reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Lipiec 2010

eijf- Nina też pokazuje charakterek. Jak jej się coś nie podoba gryzie mnie swoim jednym zębem. Ale się wycwaniłam i obracam ręce, tak, że gryzie sama siebie. Do tego dochodzi jeszcze napinanie i prostowanie całego ciała, no i płacz... Ale rozpoznaję jej fochy i staram się nie reagować.
U nas jest taki rytuał, że przed snem próbuję ją wyciszyć i na 30 min idziemy do naszego łóżka. Mała dostaje książki i się bawi. Najwięcej czasu pochłania jej właśnie obracanie kartek, ale dzięki temu przylezie i się przytuli, jak się zmęczy. Dzisiaj też jej kupiłam o dzikich zwierzętach. Jeszcze jest kilka takich książeczek w kiosku i kosztują 7zł/szt. więc dokupię. Widziałam, że jest coś o czynnościach a na obrazkach dziewczynka która siedzi, stoi, chodzi, je, zasypia itd.
No to fajnie zjeździłaś za ciuszkami. Ja muszę dokupić jakieś leginsy na plac zabaw, bo każda wizyta kończy się fatalnie - pościerane kolana :-D Mam spodnie dresowe, ale za gorąco na nie.
Ja mam ten język niemowląt, ale jakoś nie zgłębiłam za specjalnie. Nie lubię takich głupich przekładów z ang.
 
reklama
mysza-mnie sie dosyc fajnie czytalo a wiele przykladow znalam jakby stad bo podobie postepuja matki tutaj.Wiesz ze nigdy nie spotkalam sie wlasnie z usypianiem dzieci typu noszenie,bujanie,swpiewanie i czekanie az dziecko zasnie?ja wlasciwie nie mialam zbyt wielkiego kontaktu z dziecmi zanim tu przyjechalam.Praktyke nabylam wlasnie tutaj i jakos w ten sposob sie uczylam.Dlatego jak odwiedzialam kuzynke i zobaczylam rytual usypiania czy karmienia goniac dziecko z lyzeczka po pokoju,robienie calego teatrzyku przy posilku albo wpychanie mu cos chwile czegos do buzi bo mizerny (to jak to dziecko posilek ma potem ladnie zjesc?) to nie wiedzialam co sie dzieje:)
z tymi ubrankami to u mnie mania jakas,uzalenienie i jak to sobie chcesz nazwac.Lekka reka potrafie wydac duze sumy na mala (podczas gdy wiekszosc zalozy pare razy.te nabyta suknie pewnie tylko raz)a sobie zaluje i obmyslam czy naprawde potrzebuje...Kupilam a juz mysle nad czyms rezerwowym.Mowie o takich odswietnych ubraniach:) Na codzien w sumie mamy choc na pewno przyda sie jeszcze conieco.
 
Hej

półgodziny do końca pracy, więc coś naskrobię, bo w domu podczytuję, ale co się zabiorę do pisania, to wiadomo....

Ja na Dzień Matki nic nie dostałam...Zu za mała, a tata mało domyślny, by w imieniu córki coś tam zrobić:-)Także tweenie, gratuluję domyślnego Mka:-)No rzeczywiście, takie to małe a już tyle rozumie....Moja jakoś nie płacze jak ja albo M wychodzimy, ale za to za każdym razem jak dzwoni domofon lub telefon to ona krzyczy:tata:-)
Ostatnio coraz częściej i ładniej mówi mama. Śmiga przy meblach na całego, dużo gada, ale z apetytem różnie bywa-miała ostatnio głodówkę 2 dniową, a właściwie cyc i buła tylko, no i parówki. Chce już jeść sama, no ale nie wszystko umie, więc generalnie 3 dni na mnie pluła...Ale już ok.

Mysza, widzę, że remont w pełni. Zobaczysz jak fanie będzie już po:-) Ja jak pomyślę, że kiedyś może przeprowadzę się na swoje, czy znów zmiana stancji, i znów jakieś remonty, przeróbki, to mi nie dobrze...

Eijf-powtórzę się, ale zdjęcia robisz boskie!Mała będzie miała piękną pamiątkę:-)

a propo zdjęć-jakiś czas temu wysłałam zdjęcie Zu na konkurs jakiś, a dziś dostałam maila, że wygrałyśmy zestaw kosmetyków Ziaja:-)
Butterfly88, Nef -na temat teściowej ja już nic nie powiem...One chyba mają genetycznie zaprogramowane robienie "po swojemu", co najczęściej wychodzi jako na złość nam, bo jak ja mówię tak i tak, to ona odwrotnie-czy to o jedzenie chodzi, spanie, ubieranie czy o cokolwiek....

