reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2016

właśnie się skapłam że nie napisałam ze teść na mnie naskoczył z tym Dominikiem nie mój Artur :) Trezciego jeszcze nie ma i raczej się nie zanosi :)
 
reklama
Musi Ci lekarz dane z karty wpisać do tego zaświadczenia wiec przy becikowym pewnie do tego pierwszego lekarza trzeba będzie.

Ja mam pierwsza wizytę w karcie ciąży wpisana w 13 tc w karcie zdrowia w 5 [emoji3]

Właśnie a propo becikowego to jak jest teraz to Kosiniakowe to to stare becikowe tez się jeszcze należy bo trochę tego nie czaje.

To stare becikowe to jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka to od państwa. To z opieki jeśli dochód nie przekroczy to jest też to drugie. A to kosiniakowe to w moim przypadku to 65 tyg po 1000 zł bo nie przysługuje mi zasiłek macierzyński.

Ale czy mając to kosiniakowe nie wyklucza tego starego becikowego?

f2w3kw7ihyqz70ec.png
 
Witajcie,

wstałam dziś z zapaleniem pęcherza :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::angry::angry::angry::angry::angry::confused2::baffled: Boli jak diabli, nie śpię od 5. Wypiłam już ze 2 litry wody z cytryną, ale było tylko coraz gorzej. Ok 9 zadzwoniłam do gina i kazał mi brać Furagin - 3 x 2 tabletki. Uuuuffff........... No i zliczyłam już lab, zaniosłam mocz do badania. Świństwo, umęczy mnie....:zawstydzona/y::zawstydzona/y::realmad::realmad:

@Zielona_stokrotka - pisałam Ci już wcześniej, nie wiem czy doczytałaś, ale z tego co piszesz, to Twoja sytuacja jest dużo gorsza niż się wydawało. Ja wiem, teraz przed Tobą najtrudniejsze decyzje, ale myśl o tym, co teraz dla Ciebie i dziecka będzie najlepsze, nie oglądaj się na nikogo i nie waż się martwić tym, co ktoś powie. A sama z dzieckiem na pewno nie zostaniesz, masz przecież mamę.....może warto pomyśleć o powrocie do Polski, póki dzieciątko mieszka w Twoim brzuchu....

nieufna - niestety, ja do PITó to jestem lewa...nic nie pomogę :-(

Olcia - musisz mieć zaświadeczenie od lekarza przy becikowym
 
hejka kobietki :) jak na dziś
Jak już pisałam zostanę mamą drugiego chłopczyka :) Maleństwo moje rośnie zdrowo i kopie już też coraz bardziej.
Wróciła dyskusja co do imienia i zaczęłam się upierać że będzie Dominik :) co myślicie mąż chciał Dariusza ale jakoś mnie to imię drażni sama nie wiem czemu. Znów z Dominikiem jak ostatnio powiedziałam to wyskoczył na mnie że to będzie taki słoń powolny Dominik grrrr już mu miałam od warczeć że swojemu trzeciemu nadał imię Grzegorz i co nie tylko powolny ale też słoń jak nic :( Sorrki za to wychodzi moja złośliwa natura. Po prostu mnie wkurza jak rodzice wyciągają swoje mądrości przy imionach dla wnuka mieli swoją szansę tak? No co się wtrącają. Przez to ja mam problem bo mój Artur zaczyna marudzić co do Dominika.
A mi się podobają zdrobnienia do Dominika zwłaszcza Niko.
Na mojego Danielka jeszcze teraz czasem wołamy Lelek sam to sobie wymyślił :)
Znam kilku. Fajne chłopy :-)
 
Kasiuka mnie co chwile łapało zapalenie. teraz pije raz, dwa razy dziennie herbatę z sokiem z żurawiny i póki co spokój jest :)
 
