reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Lipiec 2010

Eijf, rajstopy nie muszą być po pachy. Ja tam wolę jednak gorsze ( nie znaczy, że od razu jakieś szmaty, ale np. rajstopy za 8 zł, a nie za 20) założyć, niż się wkurzać, że mi jakaś plama nie zeszła. Nie chce mi się nigdy bawić w namaczanie czy to w proszku czy to w odplamiaczu, a Zuzi ubranka piorę w programie szybkim, takim na 30 min i w niskiej temp. także plamy nie zawsze schodzą. a ten cały Vanish to se w d...można wsadzić. Są czasem takie plamy, które za chiny zejść nie chcą... Moja niestety bardzo często się brudzi. a jak jej rękawki do jedzenia zataczam, to się wkurza i odwija...Wczoraj wymazała się kredkami... a na co miałaś szczepić Lily? My już po wszystkich obowiązkowych. Następne jak będzie miała 5 lat. Chyba, że jak będzie szła do przedszkola to pneumokoki, meningokoki i ospę zrobiły, bo teraz nie mam kasy, a ryzyko zakażenia jest małe, gdyż ma sporadyczny kontakt z dziećmi....Oczywiście, gdyby nie kasa, to zaszczepiłabym na wszystko, no ale...I tak tą obowiązkową miałam płatną bo 6w1 braliśmy, żeby jej nie kłuć parę razy...
 
Ostatnia edycja:
reklama
hejka,
u nas lepiej, cała noc przespana:D Katar jest, ale tez luzniejsza kupka wiec zeby obwiniam za sprawce zamieszania!
Co do ubran to ja tez nie rozdzielam, wiadomo mam kilka sukienek strikto wyjsciowych, a tak to Basia zawsze w domy wyglada ok, ja sama nie naleze do osob co w domu zakladaja dresy:p i nigdy sie nie przebieram (no moze poza biała koszula:p) Ja już dobre pół roku piore w zwykłym proszku i vanish na każdą plame, bez vanishu nic bym nie sprala, pomimo ślinika basia i tak sie wyplami (kredka, pisak, etc.), ostatnio nawet zszedł atrament z długopisu:p jedyne co nie puściło to pomidorówka, a mama nie założyła śliniaka, śliniaki mamy frotowe ewentualnie frotka z ceratka pod spodem:D Basia też teraz sama chce jeść wszytsko:)
 
Nef, rajstopy nie muszą być po pachy.
:eek: to chyba do eijf


a Zuzi ubranka piorę w programie szybkim, takim na 30 min i w niskiej temp. także plamy nie zawsze schodzą.

Hmmm... może stąd skórne problemy małej. Nie wiem czy masz instrukcję do tej pralki (bo to różnie na wynajmowanym) ale moja na krótkim programie ma 1 płukanie mniej, a do tego załadunek pralki jest o połowę mniejszy. Pradopodobnie jej pranie jest gorzej wypłukane z proszku niż wasze:baffled: Lepiej to sprawdź, bo moja ciotka kiedyś strasznej alergii dostała właśnie od źle wypłukanego prania (pralka nawaliła).

Ja używam normalnego programu na 40C + dodatkowe płukanie. No i wiadomo ciuszki malutkie, to i bęben jest wypełniony zwykle do połowy.


Skrzat jak to zeby, to wspólczuje:sorry:
 
Ja piorę cały czas w proszku dla dziecki, tez w 40 stopniach, pewnie dlatego nie dopiera. Moze faktycznie zamoczę te brudniejsze ubranka. Piorę też jej rzeczy osobno, ale to dla wygody, jak pisze Nef, łatwiej mi się segreguje jej rzeczy.

Dzisiaj poubierałam Polę w sukienki, ktore przyszly. W sumie tyle ich przyszlo, ze część dam kuzynce, bo ona w ogole nie ma nic. Ma ubranka po starszym bracie, wiec niech tez się dziewczyna wystroi trochę:)

A oto Pola w sukience reniferkowej:)

U nas na codzień królują dresy, ja niby sama chodzę w dzinsach, ale jak czasem zalozę dres czy legginsy to sobie myślę, że jednak jest mi wygodniej:) DSC_0271.jpg
 
joaszka, Nef może mieć rację - u mnie w pralce jest podobnie. Poza tym 30 stopni to lodowata woda, ja na tym piorę tylko swetry swoje i staniki. Ja jasne rzeczy Radka piorę na 50 stopni (jak coś podejrzewam o farbowanie, wrzucam chusteczkę wyłapującą kolory i jest ok), ciemne i bardzo kolorowe na 40 stopni.

marta, ślicznie w tej sukienusi wyglada Pola!
 
Ja kolory piore w 40 stopniach,pierze sie zazwyczaj 2 godz albo 1.20 ,to zalezy.biale tez w 40 chyba ze reczniki,bielizna i takie tam to 60.w 30 to tylko delikatne czy welne.Moze dlatego masz problem z plamami.Moim zdaniem krotko i za zimno.

Marta-bardzo ładnie.nie wiem czemu miałoby być niewygodnie.rajtuzki to niemal jak dresy a sukienki często mieciutkie z bawełny mam.
 
Dziewczyny-nie 30 stopni, a 30 min...a stopni jest 50...
Ale i tak nie wszystko schodzi, więc wolę się nie wkurzać, tylko założyć coś tańszego, czego nie będzie mi szkoda, jak się jednak nie uda doprać. a nawet jak nie plamy, to po prostu zawsze takie wyjściowe posłuży dłużej niż jakby łaziła w tym też po domu...

Nef- pralka jest moja, instrukcję mam i uwierz mi- umiem ją obsłużyć:-)
a plamy raczej nie od tego, bo piorę już tak od kiedy Zu skończyła 8 mcy i co, nagle po prawie 10 m-cach by się te plamy pojawiły?

zastanawia mnie fakt, że akurat po wizycie u teściowej...

ale najbardziej prawdopodobne jest to, że to jakieś genetyczne, bo i teściowa i M mają problemy skórne. co prawda innego rodzaju, ale zawsze...

już bym wolała, żeby to było od źle wypłukanego proszku (choć wiem, że ubrania są dobrze wypłukane), bo to zawsze można zmienić...
 
Ostatnia edycja:
joaszka więc pewnie teściowa cos dała co małej szkodzi:dry:
może po prostu zrób u tesciowej wywiad co dawała do jedzenia i powiedz wprost, że starasz się ustalić na co mała ma alergię, a nawet pokaż wysypkę. Pewnie się nie przyzna, ale da jej to do myslenia i może (tylko może) następnym razem nie da tej rzeczy


marta pola wyglada jak prawdziwa dama:tak:

Moja Gosia chodzi zazwyczaj w spodenkach jeansowych lub sztruksowych (ale takich miękkich), czasami zakładam dresowe, ale to tylko dlatego, że mam akurat taką fantazję. No i odkąd zaczęła chodzić zakładam tez sukienki:tak:
 
Joaszka-z tymi ubraniami to jak kto lubi:)zreszta twoja co by nie założyła to wyglada fajnie.
A skoro mówisz ze problemy skorne mogą być dziedziczne to może popytaj teściowa od czego ona ma.Mój tez cos takiego ma czasem niestety ale zero pojęcia skąd się to bierze
 
reklama
teściowa lata po dermatologach i co i róż coś nowego jej wynajdują. i zawsze "przepisują" emolium, oiliatum czy inny tam emolient...a to kosmetyk, a nie lekarstwo...M też chodził po dermatologach i nic...raz lepiej, raz gorzej ale skóra nie jest najlepsza...
 
Do góry