Wiem, że nie powinnam dzwonić i w ogóle się odzywać, ale mam taki mętlik w głowie, że szok!
Alimenty? Wolałabym sie dogadac polubownie, bo boję się, że sądownie nic nie wywalczę. Od roku pracuje na czarno, ma otwartą działalność we Francji, ale tam też dochodów nie wykazuje i nie wykazywał. Bardzo dużo myślę pod tym kątem i naprawdę to są strasznie trudne decyzje, ale chyba czas najwyższy powiedzieć rodzicom... Oni są wyrozumiali i od dłuższego czasu wiedzieli, że coś jest nie tak, jednak tak bardzo nie chciałam im dorzucać swoich problemów, więc milczałam. Tysiąc razy bardziej wolę pomagać niż prosić o pomoc....
I ja mam tak samo... Wole pomagac innym niz o pomoc prosic ;-)
Ale wiesz jak to jest... Ty sama duzo pomagasz, wiec pozniej masz prawo prosic o pomoc w odwecie ;-) Zwlaszcza ze chodzi o Twoich rodzicow. Jesli sa wyrozumiali i masz wśród nich wsparcie to super! Tak sobie mysle ze teraz lepiej bedzie dla ciebie poszukac wsparcia w rodzinie, niz probowac dogadac sie z ojcem dziecka.
Rozumiem ze on nie wypiera sie dziecka i chce je uznac? Na pewno masz prawo starac sie o alimenty
Moja kolezanka wywalczyla alimenty mimo iz tamten facet całkiem zniknol z ich zycia - inna sprawa to to ze on jej nie płaci tych alimentow wykrecajac sie wlasnie brakiem kasy
To juz szczyt bezczelnosci...
Ale nie o tym mielam pisac
Licze ze Tobie sie jakos latwiej pouklada to wszystko.
Pamietaj ze w razie kryzysow zawsze mozesz poszukac profesjonalnej pomocy od psychologa - oni tez wiedza, jak pomoc.
agutek czekalam z niecierpliwoscia na info od Ciebie z forum :-) Jestes bardzo dzielna podwójna mamusiu
a na twoim suwaczku dzis "dopiero" 40 tydzien ciązy
Dajesz sobie rada sama z dwójka dzieci - dla mnie to już jesteś mistrzynią świata
zwlaszcza jak jeszcze ten obiad jest, jak to piszesz na 18, ale jest
Wiec w moim odczuciu naprawde doskonale sobie radzisz. Oby tak dalej!
Moze z kazdym dniem / tygodniem bedzie coraz latwiej sie ogarnac? Tego ci zycze i wszystkim młodym mamusią
ponko Twoj odpoczynek tez jest bardzo wazny
wypoczeta i zadowolona mama = szczesliwe dziecko
Dlatego nie miej wyrzutów jesli z czyms nie zdazysz
Bo naprawde nie musisz wszystkiego robic ;-) Zajecia domowe ogranicz do minimum, bo ty masz jeszcze uczelnie przeciez.
katerinka po narodzinach dzidziusia wiele moze sie zmienic w kwesti podzialu obowiazkow
Moj maz kiedys umial sobie zrobic herbate... i to tyle co mu sie chcialo zrobic. Musialam go motywowac po kolei do wszystkiego, ale udalo sie. Bylo duzo stresu, kłutni, ale wywalczylam pełny zakres pomocy jaki od niego oczekuje. Teraz i sam obiad ugotuje, dzieckiem sie zajmie, posprzata mieszkanie, czy powiesi pranie.... Naprawde wiele jest na jego glowie, ale to zazwyczaj ja musze mu narzucic co musi robic. Przynajmniej jestem odciazona
andrzelika mezczyzna czesto sie stresuje ze cos zrobi dziecku
Ale te obawy mina szybko, tak samo jak i młodej mamie, bo jesli sie musi dzieckiem zajac to to zrobi
Jesli chodzi o opieke, to kiedys czytalam ze mozna brac L4 na opieke (2 tygodnie) w takich przypadkach i to sie zalatwia np juz w szpitalu u gina, albo u internisty. Najlepiej zapytaj przy kolejnej wizycie jakiegos lekarza, na pewno cos ci podpowie.
http://kadry.infor.pl/forum_watek/306894,1,opieka_nad_chora_zona.html
http://www.goldenline.pl/forum/717506/zwolnienie-lekarskie-na-opieke-nad-chorym-czlonkiem-rodziny
majuska mnie tak czysci juz ponad tydzien.... Ale bede miala wyczyszczony organizm, hehe... no ale moj organizm tez raczej sobie żarty ze mnie robi, bo to raz mam skurcze regularne, raz nie, a raz znow tysiac innych objawow przedporodowych.