reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

reklama
a co do palenia to ja rzucilam pol roku przed zajsciem w ciaze w miedzy czasie zdazalo sie zapalic jednego czy dwa na imprezie ale w ciazy ani jednego.
Wiecie co tez mnie czasem kusi:sorry: tzn mam ochote - ale wiem ze nie zapale bo nie zrobie tego mojemu dziecku.
Moj maz pali naszczescie na balkonie, a ja gonie kazdego kto tylko odwazy sie zapalic w mojej obecnosci- nawet na powietrzu:-) zrobilam sie straszna pod tym wzgledem- no coz mowi sie ze ci co rzucili palenie sa najgorszymi pogromcami palaczy;-):-D i chyba to sie sprawdza w moim przypadku:tak:

Kathe, Sabina - niezłe z Was imprezowiczki ;-) ale sama na imprezę z Wami bym się wybrała. Pewnie wypadłoby jakoś k. Łodzi, żeby każda "blisko" miała.
A co do ochrzaniania palaczy to ja jakiś czas temu wygarnęłam panu na przystanku, że palenie w takich miejscach to kwestia kultury osobistej (pan palił pod wiatą, a mój brzuch juz wtedy było widać)

a moze zaczne udawac ze mam skorcze i szybko sami odjada?? hie hie hie hie... :-D:-D:-D

nie no tak powaznie to ja obcych tu niechce!

Dobre :-D:-D:-D:-D:-D:-D

Bira:
"Inga już na świecie od 14:25. Waży 3500 i ma 58 cm. Jest prześliczna."



Gratuluję Anineczce i Birze ich szkrabów po drugiej stronie brzuszka!!!

Dołączam się do gratulacji.
 
Udało mi się obejrzeć fotki Larvunii, no brzuszek okazały, a i mieszkanko całkiem przyjemne.

To teraz ja (na prośbę Larvunii) postaram się wkleić coś do galerii.
 
Sabina to szczesciara z Ciebie ze nie wiesz co to zgaga :tak: a propo fotek to gdzie je mozna obejrzec i wkleic? moze tez sie zdecyduje :-) ostatnio jak bylam u poloznej to powiedziala ze mam idealny rozmiar brzuszka :-D :-D :-D
 
oooo fuck :sorry: jak na zlosc nie moglam sie z nowu polaczyc z netem!!! gggrrrr
chcialam Wam napisac ze BIRA urodzila, ale widze ze misia juz mnie wyprzedzila i dobrze, bo sie juz denerwowalam ze nie dam rady Wam wiesci przekazac :sorry:

zaraz poczytam co tam u was sie dzialo jak mnie nie bylo, ja jakos przezylam spotkanie z bylymi lascicielami... ale sa debilni, mowie wam...ehh.. prostacy jacys :wściekła/y: Najpierw gdy sie wprowadzalismy tu mowili ze to co w kuchni razem z meblami nam zostawiaja...wiec looz, cieszylam sie bo duzo szkla nam zostawili itp a tu klops, dzis przyjechali i chca odzyskac swoje szklo :wściekła/y:no tak sie nie robi!! oczywisciwe oddalam im wszystko bo nie moje i tak , no ale tak sie nei robi!!! Gosc zaczol krecic ze nawet MOJE garnki sa jego... no myslalam ze mu oczy wydrapie :crazy: ehhh zenerwowana jestem...musz ochlonac dopiero co soebie poszli....
 
reklama
Idę trochę pozmywać, bo bałagan w kuchni, ja przed komputerem, a mąż właśnie do domu wszedł :-p


Larvunia przykro mi, że ci poprzedni właściciele takimi gnojkami sie okazali. Dobrze, że już pojechali.
 
Do góry