reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

Co do zelaznych zasad, to jest jedna, na razie nie lamana. Jak idziemy na piętro, gdzie nie ma bramki na schody, Pola stoi i trzyma sie barierki. Ja w tym czasie wnosze lub znosze pranie- wie, ze ma stac, powtarzam jej to dobitnie i na razie nie probuje sama zlazic ze schodow.

Ale dzis np weszla na parapet w jadalni, ktory jest dosc nisko i probowala negocjowac, ze nie zejdzie.

U nas czesto cos na nią dziala, jak mowie, kto cos robi lub nei robi. Np ze Ida czy Michal nie wchodzą na parapety. Ona potem wymienia calą litanię znajomych i rodziny, ze tez nie wchodzą i tak daje się przekonac.

albo np ze myją wlosy (bo nie lubi) czy ze idą spac.

U nas nei zapowiada się na zakonczenie drzemek. Dzisiaj Pola spala 3 godziny i gdybym jej nie poszla obudzic, to pewnie by spala dalej:szok: Najlepsze jest to, ze ja wrocilam o 13 z pracy i o 14 30 stwierdzilam, ze na chwile sie poloze. zakladalam, ze pewnie za pol godzinki mala wstanie. Zasnelam na dobre i dopiero o 4 sie obudzilam.

:happy:

mialysmy pol godziny na zjedzenie obiadu i jechalysmy na zajecia dla maluszkow. ale oczywiscie po takiej drzemce miala problem z zasnieciem. godzinę jeczala i w koncu wzielam ją do salonu na chwile, obejrzala ze mną teatr telewizji i poszla spac.
 
reklama
Nef no niestety nie śpi. Ale na początku miała kryzys koło 17 teraz już coraz lepiej:) Jak spała w dzień o potem do 23 walczyła w łóżeczku, szlochy, echy więc właściwie sama zrezygnowała z drzemek. Już się przyzwyczaiłam, ona umie ładnie się sama bawić, potrafi nawe 40-50 minut sama z Lego budować:) Naprawdę jest bardzo samodzielna pod tym względem. A jak nie ma drzemki o o 20 spi:) Trafił mi się typ małośpiący:p
 
Elmoo- fajnie, że już z Wami lepiej:-)
Nef- oby to tylko katar, zdrówka dla Gosi!

Zuzia u babci, ja trochę dom ogarnęłam, jutro praca, zakupy, w czwartek kosmetyczka i odbiór Zuzki.
A w piątek moja mama z bratem przyjadą.

Zuzia po czołowym zderzeniu ze ścianą ma mega guza i aż wylew pod oczkami:-(Smarujemy maścią arnikową, ale do świąt raczej nie zejdzie. wygląda jak ofiara przemocy domowej:-(

I jakoś martwi mnie jej zachowanie...Wczoraj była taka cicha i spokojna...Gdyby nie to zderzenie ze ścianą to bym pewnie się nie zastanawiała...Ale generalnie zachowuje się normalnie- śmieje, bawi itp, ale bardzo dużo się przytula i nawet 30 min potrafiła leżeć przytulona (dziś do babci), co u niej jest ewenementem...Może jej się charakter zmienia? taki okres rozwoju?:confused:

co do zakazów- wie że czegoś nie wolno, ale często to robi...A z żelazkiem było jak u Nef- oparzyła się i teraz na widok żelazka zwiewa

Marta- niania u Ciebie za lekko ubiera, a u nas teściowa przegrzewa...Z niej pot płynie, wachluje się gazetą, a Zuzię to by w futro i czapkę najchętniej ubrała.

Nef- zazdroszczę wakacji i pogody:-)
 
Nef- zazdroszczę wakacji i pogody:biggrin2:

nie ma czego, we Wrocku pewnie podobnie jak w Białym:-D ale przekaże eijf




a mi padł laptop... jutro może M coś mi go spróbuje uruchomić, ale i tak jestem strasznie zła, bo pewnie stracę hasła (a ja zawsze po jakimś czasie je zapominam i nigdzie nie zapisuję, mimo, że mnie M regularnie o to gnębi)
No i nie zrobiłam kopii dokumentów, a jak a złość pilnie coś potrzebowałam:wściekła/y:


Gosia już lepiej, była w końcu na swoim spacerze, było iść, więc dziecko szczęśliwe.

Joaszka ojej, strasznie szkoda zuzi. To wielkanoc pewnie będzie bez aparatu foto.

Moja młoda też bardzo przytulińska, dzisiaj jak chciałam sobie przeczytać jeden artykuł na łóżku, to strasznie po mnie skakała, oj, ciezko było z tym czytaniem. Ale jako, że dziecko ogólnie spokojne, to jakoś łatwiej okiełznać takie wybuchy radości. Bardzo lubi też rzucać mi się z tyłu na szyje i chce być wieziona tak po pokoju, najlepiej z podskokami i efektami dzwiękowymi... chyba plecy mi wysiądą...:tak:


skrzat no to nieźle Basi daje radę z lego, moja też lubi, ale sama tak długo się nie skupi na budowaniu. Coś tam sobie wieże poskłada, potem rozwali, schowa do pudełka i przychodzi z nim, żebym zamknęła i odłożyła na miejsce. Najbardziej lubi klocki-kwiatki.
U nas cały czas króluje wózek, przy czym rozróżnia lalę (szmaciankę) i dzidzi (bobasa).
 
