reklama
buzi@k
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2006
- Postów
- 1 205
Ataata mnie stranka troch wymęczyły a ja męczyłam mężusia i pożytku żadnego.
Musiałam wyluzować bo przytulanka to nie była przyjemności tylko obowiązek i prawie żadnej satysfakcji a teraz to co innego;-)
Zawiesiłam staranka bo chciałam zmienić prace i w końcu ją zmieniam.:-)
I jakoś tak nie chcę żeby dzidzia była z zimy może chcę sie też ustawić psychicznie i wyciszyć co ma być to będzie
Musiałam wyluzować bo przytulanka to nie była przyjemności tylko obowiązek i prawie żadnej satysfakcji a teraz to co innego;-)
Zawiesiłam staranka bo chciałam zmienić prace i w końcu ją zmieniam.:-)
I jakoś tak nie chcę żeby dzidzia była z zimy może chcę sie też ustawić psychicznie i wyciszyć co ma być to będzie
Cześć Dziewczyny
Co prawda nie jestem juz Staraczką ale czasami zaglądam do Waszego wątku i kibicuję z całego serducha żebyście jak najszybciej zobaczyły upragnione dwie kreseczki.
Mam nadzieje, ze nie bedziecie mi milay za złe, że napisze Wam jak to było u nas i zachęcę do zrobienia badań hormonalnych. My staraliśmy się pół roku. Dla nas to było aż pół roku i kilka nieprzespanych nocy z myślami "Boze, może jestem bezpłodny/bezpłodna". Na szczęście coś mnie podkusiło, żeby zrobić sobie monitoring owulacji. I wlasnie wtedy okazalo sie, ze mimo iz bylam na 100% pewna, że miałam owu dzien wczesniej pani doktor powiedziala mi, ze jej nie bylo i nie bedzie. Bylam zszokowana bo przeciez mialam odpowiedni śluz, czułam ból w jajniku itp! W 5 dniu nastepnego cyklu mialam zrobic wszystkie badania hormonalne i okazalo sie, ze moja prolaktyna przekroczyla 20-to krotnie norme i z takim wynikiem nie bylo szans na owulację. Diagnoza byla taka, ze jestem przepracowana, zestresowana (mimo, ze wcale sie tak nie czulam) i powinnam pozadnie odpoczac, a najlepiej zabrac meza i pojechac na kilkumiesieczne wakacje (hahaha, bardzo smieszne). Skonczylo sie na łykaniu Bromergonu (okropne skutki uboczne). W miedzy czasie zakupilam sobie i piłam ziółka wg przepisu Ojca Grzegorza (wyczytane na innym forum) i jeszcze w tym samym cyklu zaszlam w ciaze. Nie wiem co bylo przyczyna, czy Bromergon, czy ziółka, czy to, że nie wierzylismy, że właśnie wtedy się uda (wczesniej bawilismy sie w masową produkcję a nie kochali). Moze wszystko po trochu ale ja bardzo sie cieszę, że nie czekałam z badaniami rok (tak jak zaleca wiekszość lekarzy). Mozliwe, że to by był stracony czas a tak jestem juz w 4 miesiacu ciazy.
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo mocno trzymam kciuki.
Co prawda nie jestem juz Staraczką ale czasami zaglądam do Waszego wątku i kibicuję z całego serducha żebyście jak najszybciej zobaczyły upragnione dwie kreseczki.
