Ja od początku nic nie piłam na laktacje. Kawę zbożową pije od czasu ciąży codziennie - nawet nie wiedziałam, że coś może zdziałać przy laktacji.
Ogólnie ostatnio jakoś znów zaczynam mieć nawały mleka. Dzisiaj rano to mi ciurkiem z piersi leciało jak na początku mimo, że nie karmiłam.
O szpinaku też słyszałam, że zawiera kwas szczawiowy, ale skoro jest w słoiczkach dla tak małych dzieci to może normy są dozwolone. Przynajmniej powinny być zachowane, skoro badają je pod wieloma względami. Inaczej pewnie samemu przygotowywać.
U nas temp. w domu 21 stopni. Małą ubieram albo w samą bluzkę i rajstopy lub spodenki ze skarpetkami lub bluzkę ze śpiochem, albo czasami zakładam body z krótkim rękawem pod spód jak ma cienką bluzkę.
Mała odkąd zaczełam jej wprowadzać pokarmy robi kopę raz na 4 - 5 dni. Wczoraj zrobiła w pieluche a jak podniosłam nogi do przebierania to dopiero ją ruszyło i zaczeła robić porządnie kopę. Chyba zrobiła ze dwa słoiczki ;-) zresztą o identycznej marchewkowej konsystencji
Wasze też tak rzadko robią kupkę ?
U nas chorowania część dalsza. Teraz jeszcze malutka ma katar. Dzisiaj jedziemy do kontroli, bo zostaniemy z wszystkim na długi weekend . Starszy po lekach mi wymiotował i średnio mu pomogły bo nadal kaszle i ma katar. Pewnie dzisiaj antybiotyk dostanie. Zobaczymy/