sugarspunsister
matka polka superstar
a ja mam inne podejscie
oczywiscie nie siedze caly czas z mala ani nie nosze jej na rekach cale dnie
absolutnie- jesli spi to spokojnie zostawiam ja w kolysce czy na kanapie etc
nie siedze i nie obserwuje, mam duzo czasu dla siebie
ale w tym wieku dzidziusie maja po prostu potrzebe bliskosci mamy, i placz to czesto wolanie o przytulenie , poglaskanie czy poszeptanie do uszka
nie da sie rozpuscic czy "niepotrzebnie rozpiescic" takiego maluszka
oni nie znaja jeszcze slowa wymuszanie!!
nawet udowodniono naukowo ze dzieci ktore sa duzo tulone i noszone sa w przyszlosci bardziej otwarte i nie sprawiaja problemow
jesli placze a nikt go nie przytula i nie reaguje to taki maluch czuje sie zle i mysli ze nikt mu nie pomoze!!! ja zawsze reaguje jak mala placze, tak samo mialam z Ignacym- teraz jest juz zupelnie inaczej, maly nigdy nic nie wymuszal i nie mialam problemow z wieczna "przyklejka" wrecz przeciwnie, maly jest wesoly i chetnie bawi sie z innymi, nie mam problemow zeby go z kims zostawic
potem juz dzieci beda coraz wieksze i nie beda sie tak chetnie tulily
tulcie i noscie swoje dzieci bo potem juz jest coraz gorzej i ciezej ;-)
takie moje osobiste oczywiscie zdanie i mozecie sie z nim nie zgadzac
oczywiscie nie siedze caly czas z mala ani nie nosze jej na rekach cale dnie
absolutnie- jesli spi to spokojnie zostawiam ja w kolysce czy na kanapie etc
nie siedze i nie obserwuje, mam duzo czasu dla siebie
ale w tym wieku dzidziusie maja po prostu potrzebe bliskosci mamy, i placz to czesto wolanie o przytulenie , poglaskanie czy poszeptanie do uszka
nie da sie rozpuscic czy "niepotrzebnie rozpiescic" takiego maluszka
oni nie znaja jeszcze slowa wymuszanie!!
nawet udowodniono naukowo ze dzieci ktore sa duzo tulone i noszone sa w przyszlosci bardziej otwarte i nie sprawiaja problemow
jesli placze a nikt go nie przytula i nie reaguje to taki maluch czuje sie zle i mysli ze nikt mu nie pomoze!!! ja zawsze reaguje jak mala placze, tak samo mialam z Ignacym- teraz jest juz zupelnie inaczej, maly nigdy nic nie wymuszal i nie mialam problemow z wieczna "przyklejka" wrecz przeciwnie, maly jest wesoly i chetnie bawi sie z innymi, nie mam problemow zeby go z kims zostawic
potem juz dzieci beda coraz wieksze i nie beda sie tak chetnie tulily
tulcie i noscie swoje dzieci bo potem juz jest coraz gorzej i ciezej ;-)
takie moje osobiste oczywiscie zdanie i mozecie sie z nim nie zgadzac