Dzien dobry
widze
Nimfii ,ze ty juz naprawde gotowa do doslownego wyjscia na porodowke.
Gola -ok mozemy sie zamienic. Z tym ze u mnie plusy i ,minusy.
Plusy to takie ,ze w szpitalu ma sie swoj pokoj z lazienka i nic to nie kosztuje , tak samo jak ZZO. Nic nie kosztuje i spoko mozesz zdecydowac w trakcie.
Minusy to takie ,ze ostatnie usg mialam 3 tygodnie temu i juz nie bede miala , nie mam wiec pojecie jak sprawuje sie szyjka ,ani jak duzy i ciezki szanowny pan Alexander sie okaze.
Moja mama przyjezdza 16 listopada ( termin mam na 18-19 ) wiec powiedzialam ,Olusiowi co by nie wazyl sie ruszac na zawnatrz przed przyjadzem babci. Chyba posluchal bo juz 2 dni jakos malo mnie cokolwiek boli ,a dzis w nocy nawet na siku nie wstalam. Ale chlopie sie rusza i kreci wiec mysle ,ze wszystko u niego ok.
Mam wiec jeszcze 20 dni ,wiec nie zamierzam nawet teraz myslec o torbie do szpitala.
Bylam wczoraj u kolezaneczki ,ktora ma 2,5 miesieczna Lole. Dziewczynka nie spala
nigdy jeszcze w swoim lozeczku, ( bo nie lubi) , nawet w czasie dnia ,bo mamusia nosi ja prawie non stop. Bylam tam wczoraj jakies 3 godzinki ,to polozyla ja raz na przewijaku i na macie edukacujnej na jakies 8 minut. Ja potrzymamlam mala moze z 10 min. Poza tym wiecznie na rekach.
Do tego karmi ja tak co 20- 30 min ( tylko cyckiem) ,bo moze mala jest glodna. Ma 2,5 miesiaca i wazy prawie 7 kg i wyglada jak kulka. Oczywiscie rozkoszna ,ale zdecydowanie za pulchna. Ale polozna powiedziala Dorocie ( mamie) ze na cycku dziecko nie moze miec nadwagi bo podobno je tyle ile potrzebuje.
Wiecie okropne uczucie ,az sie palilam ,zeby rzucic jakies madre rady ,ale to moja kolezanka ,ja nie mam jeszcze dziecka i tak naprawde nie wiem jak to bedzie u mnie.
Ale na bank nie bede Olusia nosic non stop i bedzie spal u siebie. Moze nie zawsze ,ale na pewno wiekszosc czasu.
Ide jesc sniadanko. Uwielbiam samotne poranki w domu. Komputer ,wy ,pizamka i tv w tle. Bezcenne.
Saabrina ,Niuniunia, Ankusch -powodzenia kochane. Trzymam kciuki.