bira
Listopadowe mamy'07
Wisienka dzięki:-):-)
Cieszę się, że z Davidkiem lepiej:-)
Pati, współczuję choróbska... Trzymajcie się ciepło:-)
Kurcze moja tez dzisiaj okropna. Ledwo już żyję. Nic jej nie jest w stanie zainteresować. Z przychodni wracałam biegiem, bo mąż sobie z Ingą poradzić nie mógł tak się darła Może to przez ten pęcherz Na spacerku tylko spała, ale przecież nie będę cały dzień po takiej chlapie łazić;-)
Brrrrr nic mi się nie chce
Cieszę się, że z Davidkiem lepiej:-)
Pati, współczuję choróbska... Trzymajcie się ciepło:-)
Kurcze moja tez dzisiaj okropna. Ledwo już żyję. Nic jej nie jest w stanie zainteresować. Z przychodni wracałam biegiem, bo mąż sobie z Ingą poradzić nie mógł tak się darła Może to przez ten pęcherz Na spacerku tylko spała, ale przecież nie będę cały dzień po takiej chlapie łazić;-)
Brrrrr nic mi się nie chce