i wsiadłam do pustego jeszcze autobusu, by uniknąc tych niemilych sytuacji. Koniec końców doszły jeszcze dwie matki i jak wysiadałm to znowu zrobiło się zamieszanie, bo jeszcze w drzwiach stał czwarty wózek:-)
W każdym razie m pojechal po mój samochód i już nie będe musiała korzystac z komunikacji miejskiej. Zresztą na moj obolaly kregoslup to i tak podwójna męczarnia.
 
Pati strasznie mi przykro, że Was to spotkało i zarazem bardzo się cieszę, że udało Ci się tak szybko zareagować. Trzymam bardzo mocno kciuki, żeby to był jednorazowy epizod i żeby wszystkie badania wyszło ok &&&&&

My mamy monitor oddechu i planuję do minimum roku używać.
 
Patipati- jesteś super mamą, bo w środku nocy śpiąca zareagowałaś i uratowałaś swoje dziecko1!!!!!!Mam nadzieję,że więcej się to Wam nie powtórzy i badania szybko wykażą co było przyczyną. Mam nadzieję też, że z małą teraz wszystko OK!!!!&&&&&Trzymam mocno kciuki i spokojnej nocy życzę tej i każdej następnej!!!!!
 
pati, aż normalnie nie wiem co powiedzieć... Jesteś super mamuśką, że zareagowałaś w porę i nie spanikowałaś!!! Uratowałaś swoje dziecko!!!!:-D Ale co za historia...
Ja myślałam, że śmierć łóżeczkowa zdarza się do pół roku.. Trzymam kciuki teraz, żeby się okazało, że to jednorazowy incydent i że Małej nic nie jest!! Ściskam mocno.

W ogóle ostatnio jakieś takie historie głupie... dzisiaj moja koleżanka poszła na zabieg, chociaż ciąża rozwijała się prawidłowo i wszystko było w porządku i to był już 12 tc i już zaczynało być widać brzuszek...
Tylko serduszko przestało bić :((:)no:
 
pati gratulacje dla Ciebie za szybkie działanie i zachowanie zimnej krwi!!! jestem w szoku! aż mnie żołądek rozbolał!!!!
nie wiem jak Ty to wszystko zdołałaś zrobić, uratować ją.
ja byłam przekonana jak multi że takie przypadki odnotowywane są w pierwszych miesiącach życia, a nasze dzieciaczki przecież jutro kończą 8 miesięcy! trzymam kciuki za pozytywne wyniki badań i żeby znaleźli przyczyne i szybciutko ja wyeliminowali. dawaj znać jak cos będziesz wiedziała.
nie wiem teraz czy nie kupić monitora oddechu, bo Moja tez śpi ostatnio na brzuszku od połowy nocy. budzi się i przewraca się na brzuszek (z głową na bok) i tak śpi....


babyduck z nianią ok. jak wychodzę do pracy to Mała się uśmiecha, jak wracam to albo śpi, albo się bawią. na mój powrót reaguje obojętnością (co trochę mnie boli:-(). niestety mam wrażenie że niania Ją za grubo ubiera na dworek. na razie nie reagowałam, ale jak dziś je spotkam na dworzu za grubo ubrane to delikatnie zwrócę jej uwagę. Niby nie jest spocona, ale fakt faktem ja bym ją trochę cieniej ubrała. musimy się dotrzeć... poza tym więcej uwag nie mam. ładnie się bawią, uczą się "mówić", klaskać, Zosia nie chodzi głodna, ma suchą pieluszkę. w sumie to najważniejsze.
sama gotuje wieczorami jej zupki na parze - jakoś wolę zrobić to sama...
 
Pati aż mi gęsia skórka wyszła. Niewiarygodne. Jednak instynkt macierzyński nigdy nie śpi. Oby to tylko jednorazowy incydent.

A u nas szok:szok: cała nocka przespana!!! nie spodziewałam się bo cały czas narzekałam że mały budzi się 2razy. A dzisiaj taka niespodzianka:-) Ja już mam dziś dom dosyć ogarnięty, zostało tylko piętro-ale to później. Jutro jedziemy do miasta-jakaś1h 20min drogi. Ciekawe jak mały da radę bo raczej niechętnie jeździ samochodem:baffled:
Miłego dnie dziewczyny:-)
 
reklama
Olii wow cała noc? Super :) A nie przestraszyłas się, że jest za cicho? :-) Ja niestety tak mam, że jak Franek sie nie przebudza to strasznie panikuję.

Multi przykro mi z powodu Twojej kolezanki. To straszne, że ten I trymestr jest taki niepewny, az do końca.
A co do glupich historii to dzis dowiedziałam sie do mojej mamy, że mój straszy brat topił sie na środku jeziora! Mama nie wie, że jestem w ciąży, inaczej by mi nie powiedziała. A wiecie, że to bylo ponad dwa tyg temu? Głupek załozył sie z kimś, że przepłynie jezioro i na środku zaczął tracic siły i sie topić, zaczał sie modlic i w jednej chwili pojawila się łódź z ratownikami. Możliwe, że go obserwowali, nie wiem. Zataił to przed mamą, powiedział jedynie mojemu młodszemu bratu i kuzynowi. A ten kuzyn swoej mamie, a ta ciocia to mamy siostra, więc sie wczoraj dowiedziala od niej i tak to. Mój brat ma 37 lat jest kawalerem, jest bardzo wierzący, prawie cały czas w kościele a takie ma czasami głupie pomysły :-( Przecież mogło Go juz nie być i pewnie byśmy Go nigdy nie znaleźli bo to jezioro jest bardzo głębokie i ma podwójne dno.
Niedługo po tym wydarrzeniu poznał dziewczynę, jest bardzo zakochany. Mam nadzieję, że Ona Go otrzeźwi,
 
Do góry