U nas słoneczko też przygrzewa,pogoda ładna,a ja czekam na swojego M i doczekać się nie mogę,dzwonił jakieś 2 godz. temu,że będzie wcześniej i nic,a ja muszę jeszcze na spokojnie do lekarza się przygotować,a ta sierota przecież nie bierze swoich kluczy,bo przecież ja w mieszkaniu jestem i tak siedze
Lucyann ja mam nadzieję,ze ja będę odmawiać w pierwszy miesiącu po przyjściu na świat maleństwa,to się nie poobrażają na mnie,a zreszta mam to gdzieś,jak się tacy znajdą,to niech spadają:-). Moj M ostatnio się wygadał coś o pępkowym,niech to załatwia sobie ja będę w szpitalu,bo inczej,to juz sobie będzie radził po za domem,przecież nie będę zajmować się maluchem i jeszcze pijanymi facetami,po moim trupie:-)
clue pomysł nie zły,ale napewno zostaną ci prezenty tylko w postaci pustych buteleczek
Kiriam dobrze,ze twój m coś wogóle zapamiętał z tej pępówki:-)
lunia ale się wrobilaś,rzeczywiście,zamiast odpoczywać,to dalej praca,żeby faktycznie tak nie było jak pisze Kiriam,ty weź w końcu tym rzuć,tupnij nogą i kategorycznie zastrzeż sobie,ze tylko jeszcze ten tydzień,a jak nie,to dawaj nam tu swojego szefa na forum,to my sobie z nim porozmawiamy
nathaliep rzeczywiście masz wesoło z tym swoim znawcą,chciałabym usłyszeć taką męską rozmowę,to musi być nie zły ubaw,tylko nie pozwól mu rządzić i dewagować na temat pielęgnacji dzidzi po urodzeniu,bo zwariujesz z takimi mądrościami na każdym kroku:-)
izka wytrzymaj jeszcze,to naprawdę juz końcoweczka,każdej z nas jest juz ciężko i mamy dość,ale jeszcze chwilka,naprawdę,damy radę,a zawsze możesz upuścić parę u nas,zawsze to lżej:-)
Pamiętam jak do was dołączyłam,to byłyśmy gdzieś trzecie od końca, a teraz jetseśmy juz na początku,a niedługo pierwsze,bo do końca października tylko 11dni:-)