reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2011

reklama
Hej listopadoweczki!

Ja dzis mialam wolna niedziele i tyle zaplanowanych rzeczy ale wszystko trafik szlag bo Wiktoria biedactwo sie rozchorowala. Cala noc byla tragiczna bo mala miala goraczke ktorej nie dawalam rady zbijac. Po czopkach miala od razu zielona kupke ale nie miala biegunnki na szczescie. W dzien bylo lepiej bo goraczka ustapila oby w nocy tez jej nie bylo juz. Malusia juz spi. Znowu mamy cos z oczkiem bo znow ropnieje 6raz w tym roku! Jutro idziemy do nasej lekRki chyba ze cos sie bedzie dziali w nocy to do szpitala - oby nie! Musze jugro w pracy upomniec sie o dokument stwierdzajacy ubezpieczenie bo nie chca nas nigdzie przyjac.



Helenko wspolczuje Wam choroby Olinka. Oby jak najszybciej mu przeszlo. Zdrowka dla niego:-*

Nimfii zdrowka dla Tesciowej i dla Was wytrwalosc i sfalowych nerwow. I


onanana udanego urlopu!

Anek i jak tel kochana? Moj ciagle laduje na podlodze a to nowy i dotykowy. Moja niunia tez jeszcze sama nie siedzi. Jak jest w wozku albo lozeczku tak bedzie ombinowac az jej sie uda. Jak ja posadze to tez ziedzi ale sama z plaskiego sie nie podniesie.

Laski u nas w pracy jest nowa lSka i walczymy o to ktora zostanie. SzNse sa nie rowne ale coz. W sobote musialam poprawiac babke po niej bo ona nie umie modelowac wlosow a przeciewszyztk3o umie! l? Mo
 
Helenka, oj biedactwo małe dużo zdrówka życzę oby szybciutko przeszło, czekamy na wiadomości trzymaj się dzielnie, pomodlę się dziś o zdrówko dla Olusia
niunia dla twojej małej również dużo zdrówka oby gorączka już odpuściła

Pozdrawiam:tak:
Miłego wieczorku;-)
 
Hej kochane..

Jak jest gorąco. Moje dziecko z tego gorąca to jakiś diaboł opętał. Drze się caly dzień. już nie daje rady.

Onanana-milgo urlopu. Wszystko bedzie dobrze. dacie super rade.
Angie-Ale macie niejadka. Pewnie to te okropne zebole. Ja tez wszystko an ie zwalam. choc czasem trudno wytrzymać.
Julianna -trochę szkoda ,ze nie bobik ,tylko jakies choróbsko. dobrze ,ze wiesz co to ,wiec to szybciutko zwalczaj.
Potworek. Tez podziwim za odkurzanie. Ja uwazam ,ze nic sie olinkowi nie stanie jak troche podłoge pofrotetuje. Przeznaczyłam kilka ramperkow na domówki i chlopak szoruje babcine podłogi. Mama ma po jednej stronie taras ,po drugiej balkon ,wiec non stop kurz leci. niech sie chłopak uodparnia. nic mu nie bedzie.

Nimfii-trzymam kciuki za tesciowa. Kurcze macie racje z ym zelem. Mam jakis specialne zakupiony na ta okazje ,ale oczywiscie zostal w Szwecji. w sumie pierwszy raz by mi sie dzis przydal. jutro cos kupie,moze wypedzi diaboła.
No i jak się sprawuje nowa xperia?
Sabrina - ile bidulko ci tego poszczenia zostało? U nas tez ,stawanie juz przy absolutnie wszystkim.
Anek - u nas nie ma co zgrzytać ,bo dwa zębole tylko na dole. Moja mam tez namawia na chodzik. Ja nie chce ,ale cos w tym musi byc. prawie wszystkie w tym biegałyśmy i powykrzywiane nie jesteśmy ,no nie .:)
Nie ma lekko z telefonami. Jakos przebolałam tego Ericssonka ,ale jak by to był moj iPhonek to ojjj.. źle by było.
kurcze ,ale wyszło z tym telefonem. Mam nadzieje ,ze jakoś to odkręcił.
Gola -gdzie na te wakajki chcecie jechac?
Obserwowałam wózek pod twoim kątem i niestety stwierdzam ,ze na trasy z przeszkodami sie średnio nadaje. Aczkolwiek daje rade i pokona wszystko ,ale jest to raczej miejski wózek. ja tam jestem miastowa ,wiec mi to bardzo pasuje. Znalazłaś by zobaczyć na żywca. bo ja w Poznaniu nigdzie nie mogłam.

