kropa501
Fanka BB :)
Nef, mam swoje zdanie w niektórych sprawach i tyle. Nie jestem wszystkowiedząca, często pytam i korzystam z Waszych rad. Ale lubię też dyskutować, jeśli dyskusja ma sens. Nie rób ze mnie idiotki, nie dzwonię na policję, bo ktoś coś powiedział. Ale gdybym podejrzewała, że dziecko sąsiadów jest bite, to bym zadzwoniła. Bicie/niebicie to dla mnie kwestie fundamentalne i tu akurat jest czarne/białe: albo bijesz, albo nie. Zwyczajnie nie da się bić troszeczkę.
I niepotrzebnie ironizujesz, nie muszę walczyć w słusznej sprawie. Przynajmniej wyraziłam swój pogląd. Ty tak naprawdę nawet nie powiedziałaś, co o tym myślisz. Ja to się właśnie takich ludzi boję, bez poglądów, jak plastelina. Dziś tak, jutro siak, bo "jakoś to będzie".
Owszem, nie przekonasz mnie, bo nie masz argumentów w tej akurat dyskusji :/ I wiesz co, starzy ludzie powiadają: "Uderz w stół, a nożyce się odezwą..."
I niepotrzebnie ironizujesz, nie muszę walczyć w słusznej sprawie. Przynajmniej wyraziłam swój pogląd. Ty tak naprawdę nawet nie powiedziałaś, co o tym myślisz. Ja to się właśnie takich ludzi boję, bez poglądów, jak plastelina. Dziś tak, jutro siak, bo "jakoś to będzie".
Owszem, nie przekonasz mnie, bo nie masz argumentów w tej akurat dyskusji :/ I wiesz co, starzy ludzie powiadają: "Uderz w stół, a nożyce się odezwą..."