reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

Witam drogie Ciezarowki:-)
Asix Mi pozostaly jedynie 13 dni:tak:, jak narazie dobrze sie mam, obraczke jeszcze nosze:-D:-D. Jedynym problemem sa moje zmianu nastrojow, w jednej chwili smieje sie, ze az boli, a za chwile moge sie rozplakac, bo np. maz nie dal mi buziaka, gdy tego wlasnie chcialam:baffled:. Nie do zniesienia, nawet dla mnie:-).

Ostatni coraz lepiej mi sie spi, moge lezec na plecach.. :-D Fajnie, tylko gdzies slyszalam, ze to oznaka ruchlego porodu..:dry: Kurcze, a ja przeciez jeszcze materaca do luzeczka nie mam:szok:!!


 
reklama
Witam drogie Ciezarowki:-)
Asix Mi pozostaly jedynie 13 dni:tak:, jak narazie dobrze sie mam, obraczke jeszcze nosze:-D:-D. Jedynym problemem sa moje zmianu nastrojow, w jednej chwili smieje sie, ze az boli, a za chwile moge sie rozplakac, bo np. maz nie dal mi buziaka, gdy tego wlasnie chcialam:baffled:. Nie do zniesienia, nawet dla mnie:-).

Ostatni coraz lepiej mi sie spi, moge lezec na plecach.. :-D Fajnie, tylko gdzies slyszalam, ze to oznaka ruchlego porodu..:dry: Kurcze, a ja przeciez jeszcze materaca do luzeczka nie mam:szok:!!
mi tez sie ostatni dobrze spi , na plecach tez ........ale mysle ze do porodu jeszcze troche
 
Waszka to szybciutko kupowac materacyK:-) hehe e tam jak coś to mąż kupi:-)
a ja też zaczynam mieć humorki buuu...
wkurza mnie meżuś bo zamiast spędzac ze mną wiecej czasu to przychodzi z pracy siada do następnej:-( we wtorki i czwartki na siłownie chodzi:-( w piątki na angielski:-( kurde a ja co biedna samotna całe dnie;-( mam dość;-(

pomarudziłam:-)

a ja po wczorajszej nocy przygotowałam wszystko co trzeba wziąśc do szpitala na jednej półce w szafie:-) heheh nie chciałam torby pakować:-) to przygotowałam wszystko w jednym miesjcu:-)heheh
nawet kosmetyczke w łazience spakowałam;-)

idę na jakieś capucinko przynajmniej tym sę zadowolę bo kaweczke już dzis jedna wypilam:-) brzuszek napięty wiec nigdzie nie pochodze i nic nie porobię:-)
 
Sabina_p W takim razie wspolczuje samotnosci, ale sama tez cos o tym wiem:-(, moj mezus pracuje cztery razy w tygodniu po 12 godzin, wiec dokladnie wiem, co to siedziec samej w domku;-). Lubie do niego dzwonic, gdy jest w pracy, wtedy odbiera taki przestraszony:-):-). Caly czas sie boi, ze to juz:-D:-D. Potem zali mi sie wieczorem, ze cisnienie mu skacze jak widzi moj numer na wyswietlaczu:-):-D.

Co do materaca, to juz drugi tydzien zbieramy sie do kupna:dry: i zebrac sie nie mozemy:wściekła/y:. Skonczy sie na tym, ze to on zostanie z lista zakupow, jak ja bede w szpitalu bede.:tak:

Planujecie porod rodzinny?


 
ja tak :-) mamy w planach ale ile mężuś wytrzyma:-) zarzeka się że da radę hehehe

a ja wózeczka nie mam :-) i mieć przed porodem nie będę :-) bo moja teściowa ma na kupić...i powiedziała ze kupi dopiero jak sie urodzi...
ale po co mi tam od początku wózeczek:-)
a co do listy zakupów to teraz wszystko jest w sklepach wiec w ciągu chwili mozńa kupić:-) ja łóżeczko kupiłam we wtorek:-) wiec też sie jakoś nie spieszyłam;-) hehe
 
Witam drogie Ciezarowki:-)
Asix Mi pozostaly jedynie 13 dni:tak:, jak narazie dobrze sie mam, obraczke jeszcze nosze:-D:-D. Jedynym problemem sa moje zmianu nastrojow, w jednej chwili smieje sie, ze az boli, a za chwile moge sie rozplakac, bo np. maz nie dal mi buziaka, gdy tego wlasnie chcialam:baffled:. Nie do zniesienia, nawet dla mnie:-).
ja tez mam nastroje potworne, jestem juz tak zmeczona ze robie si enie do wytrzymania, wszyscy tylko czekaja az urodze i beda mogli na mnie sie powyrzywac wtedy:-D;-)
 
no kochane wrocilam z zakupow,wiec weszlam na chwile na neta ;-)

Waszka-jezeli chodzi o zakupy -to wszystko mam-o lozeczko i materacy prosilam 2 tyg.no i sie doprosic nie moglam-bo zawsze cos wypadlo-wiec weszlam na neta-zamowilam i mi przywiezli:tak:

a jezeli chodzi o porod rodzinny-to my tez taki planujemy-ale ciekawa jestem jak to bedzie mhhhh, zeby mi tylko chlop nie padl z wrazenia-wczoraj sie go zapytalam,czy przetnie pepowine-a on na to ze nie i jak chce to ja moge to zrobic-chyba sie wystraszyl,hihihi!!:-)

Sabinko kochana-pociesze cie z ta samotnoscia-nie jestes sama-u mnie moj mezczyzna pracuje do godz.16 no i ok 17.00 jest w domu-a juz o 18 leci na silownie-oprocz niedzieli,tak wiec 2 godz. trening no i w domku jest po 20,a ok.22 do lozeczka-czasami z nudow to z nim jezdze-bo ile mozna tak samaemu siedziec-to jest nie do wytrzymania-juz bym chciala miec moje malenstwo-czas by mi sie jakos umilal :-D
 
Lilka wszystkiego najlepszego:-):-)

Mam nadzieję, ze impreza już idzie pełną parą;-):-):-)

Misia trzymam kciuki za jutrzejszy wielki dzień:-):-)

Waszka my planujemy poród rodzinny o ile mąż nie rozmyśli się w ostatniej chwili i o ile Inga nie postanowi wyjść na świat wcześniej i tatuś nie zdąży wrócić do domu. Ale mam nadzieję, że wszystko potoczy się tak jak to sobie zaplanowaliśmy:-)
 
Asix no ja mam tak samo :-) własnie czekam na mężusia dam mu obiad i on siada do kolejnej pracy.......mammamija:-) a tyle razy go prosiłam nie bierz nowych zleceń teraz ale gdzie tam z facetami się nie dogada ...a Twój z tą pępowina to nieźle się przestraszył:-) mój powiedział zę przecinac nie bezie bo się boi że cos uszkodzi:-) masakra:-)
 
reklama
Do góry