Hej.
Beata może i idą zęby, ale zanim do nas dojdą, to pewnie jeszcze dużo czasu minie. Ale rzeczywiście dziąsełka ma napuchnięte.
jak wy spicie?? w sumie my tak spimy,niby razem ale osobno
kazdy wskakuje pod swoja kolderke i dobranoc
My śpimy pod dwiema kołdrami 140x200. Na początku (prawie 5 lat temu) byłam zła na Damian, że coś takiego wymyślił, a teraz jak u kogoś śpimy i mamy jedną kołdrę to ciężko nam się śpi.
Już nie pamiętam dokładnie co komu miałam odpisać, bo to moje 3 albo i 4 podejście. No to tyle ile pamiętam.
Kreciku bardzo mi przykro, że tyle się dookoła Ciebie dzieje. Trzymaj się dzielnie. A jak Twoja mama (dobrze pamiętam, że pisałaś, że zachorowała)?
Anineczko rozbawiłaś mnie tym robakiem wylatującym z torebki Elbry w kinie. A jak Twoje ćwiczenie brzucha? Robisz zestaw?
Elbra nie pamiętam czy już to pisałam, ale super, że juz udało Ci się napisać pracę mgr, teraz będziemy trzymać kciuki za obronę.
Wisienko i inne mamy którym maluchy spadły z łóżka, współczuję, mogę się tylko domyślać jaki to strach i przeżycie dla mamy. Tymek dziś na macie obrócił się z brzucha na plecy i głowa nie trafiła na matę i przyrżnął w podłogę, płaczu było co niemiara. A tak w ogóle to młody panikarzem jest okropnym. Ma to po tatusiu ;-)
Lilka bardzo się cieszę, że dostaliście pozwolenie. GRATULUJĘ!!!!
Women (nie odbierz mnie źle, po prostu piszę co myślę i jak ja bym się zachowała, nie oceniając Ciebie) ja bym Tymkowi nie dała parówki do jedzenia. Po pierwsze parówki to najgorsze "mięso" jakie może być (nawet najlepsze parówki to słabej jakości mięso, zmielone skórki itp.) a po drugie 5-6 miesięcy to (według mnie) za wcześnie na parówki. Nie gniewaj się na mnie za tego posta. Każdy ma swój rozum i postępuje tak jak uważa za słuszne.
Kathe i Anitt, podziwiam Wasze małżeńskie decyzje. Ja nie dałabym rady być tak długo daleko od męża. Ale Damian też by nie wytrzymał. Kilka razy miał propozycje grywać na statkach do kotleta, za dobrą kasę, ale nie chce.
Kathe a z PITem to dałaś czadu!!!
Już więcej nie pamiętam :-(
Dziś spotkałam koleżankę z synkiem (sierpień 2007). Mały Borys ma już 6 zębów i rosną Mu już dwa kolejne!
Pochwalę się sprawą jaka mnie bardzo długo męczyła a dziś udało mi się odrobinę popchnąć ją do przodu. W końcu zadzwoniłam do mojej pani ginekolog z prośbą o zwolnienie (21 maja kończy mi się urlop uzupełniający i żeby wrócić dopiero we wrześniu do szkoły potrzebuję na miesiąc L4) i pani dr powiedziała, że "przez jakieś dwa tygodnie będzie mnie trochę w brzuchu wiercić". Wcześniej pytałam lekarkę Tymka o to samo i powiedziała, że też może mi dać na góra 2 tyg. Myślę, że uda sie uzbierać 30 dni. :-):-):-)
A dziś odkryłam, że Tymek lubi jeść na leżąco, na plecach. Wyobraźcie sobie co ja muszę robić, żeby Go nakarmić - piersią.