Kurcze , zazdroszczę wam tych dwóch drzemek. u mnie jedna koło 12 ,tak z 1,5 h i potem nic. Spanie koło 20. Nie ma lekko.

Helenka - kurde, biedny Olus. Tyle słodziak musi przechodzić. oby pręciutko ci go tam naprawili. Ściskam
Niuniunia- biedna wikunie ,no i ty tez kochana. Zamiast odpocząć to tylko zmartwienia. Oby prędko wyzdrowiała.

Ja dziś zabrałam mojego wyjącego syna do centrum handlowego ( bo w domu z gorąca już nie dawaliśmy rady) Kupiłam sobie piękna torybkę skórzaną i nic więcej mi sie nie podobało.( na to co mi sie podoba ,to niestety figury nie mam ) .Natomiast synuś który w galeriach jest zawsze aniołkiem dał popis w Rossmanie jak kupowałam jakieś kosmetyki. Złapał se łapką jaką zabawkę co wisiała prze regale i jak mu ją wzięłam to zrobił taka scenę ,ze myślałam ze zapadnę się pod ziemie. Musiałam ją kupić i natychmiast mu ją dac.
Niech no chłopie poczeka ,az bedzie na tyle rozumny ,ze załapie jakiekowiek tłumaczenie. Nie bedzie ze mną tak postępował. Nienawidzę rodziców co w ten sposób ulegaja bachorką ,a ja sama uległam dzis 8 miesiącznemu i to jeszcze własnemu. Pierwszy i ostatni raz.
 
heloł kobity
Helenko - biedy Wasz Oluś, ile biedactwo się namęczy:( Zdrówka dla Niegooooo!!! Ty kochana, też się trzymaj musisz być silna dla małego!
Niuniunia - współczuję :( Mam nadzieję, że to od zęboli! Daj znaka jak tam Wiki
potworek - nie wiem co z tym moim dzidziorem, spała zazwyczaj ok 1,5 - 2 godzin podczas pierwszej drzemy, a teraz szkoda gadać :/
Anek - i jak sprawa z tel??

Po południe u nas OK. Rosołek na kaczce ze wsi zrobiłam, a na drugie szybko karczek w całości z piekarnika, mizeria i mnioki. Pola jadła ziemniaki z nami, ale zamiast karczku ugotowałam jej kawałek dorsza. Ona mięsiara jest niezła no i fisherki lubi - chyba po mnie ;)
A potem poszłyśmy na lody z babcią :) Później spacer do lasu - młoda nam padła i spała od 18-19, w domu byłyśmy przed 20 , zjadła jeszcze owoce, wykąpałam doopcię zjadła cycy i poszła spać, tzn chyba śpi, bo cicho
Doczytane - winki - dzięki kochana! Na wyprawy typu rajd dakar i błotne przeprawy mam mutsy z pompowanymi kołami, ten ma być właśnie taki miejski do miasta na zakupki i z powrotem no i do auta do bagaznika, bo ten moj sie źle składa no i ciężki dziad jest i w 3 doopy miejsca zajmuje. Pola też pokazuje już różki, jak sobie coś upierniczy to się zaczyna daaaa, daaa ręce wyciąga , a spróbuj jej nie dać!! No i jak ktoś coś je też od razu żuje na sucho i dre się daaaa , daaa tym swoim grubym głosem! Kiedyś sąsiadka na balkonie musiała jej dać kawałek swojej drożdżówy - bo tak małe pyszczyło! A na wakacje, Szczawnica lub rzut beretem Krościenko, dziś znalazłam kilkanaście ofert- jutro dzwonię
 
Ostatnia edycja:
helenko - dużo wytrwałości dla Ciebie i ZDROWIA DLA OLUSIA. Tyle się biedactwo namęczy... Szybkiego powrotu do domu.


Melduję, że telefon oddany. Facet chciał ściemniać, żebyśmy jeszcze raz mu system wgrali itd. ale B. powiedział, że ma mu kasę oddać i na szczęście się udało. A telefon to sobie sama kupię na allegro - tu chociaż na komentarze można looknąć i mam nadzieję, że na sprzedawcę-szuję nie trafię.