Na dzień dziecka mała dostała komplet zabawek do kąpieli, takie tam zwierzaczki gumowe za 30 zeta,a zadowolona jak nie wiem. Te wszystkie Hipcie i inne nie wiele się różnią, a ceną i owszem, więc doszłam do wniosku, że kupię tańsze.Zresztą ona i tak woli bawić się czymkolwiek, tylko nie swoimi zabawkami.

Sukienkę na roczek tez chciałam kupić, ale krucho z kasą, więc coś z tego co ma chyba wykombinuję....

Wczoraj dostałam ostatnią wypłatę, w dodatku 400 zł mniej, bo umowa jest do 22 czerwca...
Perspektyw na pracę od września brak....
Jednym słowem dupa:-(Na wakacje nie pojedziemy bo nie mamy za co, ani czym...
nie chce mi się rano wstawać i chodzić do pracy, a muszę....Nic mi się generalnie nie chce...
 
nasza POla natomiast przechodzi teraz fazę na mama mama, nie mogę się nigdzie ruszyć, bo ciągle za mną chodzi i piszczy. Nie wiem, czy to zęby idą, bo tez sie slini strasznie, cyz po prostu taka faza

ledwo mogę cos ugotowac, bo za mna chodzi i piszczy.

jak po 4 dniach przyszla nianai, to tez na nie i za mna szla, az serce sie kroi.

dobrze, ze tylko 2,5 tygodnia pracy i mam juz wakacje, hurra!! teraz tez się obijam, bo wyrywaną mialam ósemkę chirurgicznie w zeszły czwartek i dostałam 10 dni zwolnienia! chodzę na wymiany opatrunku i 6 dni boli mnie dziura- zszywana- po zebie, więc czuję się usprawiedliwiona:)
 
Hej dziewczynki.
U mnie ciężki okres.
Marta - ja mam gorzej. Nina się tak przyzwyczaiła, że nawet tatuś jest be.. Tzn. jest fajny na moment do zabawy. Ja nie wiem, czy ona wie w ogóle kto to jest :/ Wczoraj urządziła taki cyrk przy zasypianiu, że musiałam lecieć z wanny, bo M sobie nie poradził. Zanosiła się od płaczu, jakbym co najmniej ją porzuciła, bo poszłam wziąć prysznic. Ja już nie wiem, co ja mam robić. Dziadkowie daleko, M ciągle w pracy, więc siedzimy same, a potem takie skutki... Wysrać się nie mogę za przeproszeniem... Fajnie, że masz urlop. M nie może się zdecydować, kiedy wziąć. Najchętniej pewno w ogóle by nie brał, albo dopiero w lipcu jak do swoich dziadków jedzie... Ja w sierpniu z małą lecę do rodziców, ale bardzo się boję, bo ostatnio nie chciała tam spać. Bujałam się z nią przez 2 tyg.
Joaszka- przykre z pracą. Takie są zajebjaszcze perspektywy w naszym kraju. Ja siedzę na bezrobociu :/ Fajne i to 500 zł, które dostaję, ale zapłacę czynsz i nie ma kasy...
 
Hej dziewczynki.
U mnie ciężki okres.
Marta - ja mam gorzej. Nina się tak przyzwyczaiła, że nawet tatuś jest be.. Tzn. jest fajny na moment do zabawy. Ja nie wiem, czy ona wie w ogóle kto to jest :/ Wczoraj urządziła taki cyrk przy zasypianiu, że musiałam lecieć z wanny, bo M sobie nie poradził. Zanosiła się od płaczu, jakbym co najmniej ją porzuciła, bo poszłam wziąć prysznic. Ja już nie wiem, co ja mam robić. Dziadkowie daleko, M ciągle w pracy, więc siedzimy same, a potem takie skutki... Wysrać się nie mogę za przeproszeniem... Fajnie, że masz urlop. M nie może się zdecydować, kiedy wziąć. Najchętniej pewno w ogóle by nie brał, albo dopiero w lipcu jak do swoich dziadków jedzie... Ja w sierpniu z małą lecę do rodziców, ale bardzo się boję, bo ostatnio nie chciała tam spać. Bujałam się z nią przez 2 tyg.
Joaszka- przykre z pracą. Takie są zajebjaszcze perspektywy w naszym kraju. Ja siedzę na bezrobociu :/ Fajne i to 500 zł, które dostaję, ale zapłacę czynsz i nie ma kasy...

ja czynszu płacę 1000 (wynajem). kasy z UP już nie dostanę, bo nie przepracowałam roku. 1700 wypłaty M-100 na chatę=700 na życie...

normalnie żyć mi się nie chce. 2 kierunki studiów, kursy, i inne pierdoły i *****...
jakbym nie urodziła dziecka, to może i miałabym pracę na ten rok...
 
joaszka-milo ze jakis oddzwiek jest z tego konkursu:) przykro slyszec ze u ciebie nieciekawie:( moze mialabys prace ale nie mialabys malej a pewnie teraz zycia bez nie nie potrafisz sobie wyobrazic.glupio mi sie madrzyc bo nie wiem jakie sa realia w polsce ale mam nadzieje ze cos wykombinujesz chocby dorywczego.tweenie np opiekuje sie dodatkowym dzieciatkiem.przyznam ze przez caly tydzien bym nie chciala ale moze choc przez 3 dni?moze zawsze jakas dodatkowa kasa z tym ze znajdz kogos...albo szukaj czegos innego.wiem ze pewnie chcialabys robic to co robisz ale czasem trzeba brac to jest.

mysza-,marta-oj nieciekawie u was.moja tez jest fanka mamy ale na szczescie i przy tatusiu jest jej dobrze z tym ze ja bez oporow ja z nim zostawiam jak chce wyskoczyc.a gdy jest w domu (a wierzcie ze naprawde haruje ,czesto tez w soboty) to sie nia zajmuje:kapie(wlasciwie ja nigdy tego nie robie),przebiera,bawi sie.poza tym to on odwozi i odbiera ze zlobka.
wczoraj byla z nim caly dzien bo mnie nie bylo a dzis wieczorem wybywam ze znajoma do kina.
pewnie to taki tez etap ale probujcie robic tak by to tato wlasnie czy to karmil czy kapal maluchy zeby wiedzialy ze jest jeszcze ktos poza mama komu moga zaufac.moze u mnie pomoglo tez to ze mala chodzi do zlobka?

ja dzis dwa dzieciaczki mam ktore spia i mam nadzieje ze jeszcze pospia.wieczorem ide do kina ze znajoma:)
 
u nas tata dużo tez robi, ona bardzo lubi z nim spedzac czas, poza tym niania spędza z małą 30 godzin tygodniowo. ja tez czesto wychodze, Bartek karmi, kapie i usypia. Wiec nei wiem czemu nagle tak jej odwalilo

w zeszlym tygodniu mielismy gosci i bylo pelno ludzi, jezdze tez do dziadkow, a tam dwojka malych kuzynow. czylil Pola ludzi zna. tak nagle jej sie porobilo. Kolezanka z pracy pociesza, ze to chwilowa sprawa, ze u niej tez tak bylo.

Dzisiaj juz jakby lepiej, ja mysle, ze ją te zeby dodatkowo wkurzaja.

no a złobek, to pamietam Ejfil co pisalas o Twoim, u nas takich nie ma. do panstwowego to bym malej nie poslala, a prywatne są drogie, prawie jak niania

a powiedzcie, jak maluchy u Was, siedza juz w basenikach? wtedy z goła dupką czy jak?
 
Ostatnia edycja:
marta-no to pewnie taki etap.zreszta moja tez uwielbia na mnie wisiec i wiem ze to meczace ale zawsze pocieszam sie tym ze jeszcze mnie wielbia a nadejdzie moment gdy mnie z pokoju wyganiac bedzie i zatesknie za tym co mam teraz.
ja nie wiem jakw polsce wygladaja zlobki?No i rzeczywiscie zapomnialam ze przeciez ty tez pracujesz wiec ona nie tylko z toba jest.
moja w basenie jeszcze nie byla ale planuje ze bedzie.sa chyba takie spacjalne pampersy do basenu i moze stroj zaloze choc ten niezbedny przeciez nie jest:)
 
reklama
Mam taki kryzys, że mi się żyć odechciewa. Wszystko mnie przytłacza. Jeszcze tak źle nie było, więc póki co znikam.
Joaszka- u nas nie lepiej finansowo. M miał zarabiać ok. 3 tys, a teraz dostaje marne grosze, bo powiedzieli, że im dodatkowy pracownik nie jest potrzebny (praca z ogłoszenia, nie wiem po co je więc zamieścili). Gdyby nie moi rodzice, którzy fundują remonty, przysyłają ubrania małej, to już jedlibyśmy kit ze ścian. Pewno nie zdecydowałabym się na dziecko...
martusia- wiem, że dziewczyny zakładają pampersy jak idą gdzieś do ludzi - nad wodę, basen ... w domowym baseniku dzieciaki taplają się bez ;-)

Uciekam, bo nie chcę zanudzać... Miłego weekendu.
 
Do góry