Joaszka biedna Zu, ale tak biegają te nasz szkraby i nie upilnujesz! Ja żelazka przy Młodej nie włączam, mam jakąś wizję, ze ciągnie za sznurek i ono na nią spada, więc zawsze prasuję wieczorem lub ewenualnie jak Zet lub ktoś się z nią bawi!
Nef no Basia najbardziej lubi ustawiać ludziki, albo prosi o zbudowanie garazu dla autek i nimi jeździe, bo autka u nas na topie! W sumie jesem w szoku ile ona rozumie, zabawki przynosi po imieniu, powiem daj Morisa to przyniesie, właściwie wszystko rozróżnia, w mega szoku jestem!
My dalej porządkujemy, wymieniłam butki dla Basi bo kupiłam za małe:p Ale teraz powinno być ok! Zmykam ksiązkę na chwilę otworzyć i spać!
 
Ja mam nadzieje ze drzemki na razie u nas zostana!Na wakacjach spi gdzie popadnie w drodze a to w samochodzie a to na lodzi.Wczoraj polozylam ja pierwszy raz po poludniu do lozka i spala 1,5-2 godz:)

Nef-o kurcze,u mnie laptop to jedna z cenniejszych materialnych rzeczy ze wzgledu na zawartosc:)dlatego moj czesto kaze mi robic kopie !

Joaszka-biedna zuzia:(czesto nas rodzicow boli bardziej niz ich.
wakacje rzeczywiscie cudna rzecz i bardzo mnie cieszy ze sie na nie teraz zdecydowalam!Tyle na powietrzu,tyle natury!Tak chcialabym zyc ale za to jaki bol po powrocie:(zawsze te poerwsze dni sa dla mnie najgorsze.bleee

Widze ze nie ja jedna zauwazam te ogromne zmiany jakie nastepuja w naszych dzieciakach.Czasem nadziwic sie nie moge gdzie sie ten dzidzius podzial?Jak ona sie juz komunikuje!Teraz po wakacjach mowi glownie po polsku:)
 
Joaszka biedna Zu, ale tak biegają te nasz szkraby i nie upilnujesz! Ja żelazka przy Młodej nie włączam, mam jakąś wizję, ze ciągnie za sznurek i ono na nią spada, więc zawsze prasuję wieczorem lub ewenualnie jak Zet lub ktoś się z nią bawi!

ja też prasowałam jak M jej "pilnował"...Jak jesteśmy sam na sam to też nie włączam

Nef- no pogody to Ci też zazdroszczę, bo we Wrocku zawsze jakieś 5 stopni więcej niż reszta PL, a już na pewno cieplej jak na Podlasiu. U nas całe zimno od Ruskich idzie:-)

a wakacji zazdroszczę oczywiście Eijf:-D

Jem pierożki i zmykam na zakupy. Jutro Zuzka wracam, więc czas się sprężyć z tym i owym:-)
 
Ostatnia edycja:
Skrzat Gośka też się teraz intensywnie rozwija, jest bardzo spostrzegawcza, pomocna, bardzo dużo rozumie i zaczyna powtarzać dzwięki (zazwyczaj pierwsze sylaby), wszystko chce robić sama. Włączam ją w takie zwykłe, codzienne czynności, a ona bardzo się z tego cieszy, wystarczy jej raz coś pokazać, by załapała.


eijf no nic mi nie mów, jestem zła, głownie na siebie, ale też na ten komputer. Bo co mi da, że będe miała kopie na pendrive, czy tak jak u mnie - zapisuje na dwóch dyskach, jak i tak pewnie szlag wziął ustawienia, zapamietane hasła, zakładki itp.
Mam inny komp, ale to nie to samo, jestem przyzwyczajona do tamtej klawiatury, mam wszystko poukładane po mojemu.
Dzisiaj powiedziałam Mkowi, że czuję się jak bez ręki, bo nawet numery tel. biorę z netu i nawet jak często dzwonię nie mam ich zapisanych, bo po co?!

acha, po urlopie, to ja też mam przez tydzień deprechę...

joaszka no fakt, wrocław wyspą cieplną:-D zapraszam do nas na wczasy:tak:
dzisiaj było 17 C, super! Byłyśmy z Gośką w parku, karmiłyśmy sobie gołębie i przykicała do nas wiewórka, bardzo blisko. Gosia wniebowzięta!
 
Nef, 17, kurcze?? a u nas 7 i deszcz.... beznadziejna jest ta pogoda, ja bym tylko spala!

ale dzisiaj ostatni dzien pracy:-), znowu idę dopiero w srodę, więc się cieszę! jutro w planie porządki, fryzjer, a w pt moze kosmetyczka, jak bedzie czas.

B tez ma urlop, wiec bede mogla wyjsc.

Dzisiaj niania ostatni dzien przed swietami byla i przyniosla prezenty na zajączka. dla nas slodycze, dla Poli kurtkę wiosennną, parasolkę i ukladankę.:szok: poniewaz się z nią rozliczalam, jak to wszsytko zobaczylam, dostala stowkę premi...

a planowalam dac jej tylko pudelko rafaello;)wiec rafaello zostawilam sobie na otarcie lez:-Dze stowka poszla
 
reklama
Do góry