Dziś po południu niania Zosi znów wylądowała w szpitalu - bóle i krwawienia. Oczywiście zostawili ją, jutro będą badania. Wydaje mi się, że ją w tym tygodniu zoperują... skoro tak się jej to zaostrzyło.
Znów problem z Zosią - kto z nią zostanie. Oczywiście padło na mnie... bo ja urlop jeszcze mogę wziąć a B. w tej cholernej budowlance nie ma urlopu i jak nie idzie do pracy, to mu po prostu nic nie płacą (prywaciarze=szmaciarze). Bałam się już dzwonić do szefowej, bo przecież 2 tyg. temu wróciłam z tygodniowego urlopu (jak niania była I-szy raz w szpitalu). Więc napisałam jej sms na prywatną komórkę i zapytałam w prost "czy nie narobię sobie problemów, biorąc znów urlop" - napisała, że OK, tylko mam podjechać do zakładu wklepać urlop do systemu. Już tylko patrzeć, jak mnie na zbity pysk wywalą:baffled: No i zaczynam znowu szukać niani... Niedobrze mi się z nerwów już na samą myśl robi. Wątpię, żebym znalazła kobitkę za taką kasę i na tyle godzin.

Humor niedzielny mam zrąbany na maxa. Piję teraz Radlera... i bidolę. Jestem zła, zła, zła.
 
Anek bardzo ci wspolczuje problemow z niania, to jest chore zebys musiala sie bac jak potrzbujesz urlop i obawiac sie ze Cie zwolnia z pracy. Trzymam kciuki zeby w koncu udalo Ci sie ta sprawe zalatwic. Dobrze ze chociaz telefon udalo sie oddac, na pewno znajdziesz cos lepszego i pewniejszego na allegro.

Gola napisz mi dokladnie jaki to wozek kupujesz. Ja jestem zielona w temacie parasolek a tez musze cos znalezc a nie chce wydawac zbyt wiele kasy bo czesto to go nie bede uzywac.

Dziewczyny poleccie mi jakas rozsadna parasolke za rozsadna cene.

helenka biedny Twoj Olus, trzymam kciuki zeby szybko mu sie poprawilo i zebyscie mogli wrocic do domu, pobyty w szpitalu sa takie meczace, tak bardzo mi was szkoda, niech te paskudztwa was szybko opuszcza.

niuniunia zdrowka dla Wikusi, mam nadzieje ze szybko jej minie goraczka i oczko przestanie ropiec. My tez dlugo mielismy problem z oczkiem ale w koncu samo sie wygoilo i odpukac jest spokoj od dluzszego czasu.

winki widze ze Olinek juz potrafi wyegzekwowac to co chce, maly uparciuszek ;-), nie zazdroszcze sceny w sklepie, Kinga na szczescie jeszcze nie ma takich humorkow, ale pewnie wszystko przede mna. No niestety mam strasznego niejadka w domu i cos sie boje ze szybko to sie nie skonczy, dietetyczka mnie pocieszyla ze gdyby za kazdego niejadka dostawala 1 euro to by juz byla milionerem, ale jakos nie bardzo mnie to pociesza bo czasami mam dosyc juz meczarni zeby Kinga cos zjadla a na dodatek jak narazie tylko ja potrafie ja wogole nakarmic, tata jest pod tym wzgledem bezuzyteczny, jedynie moze butelke jej dac.


Gola jak slysze co Pola wcina to az cos mi sie robi, u nas obiadki w kazdej formie sa bee, reszta niewiele lepiej. Siedzi w krzeselku z kamienna mina, usta zacisniete i patrzy sie w przestrzen, nawet nie na mnie. Jak cos jem to owszem, patrzy sie na to, ale jak jej to proponuje to juz nie chce.