Mam nadzieje, ze nie bedziecie mi milay za złe, że napisze Wam jak to było u nas i zachęcę do zrobienia badań hormonalnych. My staraliśmy się pół roku. Dla nas to było aż pół roku i kilka nieprzespanych nocy z myślami "Boze, może jestem bezpłodny/bezpłodna". Na szczęście coś mnie podkusiło, żeby zrobić sobie monitoring owulacji. I wlasnie wtedy okazalo sie, ze mimo iz bylam na 100% pewna, że miałam owu dzien wczesniej pani doktor powiedziala mi, ze jej nie bylo i nie bedzie. Bylam zszokowana bo przeciez mialam odpowiedni śluz, czułam ból w jajniku itp! W 5 dniu nastepnego cyklu mialam zrobic wszystkie badania hormonalne i okazalo sie, ze moja prolaktyna przekroczyla 20-to krotnie norme i z takim wynikiem nie bylo szans na owulację. Diagnoza byla taka, ze jestem przepracowana, zestresowana (mimo, ze wcale sie tak nie czulam) i powinnam pozadnie odpoczac, a najlepiej zabrac meza i pojechac na kilkumiesieczne wakacje (hahaha, bardzo smieszne). Skonczylo sie na łykaniu Bromergonu (okropne skutki uboczne). W miedzy czasie zakupilam sobie i piłam ziółka wg przepisu Ojca Grzegorza (wyczytane na innym forum) i jeszcze w tym samym cyklu zaszlam w ciaze. Nie wiem co bylo przyczyna, czy Bromergon, czy ziółka, czy to, że nie wierzylismy, że właśnie wtedy się uda (wczesniej bawilismy sie w masową produkcję a nie kochali). Moze wszystko po trochu ale ja bardzo sie cieszę, że nie czekałam z badaniami rok (tak jak zaleca wiekszość lekarzy). Mozliwe, że to by był stracony czas a tak jestem juz w 4 miesiacu ciazy.
Pozdrawiam Was serdecznie i bardzo mocno trzymam kciuki.
Ja dzisiaj pojadłam sobie jak nigdy - czyli apetyt mi dopisuje (niesamowite), oprócz piersi nic mnie nie boli (chodzi o brzuszek) i mam szczerą nadzieję że @ nie przyjdzie - nawet żeby ją odstraszyć zapaliłam kadzidełko - a może ja jestem taka nawiedzona bo @ właśnie ma przyjść -
W każdym razie pozdrawiam wszystkie staraczki!!!
W każdym razie pozdrawiam wszystkie staraczki!!!
buzi@k
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2006
- Postów
- 1 205
Xeone bardzo dobrze do nas zaglądasz i nam kibicujesz:-).
Też się zastanawiam czy nie zrobić sobie kompleksowych badań hormonalnych
Życzę Ci aby kolejne 5 miesięcy minęło szybciutko i spokojnie i może za jakiś czas dołączysz jednak do staraczek ;-)
Też się zastanawiam czy nie zrobić sobie kompleksowych badań hormonalnych
Życzę Ci aby kolejne 5 miesięcy minęło szybciutko i spokojnie i może za jakiś czas dołączysz jednak do staraczek ;-)
Xeone gratuluje i mam nadzieje ze sie jeszcze odezwiesz:-)
buzi@knie mam pojecia bo jest po tescie i I a @ nie ma chociaz jest juz wieczor(zawsze rano atakuje), chyba ze jutro, a moj maz sie smieje ze jak nie jestem to bedzie tak jak ja chcialam , a ja podobnie jak wy chcialam miec dzidzie na wiosne:-) , czyli w przyszlym roku kwiecien, maj. Zobaczymy bede zdawac relacje;-)
buzi@knie mam pojecia bo jest po tescie i I a @ nie ma chociaz jest juz wieczor(zawsze rano atakuje), chyba ze jutro, a moj maz sie smieje ze jak nie jestem to bedzie tak jak ja chcialam , a ja podobnie jak wy chcialam miec dzidzie na wiosne:-) , czyli w przyszlym roku kwiecien, maj. Zobaczymy bede zdawac relacje;-)
Dziękuję Kochane i ja tez bardzo gorąco trzymam za Was kciuki.
Ja dzisiaj wróciłam do pracy po miesięcznym pobycie na zwolnieniu i zastanawiam się czy wytrzymam 8 godzin. Niestety nadal nie czuje sie dobrze i dalej męczą mnie mdłości i wymioty
Miłego dnia
Ja dzisiaj wróciłam do pracy po miesięcznym pobycie na zwolnieniu i zastanawiam się czy wytrzymam 8 godzin. Niestety nadal nie czuje sie dobrze i dalej męczą mnie mdłości i wymioty
Miłego dnia
agat
czerwcowa mama 2008
- Dołączył(a)
- 16 Styczeń 2007
- Postów
- 90
Xeone jak nie czujesz się jeszcze najlepiej to pociągnij chorobowe w końcu dzidzia jest najważniejsza :-)
Buzi@k ma rację ... dzidzia jest najważniejsza :-)
reklama
Podziel się: