reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Listopad 2007

I ja melduję się przykawowo, a gdzieś w tle śpiewa dla nas Sade, lubię takie klimaty :tak:

Wczoraj już nie pisałam, ale jak byłam z mężem w markecie, po różne drobiazgi spotkało mnie coś zupełnie przeciwnego niż ostatnio. Były makabryczne kolejki do kas, oczywiście przy kasie pierwszeństwa największa, bo najbliżej wyjścia. Żeby nie tracić czasu w kolejce, dość głośno spytałam czy mogę skorzystać z pierwszeństwa. Ludzie zaczęli robić skrzywione miny, bo jakaś zaciążyła i się pcha.Zaczęły się dyskusje, która to kasa jest kasą pierwszeństwa, bo napis "KASA pierwszeństwa" wisi nad dwiema kasami. Jeden pan stwierdził, że tu chodzi o jedną kasę i na pewno nie o tą, do której ja chcę wejść, a przy której on stał. Tak mi koleś podniósł ciśnienie, że stwierdziłam, że nie odpuszczę gnojkowi. Koleś aż się spytał kasjerki, której kasy dotyczy ten napis. Aż się czerwony zrobił, jak usłyszał, że obu. Kasjerka zaczęła prawie krzyczeć, że jak jest pani w ciąży, to ją w pierwszej kolejności obsłuży. Gość był nieźle wkurzony, ale przepuścił. Najlepsze, że sam był ze swoją kobietą. Przynajmniej jego pani widziała, jak jej mężczyzna się zachowa, jak ona będzie w takiej sytuacji. Ale muszę przyznać, że walczyłam o swoje jak lwica ;-)

No to się wyżaliłam, ale ta znieczulica mnie wkurzyła na maksa.:wściekła/y:
 
reklama
witam przy kawce :-D
misia 3 grudnia? ...bo wczoraj byl trzeci... wiec tak o 3 miesiace do przodu bym czas przesunela, by miec porod za soba i maluszka juz dawno przy sobie :-D
mirus spac kochana nie mozesz? kurcze ja nawet do pracy nie wstawalam tak wczesnie ;-)
jolie no wlasnie mam problemy ze znalezieniem dla siebie jakiegos zajecia. Myslalam nawet o powrocie do pracy :zawstydzona/y:;-) Chociaz sprzatanie mi duzo czasu zajmuje, ruchy juz nie takie i szybciej sie mecze. Sprzatam jak sie stresuje (kredyt mieszk.).... hmmmm... Powoli kupuje juz rzeczy dla maluszka. Stwierdzilam, ze nie bede czekac az mieszkanie dostaniemy. Najwyzej mezus bedzie mial wiecej do przenoszenia :-) Kupilam juz podstawowe ciuszki po 1-2 szt., wozeczek, wanienke.... Wiec mam sie tez czym zajac -pranie , prasowanie ;-)
jolie ja nie mam sil na zadymy ostatnio, tez mialam taka sytuacje...zostawilam poprostu koszyk na srodku przy kasach i poprostu sobie wyszlam. Teraz do Tesco chodze po 22.00 nie ma tyle ludzi :sorry2: i nawet bez spowa ludzie mnie przepuszczaja... normalnie szok :-D
ide do wanny..... buziole kochane!

 
larvunia
spac moge ale musze mezowi sniadanie zrobic wiec wtaje z nim
w koncu pozniej moge sie i tak polozyc ..........czego w sumie nigdy nie robie :zawstydzona/y: ale moglabym
ja w przeszlosci miala straszne problemy ze wstawaniem , moglam spac i spac
ale organizm sie przyzwyczaja nawet do wstawania rano :wściekła/y:
w sumie to za 2 m-ce i tak ze spaniem bedzie marnie ;-)
 