U nas po porannej pobudce wcale nie bylo tak zle, Kinga chyba tez jeszcze nie byla wyspana, zjadla butle i o 8:00 zasnela a ja tez na kanapie i obudzilysmy sie o 9:30.
Bylismy dzis tez ogladac dom do wynajecie, pierwszy ktory naprawde nam sie podobal, tylko ze kobitka chce troche wiecej niz my mamy budzet no i istnieje ryzyko ze po roku jak jej nie wyjdzie w pracy do ktorej jedzie to moze wrocic i wtedy trzeba bedzie szukac czegos innego. Jeszcze jutro i we wtorek mamy dwa domy do obejrzenia ale ten naprawde mi sie podobal. Zreszta same zobaczcie:
23 Oaklane, Kilteragh, Dooradoyle, Limerick City Suburbs - House to let
 
Ja dzis mialam wolna niedziele i tyle zaplanowanych rzeczy ale wszystko trafik szlag bo Wiktoria biedactwo sie rozchorowala. Cala noc byla tragiczna bo mala miala goraczke ktorej nie dawalam rady zbijac. Po czopkach miala od razu zielona kupke ale nie miala biegunnki na szczescie. W dzien bylo lepiej bo goraczka ustapila oby w nocy tez jej nie bylo juz. Malusia juz spi. Znowu mamy cos z oczkiem bo znow ropnieje 6raz w tym roku! Jutro idziemy do nasej lekRki chyba ze cos sie bedzie dziali w nocy to do szpitala - oby nie! Musze jugro w pracy upomniec sie o dokument stwierdzajacy ubezpieczenie bo nie chca nas nigdzie przyjac.
Zdrówka dla niuni :tak:
Ale jak to nie chcą Was nigdzie przyjąć? Istnieje chyba nawet taki przepis, że jeśli nie masz przy sobie dokumentu poświadczającego ubezpieczenie, to w ciągu 7 dni musisz go dostarczyć, jeśli tego nie zrobisz - wtedy obciążają Cię kosztami leczenia :confused:

Laski u nas w pracy jest nowa lSka i walczymy o to ktora zostanie. SzNse sa nie rowne ale coz. W sobote musialam poprawiac babke po niej bo ona nie umie modelowac wlosow a przeciewszyztk3o umie! l? Mo
To walcz i pokaż się z jak najlepszej strony, skoro ona nie potrafi podstawowych rzeczy to peszek ;-)

Potworek. Tez podziwim za odkurzanie. Ja uwazam ,ze nic sie olinkowi nie stanie jak troche podłoge pofrotetuje. Przeznaczyłam kilka ramperkow na domówki i chlopak szoruje babcine podłogi. Mama ma po jednej stronie taras ,po drugiej balkon ,wiec non stop kurz leci. niech sie chłopak uodparnia. nic mu nie bedzie.
Uwierz, kurz mi nie przeszkadza, obsesji nie mam, ale nasz psinek kochany jak przejdzie 2 razy z balkonu do przedpokoju to mamy na panelach dywan z futra :baffled: A w momencie jak Malutek pełza i raczkuje to wszystko mu zostaje na dłoniach, stopach, ubraniu... I później te łapki i stopy całe z sierści wpycha do buzi... Nie mam innego wyjścia póki co :-D I tak, gdybym chciała mieć sterylnie czysto, to odkurzacz musiałby być włączony od rana do wieczora...

Moja mam tez namawia na chodzik. Ja nie chce ,ale cos w tym musi byc. prawie wszystkie w tym biegałyśmy i powykrzywiane nie jesteśmy ,no nie .:)
Jakby tak każdego porządnie przebadać to można by się zdziwić :sorry2: Ja, jako że swojego czasu zawodowo uprawiałam sport, byłam badana przez rewelacyjnych ortopedów i może nie będę pisać, czego się dowiedziałam, żeby nie straszyć mam - zwolenniczek chodzików :-p A ja też na pierwszy rzut oka powykrzywiana nie jestem ;-)

Ja dziś zabrałam mojego wyjącego syna do centrum handlowego ( bo w domu z gorąca już nie dawaliśmy rady) Kupiłam sobie piękna torybkę skórzaną i nic więcej mi sie nie podobało.( na to co mi sie podoba ,to niestety figury nie mam ) .Natomiast synuś który w galeriach jest zawsze aniołkiem dał popis w Rossmanie jak kupowałam jakieś kosmetyki. Złapał se łapką jaką zabawkę co wisiała prze regale i jak mu ją wzięłam to zrobił taka scenę ,ze myślałam ze zapadnę się pod ziemie. Musiałam ją kupić i natychmiast mu ją dac.
Niech no chłopie poczeka ,az bedzie na tyle rozumny ,ze załapie jakiekowiek tłumaczenie. Nie bedzie ze mną tak postępował. Nienawidzę rodziców co w ten sposób ulegaja bachorką ,a ja sama uległam dzis 8 miesiącznemu i to jeszcze własnemu. Pierwszy i ostatni raz.
Obyś wytrwała w swoich postanowieniach :tak: A uwierz mi, że czasem nie jest łatwo...

