reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Witam sie i ja!!
Kurcze tak mam malo czasu ze szkoda gadac z niczym sie nie wyrabiam na nic nie mam czasu i tak w kolko i pomimo iz o 22 chodze spac to choc bardzo chce usiasc na bb to moje zmeczenie wygrywa z bb:angry: a tak teskno.
Widze ze dyskusja o tesiach i m sie toczy. Ja na szczescie nie mam kontaktow z tesciowa a tesc sie nie wtranca ale zaczyna byc troszke uciazliwy jak mieszkamy razem ale co zrobic??:crazy:a jesli chodzi o mojego m to mam tak sama jak ostatnio jedna z was pisala o tym pakowaniu krzeselka do karmienia. Ja mu zawsze powtarzam jak masz cos zrobic swojego i dla siebie to zawsze znajdziesz czas i checi ale jak masz mi pomoc czy cos zrobic to tego czasu nie masz albo zawsze mowi zaraz po czym albo wkoncu robie to ja albo stoi i czeka dniami. faceci i tak jak perla napisala M-kowie to duze dzieci.
Moj synek tez chyba przechodzi okres buntu zrobil sie okropny nie do zniesienia wogole nic nie dociera a do tego ze tak powiem ze beszczelny jest i te jego miny kpiace szkoda slow i co gorsza nie moge dojsc z nim do porozumienia!!!

A my weekend spedzilismy wyjsciowo poza domem i zakupowo ale moje prasowanie wciaz czeka na mnie moze sie wkoncu dzisiaj uda chociaz czesc.
Jutro do poradni laktacyjnej a w czwartek na szczepienie.

Jedyneczka ale ci zazdroszcze tych zakupow. Moje becikowe sie juz rozeszlo i nawet nie wiem na co. A z Emi to fajna z ciebie mamuska ze tak fajnie podeszlas to tej calej sytuacji.

Zazdroszcze tym co juz sa po chrzcinach ja musze sie wkoncu za to zabrac.poszukac jakiego lokalu i wogole.
No nic uciekam poki co m wrocil wlasne z pracy a mala jeszcze spi. Pozniej ponadrabiam inne watki i przydalo by sie wkoncu wziasc za opisanie porodu ah ten czas tak szybko ucieka
 
reklama
Kama do mnie napisala ,że do konca tygodnia sa u rodziców i w niedziele wracają,Piszę ze bardzo tęskni za Bb i pozdrawia was wszystkie.Maja dostała łojotokowego zapalenia skory,ale podobno jest już lepiej!!

A my już po spacerku-zimno ,ale mała ladnie spała-teraz siedzimy w domku,Julka w lezaczku ,a ja oglądam tv.
Jutro mam 30ste urodziny i tak sobie myślę -kiedy to zleciało hihi
Reszta lasek-Atabe,Vanilka i reszta gdzie się podziewacie.
Jedyneczka ,ale Ci fajnie ,że masz płaski brzuch-mój jest okropny ,musze cos z tym zrobic!!
Tiffi ,a ja znowu uwielbiam ruskei pierogi hehe-ostatnio zjadłam 12 :)a potem się dziwię ,że mam taki brzuchole ;)
 
Z moim m to samo, ruski rok sie trzeba o cos prosic. Ostatnio stwierdzil ze nie jest fachowcem to mu odpowiedzialam za ja nie jestem kucharka a gotowac musze:wściekła/y:. Ech ci faceci czasami wydaje mi sie ze mam 4 dzieci a nie 3;-). Moj synus ostatnio stwierdzil ze tez moze mala nakarmic cyckiem:-D i to tak na serio bo zaczal podciagac bluzke:szok:.

A ja wlasnie dostalam pierwsza @ :szok: to dopiero prawie 6 tyg po porodzie. Kuzwa dopiero co polog sie skaczyl :wściekła/y: a zaczela sie @:wściekła/y:
 
ninia mnie ostatnio brzuch poćmiewa jak na @ a ja zaklinam "tylko nie to":baffled::-p:-D

madzik
odzyskam brzuchola jak przestanę karmić i wrócę do browarków:-D

kacperek też tak nadrabiam wątki i co do porodowego docieram trach i mała sie budzi albo co innego i nie daje rady ani przeczytać ani opisać:-p Może zdążymy przed ich osiemnastką:-D

M ma zaraz przyjechać z huśtawką:tak:
 
