reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Listopad 2007

Olpa : tak z ciekawosci .......czy przy drugim dziecku ( ktore urodzilo sie w terminie) pamietalas date 'poczecia' ??
czy data byla liczona z OM

Tak, dokładnie wiedziałam kiedy była owulacja (test owulacyjny), więc dzieciątko było bardzo dokładne.
Teraz też wiem, że termin wg OM (5 listopad) nie "pasuje" i ten wg USG jest dobry (20 listopad)

Wisienka - ja też bym chciała już urodzić, bo do 11 grudnia będę miała pomoc (teraz jest teściowa a za 11 dni przylatują moi rodzice) Potem zostaję sama w domu z 3 dzieci, bo mąż do 17.00 w pracy :-( Dzidzia jednak się tym nie bardzo przejmuje :laugh2: ,więc i moje nerwy na nic.
 
reklama
dzień dobry
mam wieści od women:
mieli ją wczoraj wziąć na porodówkę i podłączyć oksytocyne....ale nie wzieli,
zbadali tylko i stwierdzili ze szyjka obnizona w 70% i rozwarcie na 1,5cm:sorry:
po południu masowali jej szyjke i dostał relanium 10 zastrzyk tyłek i odesłali Monię do sali.Mówi ze ma już dość.
ok. 23 bolał ją krzyż i czuła skurcze....więc może urodzi sama bez ich łaski.
Mówi że przez pobyt w szpitalu i podejscie personelu do pacjentki ma depresje:-:)-:)-(

biedna,tak mi jej żal:no:
u niej dzisiaj 16ta doba po terminie....
 
dzien dobry mamusíe
u mnie w sumie nic sie nie dzieje , boli mnie w pachiwnach ..... moze to dobra oznaka
dzis mam termin !!!!!!!!!!! :wściekła/y::wściekła/y:
wypalam sie super :-):-) prawie nie jak w ciazy
od rana mam super power .... umylam lodowke i chyba jeszcze posprzatam
a pozniej pojde z mezem i z kotem na zimowy spacer ;-);-)

biedna women ...... czy oni w tym szpitalu sa nie normalni , dlaczego nic nie robia
przeciez jak ona bedzie w stresie to tym badziej maly nie bedzie chcial wyjsc
a 16 doba to juz nie zarty:angry::angry:
 
Witam wszystkie mamusie:-)
Mam juz swojego maluszka:-D. Mateuszek jest z nami od piecu dni. Nie moglam napisac wczesniej, bo nie mialam czasu usiasc do kompa, ale teraz nadrabiam:-). Mateusz przyszedl na swiat w poniedzialek rano, po bardzo trudnym porodzie (opis bedzie). Bylo ciezko, ale teraz nie moge napatrzec sie na Tego Malego Szkrabusia:-). Jestem niesamowicie zadowolona z opieki tutaj. Polozne SUPER, na porodowce czulam sie jak krolowa, a przez trzy kolejne dni w szpitalu moglam liczyc na pomoc i zaintresowanie przez caly czas. Nic tylko rodzic w Irlandii:-). Ze juz nie wspomne o darmowym znieczuleniu zewnatroponowym:-).
Powoli dochodze do siebie, bola mnie szwy i kregoslup, ale maluszek mi wszystko wynagradza:-).

Biedna women!! To straszne co jej robia!:wściekła/y: Moj Ma:wściekła/y:teusz urodzil sie 8 dni po termine, a martwilam sie strasznie, a co dopiero 16:szok::wściekła/y:
Cholerne Polskie szpitale:wściekła/y::wściekła/y:
Trzymam kciuki za Ciebie women!!
 
Witam

u mnie od wczoraj bez zmian, nic sie nie dzieje :-( a tak chcialam urodzic 17, lub 18 bo lubie te daty, no ale nic musze czekac, stwierdzilam ze nie bede narazie nic sama przyspieszac, nio chyba ze bede po terminie, ale mam nadzieje ze do tego nie dojdzie

biedna women :-( ja tu panikuje ze jeszcze nic sie nie dzieje a mam 7 dni do porodu, to co ona musi czuc 16 dni po ?? to jest nie do pomyslenia ze tak dlugo ja trzymaja :angry: ja to juz bym im chyba zaplacila i powiedziala ze maja mnie ciac bo tak dluzej nie wytrzymam!!!!!

waszka witam z powrotem !!!! :-)
 
Hej dziewuszki,
niestety nie doczytam chyba co u Was slychac, sledze liste i widze , ze coraz tloczniej sie robi;-)
Gratulacje dla wszystkich dzielnych mamus!!!
Przeczytalam o Women, biedna juz tyle sie meczy, miejmy nadzieje, ze dzis bedzie po wszystkim. Wiem co przechodzi, bo mi tez niknely skurcze, mozna kur.... dostac. Rozwarcie tez mi nie postepowalo:baffled:

U nas narazie ok, Bruno wraca do pracy we wtorek , wiec sie okaze jak bede sobie sama radzic:cool2:. Najgorsza bedzie wyprawa na spacer:baffled:, bo za nim wszystkie te dzieciaki poubieram...:shocked2:Pozatym kazdy na spacerze nas zaczepia, zaglada do wozka, meczace to strasznie:baffled:
Pozdrawiam wszystkie listopadoweczki:tak:
 
witajcie mamcie, rzeczywiscie cos tu pusto:-)czyzby wszystkie zaczely rodzic w jednym czasie?:-D

biedna women sie nameczy:sorry2: hehe a ja jej wisze piwo bo zalozylam sie z nia ze urodze po terminie a gruncie rzeczy urodzilam 2tyg przed:-p a ona biedna tyle po terminie sie meczy:-( i wiem co czuje jesli chodzi o szpital , ja tez mialam depresje przez ten cholerny personel:wściekła/y:
 
reklama
Dobry wieczór.

Rzeczywiście pustki nastały na bb. Myślałam, że od wczoraj będę miała mnóstwo postów do czytania, a tu jedna stronka.

Women biedulko nasza. Jak tak można, tyle przetrzymywać i denerwować kobietę w ciąży :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: zlitowaliby się i zrobiliby cc, bo to przecież okropność.

Kajunia witaj wśród listopadówek, miło znów mieć z Tobą kontakt :tak::tak::tak: Co u Twoich synków?

Moi rodzice już pojechali, bo tato chciał na mecz do domu zdążyć, a po drodze jeszcze do jakiegoś sklepu chcieli zajrzeć. Ogólnie było fajnie. Mama przywiozła cały obiad ze sobą :-p i jeszcze ciasto do tego :-) kochana mamusia :tak::tak::tak::tak:

Czuję się w obowiązku napisać ciąg dalszy historii o koleżance, która obiecała mi ubranka. Jest to koleżanka mojego męża, z którą Damian zna się od dziecka, więc są w bardziej zażyłych relacjach niż ja z Nią. Damian w końcu dodzwonił się do Niej i po krótkiej wymianie zdań powiedział, że jest nam trochę przykro, że nie możemy liczyć na tych, którzy coś obiecują i nie dotrzymują słowa, a uważaliśmy ich za słownych ludzi (uważam, że rzucił gruzem, bo niby nic, ale dobitnie). I w piątek mąż dostaje tel. od tej koleżanki, że pozbierała jakieś ubranka i możemy po nie przyjechać. Rzeczywiście przywiózł całą reklamówę z upranymi, fajnymi ubrankami. Także oficjalnie zwracam honor koleżance :sorry2:
 
Do góry