Pola też pokazuje już różki, jak sobie coś upierniczy to się zaczyna daaaa, daaa ręce wyciąga , a spróbuj jej nie dać!! No i jak ktoś coś je też od razu żuje na sucho i dre się daaaa , daaa tym swoim grubym głosem! Kiedyś sąsiadka na balkonie musiała jej dać kawałek swojej drożdżówy - bo tak małe pyszczyło!
U nas to samo :-D Dzisiaj to Malut wpadł w taką histerię, bo mu tatuś nie pozwolił walić łapkami w laptopy, że się bałam, że sąsiedzi policję wezwą, że się nad dzieckiem znęcamy :szok: A z tym jedzeniem to podobnie, tylko Mati widzi żarełko i od razu się drze "amamamam" :-D i tłucze rączką w podłokietnik w krzesełku do karmienia ;-)

Melduję, że telefon oddany. Facet chciał ściemniać, żebyśmy jeszcze raz mu system wgrali itd. ale B. powiedział, że ma mu kasę oddać i na szczęście się udało. A telefon to sobie sama kupię na allegro - tu chociaż na komentarze można looknąć i mam nadzieję, że na sprzedawcę-szuję nie trafię.
Dobrze, że udało się telefon oddać, mam nadzieję, że znajdziesz coś fajnego na allegro :tak:

Dziś po południu niania Zosi znów wylądowała w szpitalu - bóle i krwawienia. Oczywiście zostawili ją, jutro będą badania. Wydaje mi się, że ją w tym tygodniu zoperują... skoro tak się jej to zaostrzyło.
Znów problem z Zosią - kto z nią zostanie. Oczywiście padło na mnie... bo ja urlop jeszcze mogę wziąć a B. w tej cholernej budowlance nie ma urlopu i jak nie idzie do pracy, to mu po prostu nic nie płacą (prywaciarze=szmaciarze). Bałam się już dzwonić do szefowej, bo przecież 2 tyg. temu wróciłam z tygodniowego urlopu (jak niania była I-szy raz w szpitalu). Więc napisałam jej sms na prywatną komórkę i zapytałam w prost "czy nie narobię sobie problemów, biorąc znów urlop" - napisała, że OK, tylko mam podjechać do zakładu wklepać urlop do systemu. Już tylko patrzeć, jak mnie na zbity pysk wywalą:baffled: No i zaczynam znowu szukać niani... Niedobrze mi się z nerwów już na samą myśl robi. Wątpię, żebym znalazła kobitkę za taką kasę i na tyle godzin.

Humor niedzielny mam zrąbany na maxa. Piję teraz Radlera... i bidolę. Jestem zła, zła, zła.
Kurczę, niefajnie, że musisz szukać nowej niani... Jakbyś mieszkała bliżej to chętnie bym się Zosią zajęła :-p
A co do pracy... Obyś nie musiała szukać nowej, to też nie może tak być, że ktoś kogoś wywala, bo ma dziecko, wiem, że w naszym kraju tak się właśnie dzieje, ale to jest nienormalne :angry:

Dziewczyny poleccie mi jakas rozsadna parasolke za rozsadna cene.
Przy mojej Oliwce najlepiej sprawdził się Coneco Traffic :tak:

Bylismy dzis tez ogladac dom do wynajecie, pierwszy ktory naprawde nam sie podobal, tylko ze kobitka chce troche wiecej niz my mamy budzet no i istnieje ryzyko ze po roku jak jej nie wyjdzie w pracy do ktorej jedzie to moze wrocic i wtedy trzeba bedzie szukac czegos innego. Jeszcze jutro i we wtorek mamy dwa domy do obejrzenia ale ten naprawde mi sie podobal. Zreszta same zobaczcie:
23 Oaklane, Kilteragh, Dooradoyle, Limerick City Suburbs - House to let
Bardzo ładny domek :tak:
 
