jolie
Tymkowa mama
dziewczyny siedze w domu, nudze sie od 20.00 odkad malky zasnol a ja palcem nie ruszylam w mieszkaniu tylko na BB siedze a prasowanie czeka, porzadki tez..... bbbuuuuu.... musze zagonic chyba krasnoludki by mi pomogly jutro bo dzis juz mi sie niechce. Bo niechce sie chwalic ale ja mam tajemne krasnoludki ktore sprzataja mi w mieszkanku czasami a codziennie w kuchni (po moim obiedzie szczegolnie wszystkie gary brudne zawsze )..... Mam kochanego meza :-):-):-)
dobrze ze on tego nie czyta... w piorka by obrosl
Och mąż to Ci się trafił. Chociaż ja na swojego nie mogę narzekać, bo też uczynny z Niego człowiek.
No to ja jestem na podobnym etapie. Już drugie pranie czeka na wyprasowanie, a dziś trzecie powiesiłam do wyschnięcia
Na szczęście w kuchni już posprzątałam a i łazienke udało mi się doprowadzić do stanu używalności. Ale Kochana Ty pracujesz a ja w domu siedzę i jakoś czasu nie mam. Aż się wstydzę.
A jeszcze się pochwalę, że zrobiłam wczoraj jabłecznik (jak Karina ) i mąż w końcu powiedział, że Mu smakuje. Kiedyś pisałam, że ma bardzo wymagające podniebienie. A wczoraj jabłecznik podany był na ciepło z lodami (pycha) i zostałam pochwalona, że smakuje jak w dobrej kawiarni. Do tego na życzenie dostał gorące kakao.