reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Witam się i ja w dwupaku oczywiście:tak: Od wczoraj lekkie skurcze się pojawiły, ale nie bolesne więc to tylko przepowiadające, cały czas schodzą mi jeszcze resztki czopa (tak mi się wydaje) z niteczkami krwi...mam nadzieje że i szyjka się rozwiera... M mi wczoraj powiedział, że urodzę 6 czyli jutro bo on przed wyjazdem tak się z córą umówił:-D zobaczymy, ktoś pisał, że w burze dzieci się rodzą-u nas jutro burze zapowiadają:-D:-D:-D
gregorka gratulacje:-)
agatka_natalia z małym na pewno wszystko będzie dobrze, podtuczą go zwalczą żółtaczkę i wyjdzie do domciu:tak:
Ja od wczoraj wdrażam plan przyspieszenia porodu, na dzisiaj wielkie sprzątanie się szykuje może to wykurzy córę...tylko niech ma na uwadze, że mamusia jeszcze dzisiaj po południu na ostatnie zakupy przed porodem się wybiera:-D
 
reklama
Witajcie kochane. Ja tez juz na nogach przed 8 jestem bo mnie kurier obudzil. Wozeczek mi przywiozl i biedak musial go sam wtachac na 3 pietro :sorry2:ale dal sobie rade. no coz ja spalam a telefon byl sciszony a co zawsze z rana ktos mnie budzi wiec chcialam sobie pospac.
U mnie zapowiada sie kolejny upalny dzien masakra. Do tego wizyta i chyba juz ostatnia no zobaczymy co mi tam Pan doktor wyspiewa haha.Oj oby to byly same dobre rzeczy.
A ja w planach mam dzisiaj poprasowac reszte ciuchow swoich i malej ubrac lozeczko i poczekac na meza i zlozyc wozeczek. Jak wiec roboty jest co nie miara. Wiec lece juz sprzatac poki moje dziecko jeszcze spi.

Milego dnia wszystkim rozpakowanym i nie roapakowanym zycze. Moze i dzis ktorac pojedzie na porodowke tego zycze kazdej z Was.
 
Czesc laski :happy2:

kacperek ja tez czekam na kuriera i wozek:tak:
dzamena biedna ,jak Ciebie czytam to az mi tez ciezko bo wiem jak Cie meczy juz ten brzuch ...no ale ewentualnie najdluzej ok .2 tyg.zostalo jak cos ..ale zycze zeby jednak to bylo kilka dni !!!!!BO chce wirtualnie piwka z Toba sie napic :-p

ania pestka hehe ciekawe czy M nie przegapi porodu :happy2:

ewa co narzekasz jak juz praktycznie w terminie jestes..wiec zapewne sama tu nie zostaniesz 2w1 :no:

uciekam ogarnac siebie i dom .
 
mysza no biedna ty z ta choroba-tak w upal i na koncowce cie przylapalo....ale posluchaj madzik bo te leki to naprawde mozna w ciazy i pomagaja :-)

tiffi
z twoich postow przebija tak wielka milosc do tej malej istotki Zuziaczka ze az lzy sie w oku kreca :tak:co do wyjscia ze szpitala to jasne-komus trzeba zaufac i lekarze wiedza co robia-miejmy nadzieje ze teraz juz wszystko dobrze bedzie :-) no tak ja doczekalam do lipca ze Stasinem niecierpliwcem. za to Twoja Zuza juz ciekawa swiata i postanowila ze nie ma co sie ociagac :-Dahhh te dzieciaczki....my swoje i plany rozne a one swoje-i nic sie nie poradzi :-)

madzik dokladnie milutko czas spedzilam az w szoku jestem ze wszystko tak szlo po mojej mysli i atrakcje sie same pchaly w rece :-) jedyne co to mam straszne wyrzuty ze az tak strasznie sie obzarlam na tym grillu ale balam sie ze moze to ostatni moj grill w tym sezonie :zawstydzona/y::-)

rusia
po tych powodziach to malo jest teraz miejsc na znalezienie u nas czystego jeziorka...niestety my musielismy zrezygnowaac bo jak weszlam na strone sanepidu i podzwonilam to wszystko zalane zanieczyszczone i plaze nie nadajace sie do uzytku. pojechalismy w koncu na kapielisko-tam przynajmniej czysto. sztuczny zbiornik ale fajny :-)

magdzia ja sie chyba z toba bede bujac do zimy z brzuchem cos tak czuje-jak po wczoraju mnie nie ruszylo to nic mnie nie ruszy chyba

vanilka
dobrze ze goraczka przeszla i si lepiej czujesz :-)

patipaula bylam bardzo oszczedna w dzialaniach po wstaniu z wyrka :-) oczywiscie dla jednych cos jest oszczednoscia a dla innych to samo to rozpasanie :-) ;-)

tiffi ale macie fajny podzial zadan przy kapaniu malej. tez bym chciala zeby u nas tak bylo-moze M sie da przekonac. i te pieluszkie...ahhhh...narazie mnie zadziwil bo wyrazil chec bycia przy porodzie do konca a nie tylko troche jak sie umawialismy. nie wiem co o tym myslec. jak mi obieca ze nie bedzie zagladal miedzy nogi to chyba sie zgodze. ale pewnie bedzie bo on to taki ciekawski jak ja :-D

ashika b mnie rozbawilo porownanie mnie w dniach ostatnich do tygrysa w klatce-ale jakze to prawdziwe :-D:-D:-D na sasiadow faktycznie dziala drazniaco pranie w niedziele. ja czasem jeszcze stosuje mycie okien w ten dzien ;-)

mruczka
juz niedlugo-wytrzymaj jeszzce troszke. ale podlamujesz mnie z ta iloscia rodzacych...

kacperek wstalam ale posty was nie omina dluuuugie :-) macie to jak w banku. nie wiem jak bedzie po Stasia urodzinach ale narazie jestem tu :-) a dzieci to potwory wodne sa-my wczoraj tez sila musielismy mojego chrzesniaka 3letniego z wody wylapywac bo mimo juz zasinienia jeszcze chcial bablowac :-)

jedyneczka
zastosowalam sie prawie do wszystkich twoich wytycznych w kwestii dobrej oprawy wypoczynku wczorajszego :-D:-D:-D:-D tylko ten browarek mnie ominal...bezalkoholowego nie mieli a redsa sie troche balam bo jeszcze o 12 wzielam oststni fenoterol a to nie mozna z alkoholem. poza tym wc bylo baaaaardzo daleko i dluuuuuuga droga do niego po b rozgrzanym piasku-jak nad mozrem doslownie. moj M ma od wczoraj zakaz browarka a nawet specjalnie sie nie zapiera bo wczoraj w noc mial alert bo skurcze juz co 7 minut byly przez godzine-na szczescie pozniej sie rozregulowaly i sie chlopak wystraszyl :-) dzis jedzie kupic ubranko do porodu ;-)

myszka tez wlasnie mi smutno ze juz nas niedlugo usuna z przyszlych mam...:-(...no nic-zycie jest dlugie i pelne mozliwosci-trzeba sobie kolejnego dzidzia zszykowac ;-)

dzamena
gdzies ty????? ty to sie umeczysz...tyle sie narobisz i ten remont i wszystko a tu sie opoznia-i badz tu madry-te dzieciaki sa nieobliczalne

magdzia u nas tydzien po terminie trzeba sie zglosic do szpitala-ale to nie znaczy ze od razu porod wywoluja-jeszcze kolo tygodnia sie tam lezey i czekaj ch...j wi na co :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: chyba na to ze sie wody zielone zrobi a i dziecko podduszone sie urodzi.przeraza ,mnie to troche.powodzenia na wizycie!

atabe fajnie ze jestes:-) ze obie jestescie :-) wpadaj kiedy masz czas-my tu czekamy. a narazie odpoczywaj

mruczka jak kluje w szyjce to moze sie rozwarcie powieksza...

jedyneczka to faktycznie marna nagroda te 2 skurcze ze takie uhetanie sie przy sprzataniu :-) no ale zarcie jest dobre na wszystko-jedz bo juz niedlugo takie frykasy nie dla nas :tak:

ewelad
i bardzo dobrze ze sobie na dzialke skoczyliscie jeszcze na koniec-chwila relaksu na finiszu-a p.ogoda cud miod.u nas bomba bo nie bylo upalu i troche chmurek.ps-to prawda ze slonce opala przez chmury ;-)

kasiamaj
dobrze ze z synkiem juz ok :-)

tetina obys byla dobrym prorokiem z ta burza-sama bym sie chetnie zalapala tylko zeby w przyszlym tygodniu jakas burza byla i ja wtedy poprosze :-)

gregorka
gratulacje serdeczne-taka cichutka bylas i nic nie mowilas o dolegliwosciach-tylko o spokojnym wieczorku a tu prosze :-)

ashika no zycze zeby rokowania rodziny byly prawdziwe wzgledem porodu :-)

kacperek a co tam sie stalo u ciebie ze taki nastroj zly?

agatka natalia no to zdrowka dla Andrzejka-biedna ty...

ewcik
u nas tez fajny deszczyk w nocy-super-specjalnie zeby dzis mi bylo lekko i fajnie wyjsc na zakupy :-) tez sie zastanawiam co to za czcionka i dlaczego :confused:

patipaula
no wiem bo ty to tak pszczolka jestes i tak zawsze o tobie mysle. ja tez jestem latacz wiec lezenie bylo koszmarem dla mnie-Stasiek ma mi byc wdzieczny do konca zycia za to ;-).powodzenia na wizycie :tak:

ewa81 nie zostaniesz na koncu sama-ostatnia bede ja :sorry2:

ania pestka
to na pewno bedzie coreczka tatusia wiec go poslucha-sadze ze faktycznie jutro sie urodzi :-)

ja niefajna noc-nie moglam zasnac na poczatku bo skurcze co 7 minut regularne. M tez sie bal zasnac i tylko mnie prosil zebym ze 2 godziny sie wstrzymala bo on tyle pospi po tym upale a potem moze jechac :-) w koncu sie rozregulowaly po godzinie-chyba bo zasnelam jak byl pierwszy po przerwie 10 minut. stwierdzilam ze jakby sie cos dzialo to sie przeciez chyba obudze :confused: a bylam zmeczona b po tym dniu pelnym wrazen. ogolnie zgaga mi przeszla calkiem i zupelnie-czyli sprawca byly leki. a skurczy to wczoraj mialam od 18 z 50-nie przesadzam. co wstaje brzuch twardy jak kamien i skurcze sa non stop-az sie nie moge wyprostowac. tyle ze nieregularne. ide zaraz spakowac torbe bo nie ma co kusic losu ;-) a potem zakupy, prasowanie, obiad, zmywanie, pranko...jupiiiiiiiiiiiiiiiiii
 
DZiewczyny juz rozpakowane mam pytanie:Ile powinny dzieciaczki przybierac na wadze?moja wazyła przy porodzie 3130 pozniej jej waga spadła do 2920, a wczoraj wazyła 3310 czy to jest dobry przyrost?i jak to się liczy?od tej wagi najniższej?
 
Witam ciężarówki i już rozpakowane mamuśki :-)

Dziekuje wszystkim za gratulacje :-) szczególnie jedyneczce za kontakt i przekazywanie info :happy2:
Wróciłam, żyję i jakoś daję sobie radę, choć nie powiem że troszkę jest mi cięzko zreszta jak każdej z nas na początku. Nie ma kiedy się wyspać, podwozie boli, cycory też z sutków to krew mi leci, ale strasznie się cieszę że już po wszystkim i mam to za sobą.
A tak w ogóle to pojawił sie problem z imieniem, bo wrócił stary plan czyli AGATKA i teraz mamy dylemat :baffled:
Dzis jeszcze kupa załatwiania i oraganizacyjnych spraw więc nie wiem czy zdąże nadrobić.
GRATULACJE dla Wszsytkich rozpakowanych.
Jak nadrobie to napisze wiecej.
Trzymajcie sie i powodzenia dla nastepnych w kolejce ;-)
 
Czesc laski :happy2:




ewa co narzekasz jak juz praktycznie w terminie jestes..wiec zapewne sama tu nie zostaniesz 2w1 :no:

Bo już bym chciała tak jak Wy a tu nic nie zapowiada szybkiego rozwiazania. Już znudziły mi się przez 9 miesięcy problemy z wyborem wózka, wagą w ciąży itp. już bym chciała się martwić w co ubrać Franka i czy mały będzie cycał:-) noooo....
 
madzia ja co prawda nie rozpakowana ale z tego co pamietam to bardzo dobry przyrost
louise n om popatrz jak zwykłe zajecia domowe moga cieszyc po lezeniu
vanilka no ja tez chetnie bym sie juz z Toba tego zimnego piwa wypiła,np zielonego leszka bo lubie
 
Witam w dwu paku

Ja dziś miałam koszmarną noc:-(, nie dość, że zasnąć nie mogłam przez tą duchotę, to jeszcze wstawałam milion razy w nocy a to siusiu, a to skurcze łydek, a to skurcze macicy i łupanie w krzyżu.:wściekła/y: Normalnie jestem przez to cała naładowana:wściekła/y:, posprzątam nasze m4, potem wrzucę się do wanny na jakieś 30 minut, bo pewnie będzie się ze mnie lało.

Dzisiaj u nas kolejny upalny dzień, więc zostaje mi jeszcze do wykorzystania wieczorny spacerek a w ciągu dnia walczę z brudem w mieszkaniu. Wypiorę też leżysko psa i chodniczki z łazienki i ubikacji, bo nic innego do prania mi nie zostało. Ciuszki małego też poprasowane. Mogę się jeszcze ewentualnie wziąć za mycie szafek w kuchni to tak z 3 godziny sprzątanie powinno mi zająć. Może to ruszy Piotrusia, bo chciałabym już urodzić, ale do 21 niech poczeka:baffled:, bo wtedy m z pracy wraca to mnie zawiezie na porodówkę.:-)


Louise korzystaj z wolności póki masz siłę, mnie niestety siły opuściły w 38 tygodniu i teraz to jestem jak taka ćma.;-)

Mysza skurcze jak przy miesiączce, z tym, że czasem bardziej bolesne, a mnie dodatkowo w krzyżu łupie podczas tych skurczy

Gregorka gratulacje!! Oleńko witaj po drugiej stronie brzuszka!:-):-):-)

Kacperek i fasolka nie przejmuj się m, ja też ciągle się na mojego wkurzam i płacze (niby) przez niego, a potem sobie myślę, że jestem walnięta

Ewcik ja mam to samo szyjki brak, rozwarcie jest, brzuchal opadł, skurcze przepowiadające są, a poród jak się nie zaczął, tak się zaczynać nie zamierza. Gin mi powiedziała, że na pewno nie przenoszę, ale od piątku mają być takie upały:confused::confused:, że ja do niedzieli nie chce czekać z porodem:-(

Ewa81r nie martw się porodem, zobaczysz na pewno będzie dobrze. Tyle kobiet przed nami dało sobie rade to my też sobie poradzimy.:tak:

Miłego dzionka, postaram się zajrzeć później:-)
 
reklama
Hej wam:)
Od samiutkiego rana po drugiej stronie bloku ekipa coś kuje w domku który ktoś sobie buduje... masakra, czy Ci ludzie spania nie mają??:O
Jestem nieco wyspana, ale mogłoby być lepiej... wczoraj byłam na grillu u siostry i nieco się wymęczyłam, nie mogłam w nocy spać zbytnio ale to też przez bolący brzuch, jeszcze tak nie miałam... Może coś się zaczyna dziać?
Wczoraj udało mi się jeszcze wykąpać, pozmywać i umyć głowę, muszę niedługo chyba wyjść na miasto ale szczerze mi się nie chce, jakoś nie mam weny. Mama wróciła z nad morza ale będzie w domu dopiero jutro, tak więc muszę umyć wannę i ściągnąć pranie bo będzie się paplać że znowu coś "opuściłam".
Idę coś robić bo zaraz M wstanie (nie wiem w ogóle czemu jeszcze śpi:O) i będzie się burał... muszę go do mieszkania wywalić aby dokończył instalację:)
 
Do góry