niunia powinno byc tak ze dziecko jest przyjete do lekarza bez wzgledu na ubezpieczenie rodzicow. takie jest lub bylo prawo, tak samo jak na porodowke musza przyjac kazda osobe bez wzgledu na ubezpieczenie, tak samo dziecko powinien przyjac lekarz ;)
Jesli chodzi o siadanie, to wiesz że dxwiganie sie tu nie ma nic do tego? Dzieci w wieku naszych siadaja najczesciej z pozycji leżacej na brzuszku - najpierw podbieraja sie jakby chcialy zrobic popmki a potem podwijaj pupe pod siebie tak aby usiasc. Kuba zaczynal tak siedac na jednym pośladku :p Teraz już fika całkiem. A nim bedzie sie umiał dxwignąć z lezenia na plecach do siadu to jeszcze bardzo duzo czasu musi minac. Bez pomocy rak ani rusz ;)

winki jesli chodzi o Xperie to jest super! Nic dodać nic ujac ;)
Wybieralam ja glownie z mysla o dobrym aparacie foto i chyba sie nie zawiodlam ;)
Hmm a jak chodzi o zakupowanie ;) Wiesz najlepiej jest ZAWSZe miec ze soba jakas ulubiona zabawke dziecka i to sie sprawdza nawet jak ma on 8msc. Jesli sobie upatrzy cos innego to wtedy dac mu do łapki jego zabawke. Jest szansa ze nie narobi afery. A jesli narobi to starac sie inaczej odwracac uwage bo faktycznie jesli sie zacznie kupowac wszystko co dziecko chce to tak zawsze bedzie robilo sceny histeri z tego powodu. Mysle ze w naszym wieku dzieci juz na tyle umieja osberwowac ze widza to, ze gdy one wrzeszcza to my im ulegamy i traktuja to jak karte przetargowa.
Ze starszym synem jak chodze na zakupy to najczesciej obieramy zasade taka ze moze sobie kupic tylko jedna rzecz - jesli chce soczek to nie bedzie lizaka itp. Tak wiec ma on jakis wybor i przyznam szczerze ze on nigdy nie robil mi afery pod tytulem - Ja chce to! ;-)


anek aj no tak z tymi opiekunkami to jest ogromny problem! Moja kolezanka co jest opiekunka niebawem bedzie miala operacje i ma zapowiedziane ze min miesiac nie moze pracowac z dzieckiem. Wiec Wam pozostaje faktycznie znalesc kogos innego. Rodzice ojca zosi nie wchodza w gre? Ciezko o kogokolwiek zaufanego :( Popytaj wsrod znajomych bo moze czyjas bezrobotna mama chetnie zajmie sie dzieckiem a zawsze to osoba z polecenia ;)


angie
my mamy Mill Mally Venus jest tani i lekki i jak dla mnie okej, choc szczerze powiem ze wg mnie takie parasolki nie sa dobre dla malych maluchow. Starszy syn mial 14msc jak go przesadzilam do parasolki i wcale nie chcial w niej siedziec bo byla za malo sztywna i w nia wpadal :p Za to szybciutko nauczyl sie chodzic na spacerach wiec ten problem mi odpadl ;)
|A moze wózek spacerowy zamiast parasolki jesli chcecie juz z niego korzystac? Sa wygodniejsze dla dziecka.

Jeszcze wam mialam napisac ze mi sie kuba rozgaduje na maxa :-D

Od samego rana jak tylko sie budzi to swoje "mama ama mamamama aammmaaa mamaaaa aamm" i tak w kółko ;-) a i wcale nie chodzi mu o jedzenie! Wstal o 5.30 tak sobie gadajac a do 7 godziny nie zjadl nic tylko poszedl dlaje spac :baffled:

