angie80 - ja w sumie codziennie przy ostatnim karmieniu nocnym naszego maluszka zostawiam go już u nas w łóżku, te dwie godzinki do wstawania są takie dla nas, żeby się do niego przytulić
Bardzo lubię ten moment dnia.
niuniunia - jak tam humor twojej córki? podpytuję bo mamy rówieśników niemalże z tego samego dnia, a ja podejrzewam że skok rozwojowy przeżywamy właśnie ( w każdym razie mam nadzieję, bo wtedy jest szansa że w końcu się to śkończy) więc mały prawie nie schodzi z moich rąk, Na szczęście (tfu tfu) przynajmniej noce przesypia.'
katerinka - ja też od kiedy mamy synka to marzy mi się domek i kawałek własnej zieleni, nawet najmnijeszy, no balkon jednak to nie to samo zdecydowanie, ale cóż narazie trzeba cieszyć się tym co jest.
gola84 - coś w tym jest, ze popisówa przy gościach musi być, ma to zdecydowanie dużo plusów, ale późxniej jak narzekam ze jestem zmęczona bo mały dał mi popalić to nie chcą wierzyć
Na szczęście maluszek zapakowany do łóżka i po długich bojach śpi, na szczęście bo miałam już plan położenia go bez kolacji...
....No nic najważniejsze, że w końcu mam chwilę dla siebie. Przekonałyście mnie i jak skończymy emolium to kupuję nivea, tym bardziej że nie wiem jak wy, ale na mnie emolium średnio działa, nie mam nawilżonej skóry tak jakbym się tego spodziewała, a wręcz mam wrażenie że odwrotnie. No cóż może koncerny po prostu wciskają nam kolejny produkt uzależniając od niego delikatną skórę dzieci. kto wie..
My diziś mieliśmy tak rozwalony dzięń, ze przesiedzieliśmy w domu, jak już wybierałam się na spacer zaczęło padać i nici. Mam nadzieję, ze jutro pogoda dopisze i w końcu zejdzie trochę tego śniegu nawpółroztopionego, bo na nim to nawet pompowane koła nie dają rady.