jolie
Tymkowa mama
eeee mamuski.... mi nie chodzi o to co podaje a w jakiej konsystencji. Ryjecie mnie Parowke podalam ttylko raz i to byl moj blad bo sie zaksztusil.
tak juz jak o tym co dobre a co nie.... juz kiedys ten temat byl poruszany. Wszedzie teraz jest swinstwo dodawane by trwalosc byla dluzsza produktu, wiec jezeli same czegokolwiek nie chodujecie w ogrodku czy w stajni (wyolbrzymiam troche ale o sens mi chodzi tresci) to cokolwiek nie kupicie to jest ZLE. Nie zrozumcie mnie zle.......
a tak z innej bajki..... jakie macie zdanie na temat krzeselek do karmienia? Zaczynam sie rozgladac za jakims. Tesciowa naciska bym kupila drewniane, ale ja chyba wole plastikowe. Maja szelki a drewniane nie. Argumentem tesciowej jest to, ze jest zdrowsze dla kregoslupa i ze dziecko sie w nim tak nie poci..., no kurde ale calego dnia w tym krzeselku nie bedzie siedziec... co wy na ten temat mamuski?
Larvuniu nie gniewaj się nikt nie chce się z Ciebie śmiać ani prawić Ci morałów, to z troski o Marcelka... może spróbuj z chrupkami, bardzo szybko namiękną i Marcelek raczej nie powinien się zadławić.
My właśnie tez rozglądamy się za krzesełkiem - pewnie to temat na inny wątek, ale już sama nie wiem na jaki - no właśnie ja też przez szelki nie chcę drewnianego, niby można dopiąc te od wózka, ale nie chciałoby mi się ciągle ich przepinać z wózka do krzesełka i na odwrót, a drugie przeciw to regulacja oparcia, w drewnianych tego nie ma. U nas wygrywa plastikowe.
ratunkuuuuuuuuuu
chodza za mna od tygodnia fajnki.....
jaralam przed ciaza 11 lat. Do tej pory mialam pretexty by nie jarac , bo dzidzia w brzuniu byla, pozniej ze cycem karnie ale teraz mam masakre. Zanim schodzic z wagi to ja zaczynam tyc na nowo bo podjadam ciagel i byleco....
ostatnio przylapalam sie na tym ze chwycilam sie za paczke fajek kolezanki... z mysla "a jeden nie zaszkodzi". GGRrrr sama na siebie jestem zla ze ochota mi wracas na papierosy! Nie zapalilam jeszcze, ale boje sie ze sama siebie bede oszukiwac i bede pokatach popalac....
Kochana życzę Ci dużo siły na walkę z tą paskudną ochotą na papierosa. Pomyśl, że później Marcelek będzie czuł ich smród przez Twoją skórę.
Iwcia - pozdrawiam.
Kunda gdzie nam się zapodziałaś?
Sugar tęsknimy za Tobą.