No i tak sobie z nami rozmawia i sama do siebie :-p


A Maciek znow chory :nerd: Kilka dni temu wyszedl na spacer lekko ubrany (był upal i sloneczko) a po pol godziny spaceru spadl deszcz i nagle schlodzilo sie do 20stC. Zmarzl i przemukł i teraz ma kaszel. Na szczescie niewielki i bez goraczki. A i tak nam daje w tyłek ta zmienna pogoda.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Hej dziewczyny sorki że zamilkłam znowu ale Olinek od dwóch dni mi goraczkuje i wymioty go męczą, lekarz dziś nic nie widział mówił ze to od zębów i kazał czekać. Paracetamol nie działa zbytnio na niego a nic innego nie moge mu podać ze wzgledu na skazę krwotoczną. Oby mu przeszło szybko. Wkur...... są te zębiska. Dobranoc
BIEDACTWO
dziewczyny moje kochane, przepraszam ale nie dałam rady od kilku dni do Was popisać. W pracy zajob przed urlopem a w domu też dużo roboty.
Doszły nam jeszcze straszne stresy bo Emilkę (córę brata) od poniedziałku bardzo bolał brzuch. W czwartek jej trochę przeszło, odetchnęliśmy z ulgą, wyniki wszystkich badan miała dobre (bratowa zaraz z nią do lekarza poszła). Wczoraj znow mega ból, znów posżła do lekarza i skierowanie na Ligotę (do szpitala dziecięcego) no i były obawy ze ją tam zatrzymią (dziś rano mieli zaplanowany wyjazd- my dojeżdżamy do nich dziś w nocy) a w ogóle od poczatku stawiano ze to wyrostek. Na Ligocie ją pobadali, 2 lekarzy stwierdziło zerzeczywiście jelito podrażnione, może sie z tego zroić zapalene wyrostka ale nie musi. Operacyjne to w ogóle nie jest. Także kamien z serca, pojechała dziś na wczasy a ja wczoraj aż się poryczałam z tych nerwów.
Powoli się pakujemy i powiem Wam że to masakra!! Nie wiem z czego rezygnować żeby było mniej tych tobołów. Wieziemy ze sobą jeszcze wózek- implasta bo spacerówka do lasu nie bardzo.. Poza tym krzesełko na rower, łóżeczko turystyczne i to nam zajmie prawie caly bagażnik. Ja już nie wspominam o zabawkach, przyrządach do gotowania, kosmetykach itp.itd. No i naszych rzeczy też sporo. Załadowani będziemy jak nie wiem..
Ja muszę się jeszcze popołudniu kimnąć bo kawalek drogi przede mną i to w nocy...
Także wybaczcie ale chyba już Was nie podczytam.
Życzę Wam kochane miłego dnia, weekendu i tygodnia (lub dwóch). Buziaki dla wszystkich maluszków!!!
OJ BIEDNE dziecko , udanego urlopu:)
Hej listopadoweczki!

Ja dzis mialam wolna niedziele i tyle zaplanowanych rzeczy ale wszystko trafik szlag bo Wiktoria biedactwo sie rozchorowala. Cala noc byla tragiczna bo mala miala goraczke ktorej nie dawalam rady zbijac. Po czopkach miala od razu zielona kupke ale nie miala biegunnki na szczescie. W dzien bylo lepiej bo goraczka ustapila oby w nocy tez jej nie bylo juz. Malusia juz spi. Znowu mamy cos z oczkiem bo znow ropnieje 6raz w tym roku! Jutro idziemy do nasej lekRki chyba ze cos sie bedzie dziali w nocy to do szpitala - oby nie! Musze jugro w pracy upomniec sie o dokument stwierdzajacy ubezpieczenie bo nie chca nas nigdzie przyjac.



Helenko wspolczuje Wam choroby Olinka. Oby jak najszybciej mu przeszlo. Zdrowka dla niego:-*

Nimfii zdrowka dla Tesciowej i dla Was wytrwalosc i sfalowych nerwow. I


onanana udanego urlopu!

Anek i jak tel kochana? Moj ciagle laduje na podlodze a to nowy i dotykowy. Moja niunia tez jeszcze sama nie siedzi. Jak jest w wozku albo lozeczku tak bedzie ombinowac az jej sie uda. Jak ja posadze to tez ziedzi ale sama z plaskiego sie nie podniesie.

Laski u nas w pracy jest nowa lSka i walczymy o to ktora zostanie. SzNse sa nie rowne ale coz. W sobote musialam poprawiac babke po niej bo ona nie umie modelowac wlosow a przeciewszyztk3o umie! l? Mo
zyczymy zdrowka
czesc dziewczyny,
melduje sie po ponad tygodniowej nieobecnosci. Siostra juz w samolocie leci do domu, Kinga spi, T w pracy a ja ogarniam dom i zaraz ide spac.
Czytalam co u Was ale nie mialam juz czasu na odpisywanie. Jutro napisze co u nas i poodpisuje Wam troche. Wrzuce tez kilka najnowszych zdjec.

mama1988 witam serdecznie w naszych skromnych progach.


dziękuje:)

czesc nas tez paree dni nie było bo Tymuś chory niestety , biedactwo moje sie meczy z katarkiem jest troszke marudny ale mimo tego usmiecha sie od ucha do ucha :)
 
Do góry