Zielona_stokrotka - bardzo Ci współczuję. Mialam tego nie pisac, ale.. Może nie przeszłam tego co Ty teraz, ale byłam bliskim świadkiem. Moja siostra, zaraz po skończeniu lat 20 (chyba) wyjechała z naszej rodzinnej do Wrocka. Poznała tam G. Obcokrajowiec, obyty, zlotousty wręcz! Owijal sobie wszystko i wszystkich wokół najmniejszego paluszka. Jedynie mój ojciec podchodził sceptycznie do tej znajomości. Nagle buch! Zaręczyny, ślub, dziecko. Już w czasie ciąży, G. zaczął być agresywny, znikał gdzieś, zaczął Aśka po prostu rządzić, wszystko miało być tak jak on chce. Myslala, ze po porodzie sie zmieni, poczuje sie ojcem.Niedługo po porodzie musiała wrócić do pracy, bo pan sobie tak życzył. Do 6 roku życia małego opiekowała się nim moja mama ze mną, 14letnią dziewczyna na zmianę. Kiedy mojej siostrze spadły w końcu klapki z oczu, zaczęły się groźby, maltretowanie psychiczne, jeszcze większe niż było do tej pory. Groził ze ja zabije, porwie dziecko, że jest obrzydliwa, głupia, nikt jej już nie zechce. Ba! Raz spod domu wyrwał jej dziecko. Moja siostra była wykończona psychicznie. Moja siostra która kiedyś była najsilniejszą osoba na świecie, nic nie było jej straszne. Mówiła, że nie chce żyć. Rozwodzila się z nim przeszło rok. Tego co przeszła przez ten rok, nie zyczylabym najgorszemu wrogowi. Od rozwodu minęło już trochę czasu. Młody ma już prawie 17 lat, Asia ma wspaniałego męża, dziecko. A ten skurwiel do tej pory potrafi zadzwonić do niej - nie po to żeby porozmawiać o ich wspólnym dziecku, którym zaczął się dopiero interesować jakieś 3 lata temu- tylko żeby jej przypomnieć ze w jego mniemaniu jest smieciem i nie zasługuje na nic.
Żadna z nas za Ciebie kochanie nie zadecyduje. Pamiętaj jednak ze juz nie odpowiadasz tylko za siebie. Odpowiedź sobie na pytanie, czy to wszystko jest warte tego cierpienia. Tego by Twoje dziecko żyło w niepewnym otoczeniu, żeleznym od tego czy tata się dziś czymś nie zdenerwuje. Ściskam Cię bardzo. Pamiętaj, że niezależnie od tego jaką decyzję podejmiesz, każda z nas, będzie Ci wspierała z całego serca.
 
Zielona_stokrotka, z tego co napisałaś, bez terapii ten facet się nie zmieni a może być coraz gorzej. Wiem, bo mój mąż min pracuje z młodzieżą z rodzin z przemocą i te dzieci bez terapii są przegrane w życiu dorosłym, bo już powielają zachowania rodziców (głownie przemoc fizyczna). Wątpię jednak, że Ty go do tego namówisz (przepraszam za szczerość). Masz wybór albo zostać i żyć tak dalej albo jak najszybciej wracać do Polski. Masz wsparcie w mamie. Z jednej strony Cię rozumiem, że trudno Ci podjąć decyzję, ale pomyśl o dziecku. Ściskam Cię mocno!!

Ja dziś miałam ciężką noc. Nie dość, że głowa cały czas mnie bolała, to jeszcze mąż wpadł w szał, bo kot znowu zaszczał nam ręczniki. Myślałam, że go zabije .... Nie radzę sobie już z tym kotem i gdyby nie syn to bym go wywiozła na wieś;( Nie spałam chyba do 3,a nad ranem zaczął ,mnie boleć brzuch, ale tak dziwnie, takie ostre bóle po lewe stronie....

Dziewczyny, jakby mi któraś pomogła z tym Pitem będę wdzięczna.

Spokojnego dnia Wam życzę.
u mnie w niedzielę była akcja kot... ja kotów nie lubie ale w porównaniu z moim mężem to jest miłość, my to prawdziwi psiarze a kot to z kolei ulubieniec córki starszej (młodsza tez psiara). Nasz kot jest podwórkowy odkąd zaszłam w ciąże, wcześniej był podwórkowo- domowy. I ta Cholera nauczyła się że jak będzie wystarczająco wytrwale skakać na klamkę to otworzy sobie drzwi a wtedy leci prosto do kuchni i wskakuje na meble, czasami wprost na kuchenkę i wkłada pysk w garnki, patelnie etc.. Żeby nie była karmiona- zrozumiałabym, ale jej to wręcz dieta juz się należy.. Nie mówiąc o tym jak są zmasakrowane już drzwi wejściowe. Wstyd ludzi przyjmować... Mąż w niedzielę robił obiad jak mu wpadła tak do kuchni.. Padło chyba nawet że ją w końcu "ukatrupi" ;)
 
reklama
Musi Ci lekarz dane z karty wpisać do tego zaświadczenia wiec przy becikowym pewnie do tego pierwszego lekarza trzeba będzie.

Ja mam pierwsza wizytę w karcie ciąży wpisana w 13 tc w karcie zdrowia w 5 [emoji3]

Właśnie a propo becikowego to jak jest teraz to Kosiniakowe to to stare becikowe tez się jeszcze należy bo trochę tego nie czaje.

To stare becikowe to jednorazowa zapomoga z tytułu urodzenia dziecka to od państwa. To z opieki jeśli dochód nie przekroczy to jest też to drugie. A to kosiniakowe to w moim przypadku to 65 tyg po 1000 zł bo nie przysługuje mi zasiłek macierzyński.

Ale czy mając to kosiniakowe nie wyklucza tego starego becikowego?

f2w3kw7ihyqz70ec.png

Z tego co się orientuje to jedno nie wyklucza drugiego. Ale w tym kraju wszystko zmienia z prędkością światła, wiec trzeba dowiadywać się na bieżąco :-)
 
Do góry