reklama
Kasia2005 rób testy , mi pierwsze testy zawsze wychodzą negatywne chociaż już wiem, że jestem. Tym razem sie nie dałam zwieść i zrobiłam kolejny po 2 dniach (poprosiłam pana w aptece o taki co pokazuje pozytywny wynik - może to to ).
Bardzo mocno trzymam kciuki.
Bardzo mocno trzymam kciuki.
anineczka
królowa mrówek :P
lenke i co z suwaczkiem? ;-)
Jestem, jestem!!! A suwaczek jest :-) .
Ja wreszcie (!) jestem, czekałam na to ponad 3 lata.
Wczorajszy test wyszedł pozytywny no i teraz się cieszę i umieram ze strachu jednocześnie żeby było wszystko ok.
Boję sie komukolwiek powiedzieć bo całe moje "otoczenie" czekało ze mną, a pamiętam jak to jest jak sie wszyscy z tobą cieszą, a potem jak nie wyjdzie to nie wiedzą co powiedzieć, jak się zachować itd, no więc nic nie gadam "szerszemu gronu" niż absolutnie najbliższe no i sie modlę o cud.
Od 3 lat po raz pierwszy jestem na dłuugim urlopie, który wzięłam po to, żeby zajść w ciążę (cywilizacja :-) , jak jesteś "biznesówą" to nie matką), no i miałam poszukać sobie lekarza itp, no i powoli, dopiero zajść (moje lekarki sprzed 3 lat są teraz tak oblegane, że nie ma sensu korzystać z ich "usług" - dostanie się do nich graniczy z cudem, nawet dodzwonić sie nie można).
No i tak się przygotowywałam, że zaszłam w 3 tygodniu urlopu (po 3,5 roku normalnego życia bez antykoncepcji - ale zapierniczania od rana do nocy!) to niesamowite jak organizm się broni jak jest przemęczony.
Weszłam na forum w nadziei, że znajdę jakiś namiar na sensownego lekarza w wa-wie ale po przejżeniu złotej listy widzę, że to nie tylko mój problem - chyba dłuższa czarna lista i mogłabym tam wielu, wielu dopisać. Gdyby któraś z Was mogła kogoś polecić będę wdzięczna.
No i trzymajcie kciuki bo tym razem nie przeżyję straty.
pozdrawiam słonecznie :-) .
Ja wreszcie (!) jestem, czekałam na to ponad 3 lata.
Wczorajszy test wyszedł pozytywny no i teraz się cieszę i umieram ze strachu jednocześnie żeby było wszystko ok.
Boję sie komukolwiek powiedzieć bo całe moje "otoczenie" czekało ze mną, a pamiętam jak to jest jak sie wszyscy z tobą cieszą, a potem jak nie wyjdzie to nie wiedzą co powiedzieć, jak się zachować itd, no więc nic nie gadam "szerszemu gronu" niż absolutnie najbliższe no i sie modlę o cud.
Od 3 lat po raz pierwszy jestem na dłuugim urlopie, który wzięłam po to, żeby zajść w ciążę (cywilizacja :-) , jak jesteś "biznesówą" to nie matką), no i miałam poszukać sobie lekarza itp, no i powoli, dopiero zajść (moje lekarki sprzed 3 lat są teraz tak oblegane, że nie ma sensu korzystać z ich "usług" - dostanie się do nich graniczy z cudem, nawet dodzwonić sie nie można).
No i tak się przygotowywałam, że zaszłam w 3 tygodniu urlopu (po 3,5 roku normalnego życia bez antykoncepcji - ale zapierniczania od rana do nocy!) to niesamowite jak organizm się broni jak jest przemęczony.
Weszłam na forum w nadziei, że znajdę jakiś namiar na sensownego lekarza w wa-wie ale po przejżeniu złotej listy widzę, że to nie tylko mój problem - chyba dłuższa czarna lista i mogłabym tam wielu, wielu dopisać. Gdyby któraś z Was mogła kogoś polecić będę wdzięczna.
No i trzymajcie kciuki bo tym razem nie przeżyję straty.
pozdrawiam słonecznie :-) .
anineczka
królowa mrówek :P
Lenka to ja straszliwie mocno trzymam kciuki za Ciebie.
Ja z moim pierwszym dzieckiem nie moglam zajsc przez 2 lata.
Nie mowie,ze to byly jakies wielkie staranka,ale samo niezabezpieczanie sie przez te lata i nie zajscie w ciaze
Nasze organizmy pootrafia sie buntowac
Ja z moim pierwszym dzieckiem nie moglam zajsc przez 2 lata.
Nie mowie,ze to byly jakies wielkie staranka,ale samo niezabezpieczanie sie przez te lata i nie zajscie w ciaze
Nasze organizmy pootrafia sie buntowac
Bardzo, bardzo Ci dziękuję, naprawdę wiele to dla mnie znaczy bo siedzę teraz sama w pustym domu na pustkowiu od rana do prawie wieczora (chyba przprowadzka miesiąc temu na łono natury też miała swój udział w powodzeniu przedsięwzięcia ) ale cholerka nawet nie mam z kim sensownie pogadać (a jak dzwoni ktoś z pracy to tylko gitarę zawraca :-) ). No i mi się filmy w głowie kręcą i już się boję wszystkiego.
reklama
Podziel się: