Cześć Dziewczyny, dużo później niż zwykle!
Fajnie takleniuchować na L4, chociaż noc tez miałąm kiepska, przez te zatkane zatoki.
Newfie - sliczne masz te psiaki, ja też mam fioła na punkcie zwierząt, niestety obecnie nie posiadam żadnego, ponieważ nie chcę żeby były samotne całymi dniami (m i ja cały dzień w pracy). Miałm teraz wziąść sobie kotka - brytyjczyka niebieskiego, ale ciąża zablokowała plany,
Mruczka - ja też mam astmę, do drugiego miesiąca też brałąm pulmicort, ale w mniejszej dawce 100 - ka raz dziennie. Taki okrez przystosowawczy, teraz biorę symbicort 2 razy w tygodniu i wystarcza. Symbicort, to połączenie oxisu i pulmnicortu. Ja też byłam pełna obaw, więc pojechałam do naprawdę dobrego specjalisty do Krakowa. On mi tak zamienił i wszystko wyjaśnił. Pulmicort jest obecnie najbezpeczniejszm środkiem na astmę i on nie zna przypdku powikłań w ciąży podczas jego stosowania. Ryzyko złapania duszności jest dużo bardziej niebezpieczne dla fasolki niż stosowanie pulmicortu. Więc głloowa do góry! jedziemy na jednym wózku:-).
Co do pierników, jutro zabieram sie za pieczenie:-).
Ja chętnie napiłabym się lampki wina, do piwa mnie nie ciągnie. W święta może się skuszę na ociupinkę winka:-).
Z alkoholem to ja poszalałam na początku ciąży. Poszłam na wesele i to góralskkie i tam dałam czadu. Dla sprostowania, jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży;-). Pocieszam się tym, że to sam początek i jeszcze za wiele nie miało prawa ptrzeniknać przez łożysko:-).
Całuski dla wszystkich
.