Ja to juz pierwsze okres mam za sobą-teraz czekam na drugi -przynajmniej wiem,ze wszystko wróciło do normy,ale ja nie karmie.
Jedyneczka to pochwal się pozniej huśtawką :)))
 
pospacerowaliśmy troszkę, ale nie było familijnie oraz miło-D mnie wkurzył, bo lezie z wózkiem dumny jak paw, ale pod nogi już nie patrzy, a zkoszyka zakupy lecą po chodniku, to mu zwróciłąm uwagę, a ten się obruszył, że go krytykuję-królewicz delikutaśny się znalazł- to niech ma, zarzuciłam focha:-D

Maruśavka niech zmowa naszych milusińskich trwa i trwa:-) ale fajnie z wyjazdem nad morze-takie mam marzenia: wyjazd nad morze, w góry i do Włoch, kolejność dowolna:-)
jedyneczka mądra i wrażliwa dziewczynka z Emi, a do tego prawdziwy oryginał:tak: ale wrażliwość wyłazi właśnie w takich chwilach, Ty jesteś tego świadoma i madrez z Nią postępujesz, ale pewne etapy musi przejść chyba, to nie do unikniecia przy takiej rewolucji, jak mały lokator-się mi zdaje ofkors, bo ja z dzieci starszych to mam D i piesia:-D kolejne wykopki u Was i remonty-dżizas, masz nerwy kochana,ale i wyjscia nie ma:baffled:
kacperek Tobie także życzę sił i cierpliwosci do starszaka:tak: no i czasu dla siebie choć troszkę
madzik pozdrowionka dla kamy,a zawczasu także najlepsze życzenia-wielu marzeń i ich spełnienia, zdrowej córeczki i grzecznego M!!! i pamiętaj-zycie zaczyna się po 30-stce;-)
ninia dobry text z tą kucharką, zapamiętam sobie:-D ja na okres też czekam-nie że z ustęsknieniem, ale też mnie brzuch pobolewa:baffled:
 
ewelad malo czasu dzis chyba ;-)


maruska ale fajnie urlop zazdroszcze :tak::tak::tak:


jedyneczka ta wizja remontu to nieomal jak nowa budowa, wspolczuje i boje sie ze czekaja mnie podobne niespodzianki w kuchni :zawstydzona/y: gratuluje zakupu hustawki u nas dzis furore robi karuzela :-)


ninia tez musze zapisac tekst o kucharce :tak::tak::tak:



Dziewczyny ja osiwieje :sad: normalne popoludnie u mnei w domu, mlody sie obudzil i w ryk pora na herbatke a tu starszak tez w ryk i oczywiscie nie chce powiedziec co w koncu sie dowiedzialam ze on nie chce operacji :szok: :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: polknal klocka lego :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: utknal mu w gardle to ja za tel do m do mamy mojej. A mlody chwile po herbatce bedzie glodny ja zadzumiona maksymalnie i do tego karmi wlasnie koncze :baffled: wiec jak pojade do szpitala??? W koncu pojechal z moja mama dzwonie co z nim a mama ze go zabrali na przeswietlenie pluc chyba osiwialam w miedzy czasie nie zobacze bo farbowalam niedawno wlosy, na szczescie efektem finalnym dieta wysokoblonnikowa i szukamy przez 5 dni klockow lego w nocniku, w domu juz losowanie kto bedzie oddelegowany do tej zaszczytnej funkcji :-D jak nie znajdziemy to wizyta u chirurga nas czeka :-( trzymajcie kciuki za gufniany klocek :tak::tak::tak: nikomu nie zycze tyle stresow, a teraz najlepsze jak dojechala mama to malego wrzucilam do lozeczka, akurat zmienialam mu pieluche z golymi nogami i przykrylam kocykiem. Powiedzialam mamie szybko co i jak dalam ksiazeczke zdrowia pomachalam jak odjezdzali, wracam do domu a mlody cicho :szok: wchodze do pokoju a on z rozdziawiona buzia gapi sie na karuzele a jak wlaczylam zeby sie krecila to glowa za nia krecil tak wiec karuzela udana :-)
Dobrze ze dzien sie juz konczy :tak::tak::tak:


Milego wieczorku i spokojnej nocki :-)
 
Ashika,jezu ale pech z tym klockiem lego-oby wyszlo szybko to z synka.Nie dziwie Ci się ,że się zdenerwowałas....Będzie dobrze
A ja spedzam samotnie wieczór bo M pojechał na halę grać w piłkę-mała nei myłsi o spaniu ,więc ją bujam w leżaczku nogą hehe-ciekawe zajęcie,nie ma co ;)
 