ło matko...
ale dawno mnie tu nie było:shocked2:
nawet nie wiecie jak bardzo mi Was brakowało:tak::-)
zaraz lece nadrobic zaległości (tzn. poczytac co tam u Was kochaniutkie)
a tymczasem
witam Was gorąco:-D:-D:-D
u mnie wszystko ok
synek broi w brzuchu szczególnie wieczorem i w nocy
starszy synek zaczął wczoraj rok szkolny i dzisiaj pierwszy dzień pierwszej klasy:-)

 
Pati witoj spowrotem :-D;-):tak:
ło matko Ty masz tylko 48 dni do rozwojenia :szok:
Jak tam Samuel w pierwszym dniu szkoły :confused: pewnie pełen wrażeń :-)
 
Pati witoj spowrotem :-D;-):tak:
ło matko Ty masz tylko 48 dni do rozwojenia :szok:
Jak tam Samuel w pierwszym dniu szkoły :confused: pewnie pełen wrażeń :-)
:cool2:czołem kochana
nie wiem jak Samcio bo kończy o 13.30
napiszę wieczorkiem jak jego wrażenia
fajnie że u Ciebie wszystko ok
widziałam fotki w galerii
wyglądasz ślicznie:tak::tak::tak:

wogóle wszystkie mamuski pięknie wyglądacie:-)
 
Dzien doberek:-):-)

...Pati witaj ponownie, juz nas nie opuszczaj:tak::tak::tak:

Dziewczyny... wczoraj dzwonilam do mojej poloznej... hmm i sama nie wiem... naczytalam sie o znieczuleniu z.o. i chyba bym chciala... otoz okazalo se, ze szpital w Jeleniej Gorze nie stosuje... :-:)-:)-( ...wiec jedyna nadzieje byl porod w wodzie... no i wczoraj moja polozna poinformowala mnie,ze szpital ma zakaz porodow w wodzie, bo nie ma filtrow...:angry::angry::angry: ...szok. czyli ani znieczulenie, ani porod w wodzie... no mozna mi wejsc do wanny... zeby bylo lzej... i chyba sie popluskac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Porod z moja polozna w sali jednoosob z wanna to koszt 400zl, ale sala jednoosob. jest jedna wiec czasem jest zajeta... a wtedy juz na trakcie porodowym trza rodzic...:szok:
wiec poczytalam o szpitalu w Walbrzychu... (tam wlasnie przyszla na swiat "Calineczka"... dziewczynka w 22 t.c) i tam sa tylko sale porodowe jedoosobowe -jest ich 5. Porod w wodzie kosztuje 250zl... Porod rodzinny bez doplat, z.z.o. bez doplat - trzeba tylko chodzic do szkoly rodzenia i miec zaswiadczenie i pojsc na konsultacje do anestezjologa - za 15zl... Ma wyroznienie RODZIC PO LUDZKU... no i coja mam robic... Walbrzych jest jakies 50-60km ode mnie... Zdąze dojechac...?? Poradzcie mi, bo juz zgupialam:-:)-:)-(...
 
reklama
anulka kochana ja chcialam na poczatku jechac az 100km do szpitala by rodzic w wodzie. Teraz mysle, ze za daleko. Myslalam nad roznymi opcjami... zostaje chyba przy ostatniej swojej decyzji.... Czyli rodze w swoim miescie w gorzowie. Niesety nie daja tu ZADNEGO znieczulenia. Zadnego zzo, nic... Poprostu szpital mieli zamykac, jakos przetrwal (byly dwa szpitale jeden juz zamkniety) no i mowia, ze nie ma kasy na znieczulenia. Kolezanka chciala dac w lape laekarzwi czy pielegniarce jak rodzila na znieczulenie, ale nikt nie chcial brac bo jak mowili "w szpitalu nie ma znieczulen, ktore mozna kupic". Normalnie porazka. Czasami mysle by zaplacic i miec CC, by nie cierpiec rodzac naturalnie. Zobaczymy jak to bedzie. W kazdym razie rodze chyba u siebie i bez znieczulen.
 
Do góry