Nektarynka
Fanka BB :)
Dziewczyny orzechy piorące przetestowane.. musze przyznać ze niezle dają rade..
specjalnie ubrudził mój M moją koszulke ziemią taką zwykła z kwiatków, plama wyschła i wrzucilismy do pralki z praniem i ładnie zeszło..
pranie mięciutkie, dodalismy pare kropel olejku lawendowego do płykania (tzn do tej komory) i ładnie nawet pachniało, ale jak juz wyschło to olejek wywietrzał.. ale pachniało świerzością..
tak samo koszulki mojego M pod pachami takie białe i twardawe od potu to na niektorych to zmiękło i ciut mniej tego jest.. takze jestem zadowolona..
nikogo nie namawiam ale wydaje mi sie ze spelniają swoją role..
mniej wiecej na 40st to tak na 3 prania
a na 60 to raczej na jedno..
ale to jeszcze wyjdzie w praniu :-) jeszcze musze przetestowac jako szampon na łupież.. bo w ciązy troszke mnie on męczy
specjalnie ubrudził mój M moją koszulke ziemią taką zwykła z kwiatków, plama wyschła i wrzucilismy do pralki z praniem i ładnie zeszło..
pranie mięciutkie, dodalismy pare kropel olejku lawendowego do płykania (tzn do tej komory) i ładnie nawet pachniało, ale jak juz wyschło to olejek wywietrzał.. ale pachniało świerzością..
tak samo koszulki mojego M pod pachami takie białe i twardawe od potu to na niektorych to zmiękło i ciut mniej tego jest.. takze jestem zadowolona..
nikogo nie namawiam ale wydaje mi sie ze spelniają swoją role..
mniej wiecej na 40st to tak na 3 prania
a na 60 to raczej na jedno..
ale to jeszcze wyjdzie w praniu :-) jeszcze musze przetestowac jako szampon na łupież.. bo w ciązy troszke mnie on męczy