Ashika nie zajarzyłam z tym mało czasu??? a co do lego, to niewesoło, ale wierzę, że co weszło górą wyjdzie dołem, na pocieszenie, może marne, przytoczę historię córki koleżanki- połknęła 20 gr, ale nikt o tym nie wiedział, dowiedzieli się dopiero, jak 20 gr opuściło stację poopa, co siostra koleżanki skwitowała: 'jak już to Twoje dziecko sra pieniędzmi, to może by tak większe nominały?'
madzik ja też samotna, bo D ma prezentację foto, więc sama wykąpałam, ale mało Liliputa zjadła, więc pewnie długo nie pośpi:-( a że D nie ma, to akurat dobrze, bo mnie wk..., także lepiej dla niego że zszedł mi z oczu:-)
 
reklama
Agatka natalia dołączam się do ashiki-też ma tefala i sobie chwalę, mamie pod choinkę też sprawiłam tefal

Jedyneczka-to udowodnione, że faceci nie słuchają tego co do nich mówimy-zapamiętują wybiórczo- przykładem może być mój M w sobotę-mówię mu koło południa, że jak będzie miał chwilę to ma zdjąć pranie z balkonu, oczywiście wieczorem wróciliśmy z pikniku a pranie dalej na balkonie-zapomniał-normalne- a ja akurat nastawiałam pranie, bo rzeczy śmierdziały grillem i mówię mu, że zdjął ubranie bo będę prała to mu wypiorę- a ona idzie na balkon-ja na niego patrzę i pytam się co robi- a on no przecież powiedziałaś, żebym zdjął pranie- z całego mojego wywodu zrozumiał tylko "pranie i zdjąć"-reszta zdania była po chińsku- cóż to jednak prawda, że kobiety są z Wenus a mężczyźni z Marsa

Mruczka-dobrze, że podajesz małej wit. K- to co dostała zaraz po urodzeniu to jednorazowa dawka, która nie zastępuje podawania wit. K przez pierwsze trzy miesiące-gdzieś to ostatnio wyczytałam

Tiffi u mnie też 20 stopni-zamarzam- taka temperatura to jest dobra w sypialni, jak się leży po kołdrą, a jakiś tydzień temu przyniesli podwyżkę czynszu-bo CO podrożało, a oni nadal nie grzeją

Ninia79 moja starsza, tez mnie naśladuje-jak czasem zostawię laktator to sobie przykłada, a ostatnio wstała i mój do M-pierś mnie boli-kurczę to ja muszę teraz uważać co mówię, bo nawet nie zdawałam sobie sprawy, że tak narzekam skoro ona to zapamiętała

Ewelad
-ach te chłopy, nie dość, że głuche to jeszcze ślepe

Ashika dzieciaczków to jednak trzeba pilnować w każdym wieku-mama mi dzisiaj mówiła, że moja Julcia będąc u nich wczoraj nieomal nie zakrztusiła się jajkiem wielkanocnym-moi rodzice mają kilka takich drewinanych pomalowanych i ona się zawsze nimi bawiła-od razu je schowała-jednak trzeba uważać-ale ten twój synuś to mały mistrz-klocek lego?-jak on to połknął?


Moja Julcia dzisiaj pierwszy dzień w przedszkolu-rano ją ubrałam i chętnie poszła-wchodzimy na salę- a tam na 15 dzieciaczków prawie wszystkie płaczą-przytulają się do Pani- a co robi moje dziecko-kierunek zabawki i nie patrzy na płaczące maluchy. Sama była zdziwiona a ona nawet się ze mną pożegnać nie chciała, więc wyszłam żeby nie przedłużać pożegnania.
Jak ją odbierałam to się okazało, że wcale nie płakała- zadowolona była i podobało się jej-to dobrze.
Pojechałam też dzisiaj z M na zakupy-ale niestety tylko spożywcze-zrobiliśmy zapasy na miesiąc-mama została z Martą, a Julka była u teściów. Przed wyjazdem nakarmiłam Martę, ale nie zdązyłam na kolejne karmienie- na szczęscie rano odciągnęłam- 150 ml i się okazało, że ona to wszystko wypiła-mały głodomór-teraz zjadła o 20.00 i już śpi-oby znowu do 6 rano.
 
Do góry